Dzień dobry,
oczywiście, miałem na myśli powrót na giełdę po audycie :-)
Natomiast, jest w tym wszystkim pewna sprzeczność i obawiam się, że sprawy są już nie do rozwiązania…
Bo, jeśli „aby rozliczyć wszystkie szkodliwe działania i pociągnąć do odpowiedzialności tych którzy się tego dopuścili” to jaki sens miałaby spłata akcjonariuszy dla kogoś kto i tak poniesie konsekwencje swoich działań?
Jeśli komuś „nie pasuje audyt” to spłata akcjonariuszy – ok, za jaką cenę ?
W tym miejscu, odrywam się całkowicie od kwestii jej wysokości, tylko w jaki sposób zostanie ustalona ?
Ktoś tutaj napisał o aktualnej wartości księgowej, ok….ale znów wracamy „do przywrócenia stanu w którym wszyscy będziemy zadowoleni” więc będziecie musieli odpuścić sprawę tzw. Portów Praskich, PAK który nigdy nie zostaną wyjaśnione…
Chociaż, sądząc po wpisach i braku wiedzy wypowiadajacych się tutaj osób, to i tak nie będzie.
Być może dlatego pewni ludzie czują się pewnie..a jak będzie to się okaże,
Przy czym, jak już pisałem, brak jest podstaw prawnych do wezwania, a na zaproszenie…czekaj, czekaj……aż wszystko się przedawni…Nie widać bowiem, żadnej chęci do rozwiązania problemu...Sam kiedyś używałem tego argumentu..to spółka publczna i nie jest niczyją prywatną własnością. Jesli ktoś chce robić co chce, niech wykupi pozostałych akcjonariuszy po godziwej cenie...I nic.