Najkorzystniej dla wszystkich byłoby gdyby spółka sama wyprowadziła sprawy na prostą ale w obecnej sytuacji proces przyspieszonej restrukturyzacji jest drogą właściwą
pozytywy to
1. Przygotowanie spółki pod rynek fuzji, bo po okresie restrukturyzacyjnych za 2-3 miesiące marka będzie miala odpisane należności (nieobsługiwane) przez co potencjalny kupujący nie obciąży swojego wyniku (do tej pory była to podstawowa bariera)
2. za 2-3 miesiące wyjaśni się projekt ustawy (na ten moment idą pozytywne sygnały o odsunięciu choćby części odsetkowej z racji braku danych) - w takim otoczeniu powinien ruszyć rynek konsolidacji bo dziś nikt nie jest w stanie wycenić spółki pożyczkowej
3. spływ należności przy jednoczesnym braku obslugiwania zobowiązan
4. być może wierzyciele wymuszą redukcję wynagrodzenia zarządu oraz redukcję zatrudnia
5. (tego punktu nie jestem pewien ale napiszę) - ruszenie gotówki z kapitału zapasowego
6. nowy harmonogram dla spłaty obligacji
2-3 miesiące to okres w którym nawet jeżeli nadzorca nie wyda pozwolenia na zawieranie nowych pożyczek (w firmach handlowych czy usługowych podstawową działalnością w takiej sytuacji przeważnie jest wyprzedaż zapasów lub kontynuacja kontraktow a tutaj gotówki raczej nadzorca ruszyć nie pozwoli mimo, że teoretycznie jest towarem)
Marka ma dość krótką listę wierzycieli dzięki czemu cały proces będzie łatwiejszy (co prawda w ostatniej emisji obligacji jest mowa o 120 obligatariuszach ale po pierwsze i tak nie jest to dużo a po drugie na kwotę 120 tys czyli o niskim znaczeniu)
Negatywy to
1. Brak powrotu na rynek obligacji przez kolejne lata co będzie skutkować ale pomniejszeniem działalności albo przygotowaniem spółki pod fuzję z podmiotem o dużej wiarygodności na rynku obligacyjnym
Ryzyko to przekroczenie 15% wierzytelności niepewnych, wątpliwych lub nie godzących się na proces naprawcy (w tej wersji jak czytamy w komentarzu do ustawy zgłoszone wierzytelności niepewne uznawane są jak przeciwko)
Przekroczenie tego pułapu oznaczałoby przejście w proces układowy a to przełoży się na czas przez co Marka dłużej niż 2-3 miesiące nie będzie sprzedawała pożyczek co de facto spowoduje większe problemy w tym do ew. obslugi dlugu
Wydaje się, że wierzyciele powinni (po spełnieniu jakiś ich dodatkowych warunków) się zgodzić bo szybki proces restrukturyzacyjny daje większe szanse na spłatę (szybsze przywrócenie podstawowej działalności)
Proces układowy teoretycznie nie powstrzymuje podstawowej działalności ale w tej sytuacji gdy podstawowym aktywem jest gotówka realnie w tym czasie byłoby to zadłużanie więc wedlug mnie nadzorca zabezpieczy przez ten czas każdy spływ pożyczki od klientów.
I sumie jest to też pozytywne dla werzycieli bo przez okres 2-3 miesiący do spółki będzie spływać gotowka a przy tym nie będie wypływać. Tyle, że tak jak napisałem wcześniej 2-3 miesięcy spółka 'wyżyje' z bieżących przychodów (odsetek od pożyczek udzielonych wcześniej) a przy dłuższym okresie będzie to przeżerane przez koszty
Tym samym im krócej potrwa proces restrukturyzacyjny tym korzystniej dla wierzycieli bo krócej spółka będzie przeżerać wcześniejsze odsetki a po tym okresie może zacząć znów karmić się z podstawowej działalności. Oznacza to, że wierzycielom nie bardzo opłaca się przechodzić do zwykłego procesu układowego bo wydłuży to okres bez zarabiania. No ale wydaje się, że będzie to zależne od programu naprawczego. redukcji wynagrodzenia zarządu oraz realnego stanu należności.