Jest temat; dobrze kombinujesz Jethro-Tull!
15% dla Stowarzyszenia, to nie jest problem; skombinować fundusz, też nie (jakby nie było chętnych to mógłbym zająć się ściagnięciem funduszu do Polnej). Wtedy siadamy do stołu: p.J., przedstawiciele Stowarzyszenia i przdestawiciele Funduszu. Ustalamy spójną strategię dla Polnej - bez większego problemu możnaby rozruszać tą naszą perełkę, dać jej trochę kapitalistycznego dynamizmu; potem zrzuta na umiejetną kampanię w mediach i opychamy Polną za np. rok po 100-150 zł. Zamiast się miotać na GPW (w 2009 roku chyba nie ma co liczyć na kokosy), zająć się tym jednym biznesem porządnie i za rok zgarnąć prawdziwą kasę (no po tym, to ja już bym mógł iść na emeryturę...).