Forum Ogólne

Re: Kara, świadomość prawna i ambony

Zgłoś do moderatora
Pytania zadawane przedsiębiorcom przez pracowników ZUS-u w trakcie postępowania wyjaśniającego (ew. kontrolnego) i później przez sąd (po ew. odwołaniu się od decyzji) mają na celu OKREŚLENIE STANU FAKTYCZNEGO w czasie zawieszenia. Mają na celu ustalenie, czy w okresie zawieszenia działalność była wykonywana, czy też nie. Treść odpowiedzi (zakładam, że obrazują one stan rzeczywisty) nie ma więc związku ze świadomością, bądź nieświadomością prawną odpowiadającego.
Jeśli przyjmiemy, że przedsiębiorca już przed zawieszeniem miał odpowiednią świadomość prawną, to następstwem takiego założenia jest przyjęcie, że nie podejmował w okresie zawieszenia żadnych działań, które zawieszenie to mogłoby niwelować.
Jeśli przyjmiemy, że dopiero po upływie okresu zawieszenia przedsiębiorca posiadł odpowiednią świadomość prawną, to albo powie prawdę i narazi się na restrykcje, albo skłamie i ma szanse uniknięcia restrykcji (jeśli ZUS nie udowodni mu wykonywania DG w okresie zawieszenia).

W ten oto prosty sposób dochodzimy do wniosku, że istnienie restrykcji uzależnione jest od treści odpowiedzi na zadane pytania. Taką zależność (restrykcja zależy od odpowiedzi) na dość szeroką skalę zaczął stosować pewien Portugalczyk nazwiskiem Torquemada, a kilka wieków później pewien Rosjanin - Andriej Wyszynskij. Potępienie drugiego nadeszło już po 20 latach (referat Chruszczowa), ale pierwszy gloryfikowany jest nadal. W państwie, które z ambon prawdy swoje głosi.