Może masz rację ale to chyba bardziej skomplikowane a ja nie umiem tego wytłumaczyć. Rano jeszcze jakieś miałem pomysły aby zająć pozycje a teraz mi się nie chce. Ciekawiła mnie reakcja na głosowanie w Stanach. A tu taki spokój, poziom adrenaliny mi spadł i koło południa poczułem się wyzwolony od kontraktów ;-) Poważnie mówię dopiero dziś poczułem się jakiś taki wolny i mi się nie chce psuć tego stanu ducha. Zyskiem się jakoś nasyciłem i chwilowo trudno było by mi podjąć ryzyko. Zaraz sobie pomyślicie, że mam nierówno w główce bo tak piszę ale coś takiego czuję. Ale to nie będzie trwało wiecznie - moja natura wojownika na to nie pozwoli ;-)
Kusi mnie jakoś pogranie S bo ciągle tylko L grałem a S tylko raz i było by to coś nowego. Ale to jeszcze nie dziś.