Tak spojrzałem na kompa po dzionku w ruchu na powietrzu (trochę relaksującej pracy na powietrzu koło domu wśród zieleni) i pomyślałem że puknę posta skoro weekend...ale chyba dużo nie napiszę bo senność mnie dopada po tych aktywnościach.Natomiast o czym tu pisać jak padlina-ścierwo-stolec Kierula kisi się bez życia razem z właścicielami na hakach?Część już pewnie nie żyje a część zapomniała że to ma.Nie dygnie to to ani na jotę : grosz up grosz down i 9 tysi obrotu wczoraj...Dyzie przerzucają się gorącym kartoflem czy jakiś dziad to trzyma?
Nie...nie da się...powieki opadają...Tam coś krakusek znowu pisze o fałszywych księżach a Ta o 95% podatku na JSW...Chyba przesadziłeś...ale o tym jutro bo gały już zamknięte i wklepuję po omacku.Niech się Dyziom przyśnią wzrosty w poniedziałek...