Re: Dlaczego gram spokojnie CEDC

Agato, to po ile wcześniej sprzedawane były obligacje 2013 naprawdę nie ma dziś znaczenia.
Kto miał obligacje i kto chciał je sprzedać ten wystawiał je do sprzedaży przed terminem wymagalności i nieważne jest czym się przy tym kierował.
Natomiast wszyscy pozostali właściciele obligacji 2013 nie chcieli i nie godzili się na sprzedaż posiadanych obligacji za tak niską cenę, jaka obowiązywała na rynku obligacji przed terminem wymagalności. Oni kupowali obligacje od cedc mając zapewnienie spółki, że spółka wykupi swoje obligacje w terminie zapadalności za 100 % kwoty głównej obligacji i tego się trzymali.
To, że inni zamykali wcześniej swoje pozycje na obligacjach nie wymuszało pozostałych właścicieli obligacji do takiej samej reakcji. Na rynku była ściśle określona ilość obligacji 2013 - ani jedna mniej, ani więcej. Nie można było kupić wszystkich obligacji 2013 przed terminem wymagalności, lecz tylko te, które zostały wystawione do sprzedaży. Kto zdecydował się sprzedać wcześniej obligacje - jego decyzja. Tak samo jak to po ile się zgodził.
Natomiast te obligacje, które nie zostały wystawione do sprzedaży, nikt nie mógł W ŻADEN SPOSÓB kupić za cenę, jaka była na rynku obligacji. Ilość obligacji 2013 mogących być przedmiotem handlu była ograniczona, dlatego właśnie cena, jaka obowiązywała na rynku obligacji nie ma teraz żadnego znaczenia. Obecni właściciele obligacji, którzy do tej pory ich nie sprzedali słusznie oczekują tego, do czego zobowiązywała się spółka sprzedając im obligacje - wykupu za 100 % kwoty głównej.
Tarik chciał wykorzystać zarówno aktualną sytuację finansową spółki, jak też cenę, jaka była na rynku tych obligacji, by zmusić pozostałych wierzycieli do wyrażenia zgody na sprzedaż swoich obligacji za ok. 35 % kwoty im należnej.
Niestety dla Tarika, właściciele tych obligacji, w znacznej części, nie zgadzają się na jego ofertę uważając pewnie, że przy likwidacji cedc dostaną więcej niż proponuje im Tarik.
Tarik nie ma żadnych narzędzi prawnych, by zmusić ich do przystąpienia do jego oferty.
Wierzyciele żądają twardo tego co im się prawnie należy i była cena obligacji na rynku nie ma teraz żadnego znaczenia. Wierzyciele albo otrzymają więcej (tyle na ile się zgodzą), albo dojdzie do likwidacji cedc i dostaną to co będzie dla nich z podziału gotówki, jaką uzyska się z masy upadłościowej.
Wierzycielom nie zależy wcale na tym, by ratować cedc, bo spółka ich oszukała, nie wykupując zgodnie z umową swoich obligacji w dn. 15 marca. CEDC dla wierzycieli 2013 jest niewiarygodna i przyczyniła się do dzisiejszych ich kłopotów w odzyskaniu zainwestowanych pieniędzy. Wierzyciele chcieli ZAROBIĆ kupując obligacje, więc nie ma co się dziwić, że wielu z nich prędzej doprowadzi cedc do likwidacji, niż zgodzi się na własne straty rzędu 65 %.