Przed chwilą oglądałem W11. Zaszokowany jestem wyrokiem, jaki otrzymał seryjny gwałciciel i morderca. Przestępca w chwili zatrzymania chwalił się: "Nic mi nie zrobicie. Obroni mnie adwokat mego ojca". Morderca otrzymał wyrok – jedynie 10 lat. Zastanawiam się, czy bez łapówki możliwy jest tak śmiesznie mały wyrok w takiej sprawie? Chyba należałoby przyjrzeć się bliżej takim sędziom. Takie państwo, jacy sędziowie. Jestem przerażony stanem naszego sądownictwa.