Warto przeanalizować przykład sprawy ze strony:
http://www.sn.pl/aktual/pytaniapr/ipusisp/III-UZP-01_05.pdf
Sąd apelacyjny stwierdza tu m.in.:
"W Sądzie Apelacyjnym w L. również stwierdzono rozbieżność orzecznictwa: oprócz orzeczeń przychylających się do uznawania błędu organu rentowego jako błędnej wykładni obowiązujących przepisów pojawiły się orzeczenia przyjmujące iż jedynie w przypadku prawidłowo sformułowanych przepisów (tzn. w ten sposób, że ich poprawna interpretacja jest możliwa przy dołożeniu maksimum staranności) ich błędna wykładnia powinna obciążać organy rentowe i dawać podstawy do zastosowania zasady wynikającej z cyt. art. 133 ust. 1 pkt 2. Obciążanie natomiast organów rentowych skutkami obiektywnie źle sformułowanego prawa jest zbyt daleko idące, szczególnie gdy do właściwego odczytania tych przepisów konieczne jest zaangażowanie najwyższych autorytetów prawniczych w państwie.
Sytuacja jaka się wytworzyła na gruncie realizacji wspomnianej w sentencji pytania uchwały Sądu Najwyższego i masowość spraw na tym tle
wymaga – zdaniem Sądu Apelacyjnego w L. – ponownego zajęcia stanowiska
przez autorytet orzeczniczy, jakim jest Sąd Najwyższy, co uprawiedliwia przedstawienie w trybie art. 390 § 1 kpc pytania prawnego w sprawie niniejszej".
Jak na razie żaden sąd nie zakwestionował argumentacji ZUS. Dlatego Sąd Najwyższy prawdopodobnie, będzie oddalał kasacje, jeśli powołamy się jedynie na błędną wykładnię prawa przez ZUS.