• Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Po przemyśleniach wpisów innych forumowiczów porzucam zajmowanie się wersją klapy-przekrętu-złodziejstwa i przedstawiam moją optymistyczną wersję wydarzeń w spółce.

    Założyłam, że Agtes to jednak spółka mocno polityczna i to jednak wynik wyborów prezydenckich ma wpływ na to co obecnie obserwujemy. W związku z tym może faktycznie następować wymiana osób zarządzających i sprawujących funkcje w radzie nadzorczej w spółce bo jeśli by do takiej wymiany nie doszło to Agtes nie miałby szans na dostanie jakiegokolwiek kontraktu w dziedzinie, którą się zajmuje. Osoby ze starego zarządu odchodzą (bo jak zostaną to spółka dalej nie pociągnie bez kontraktów) ale nadal mają akcje bo ich głosy na WZA są potrzebne do wyboru nowych władz spółki i jednocześnie wiedzą, że jak już nastanie nowa władza w spółce to zostanie opublikowany dobry raport za 2014 rok, będzie wypłacana dywidenda, spółka pozyska nowe kontrakty i będzie miała kolejne zyski i kolejne dywidendy. Nowe osoby, które mają być powołane do zarządu i rady nadzorczej zostaną wybrane na walnym większością głosów jakie posiadają właśnie osoby ze starego zarządu i rady nadzorczej (tu zakładam, że Tonbo Investments to może być Pawlikowski albo ktoś kto również odda swoje głosy na nowy zarząd) a to co widzimy obecnie na notowaniach to skup akcji przez osoby ze starego zarządu i rady nadzorczej i/lub przez osoby z nowego zarządu i rady nadzorczej. I dlatego też publikacja raportu za 2014 rok jest celowo opóźniona.

    Co myślicie o tej wersji? Czy coś się nie zgadza w moim rozumowaniu albo przeczy takiej wersji wydarzeń?

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jacek [88.105.109.*]
    Ciekawy tok myślenia. Fajnie, gdyby trafiony. Pasuje lepiej niż wersja brutalnego przejęcia. Ale tu jest tak wiele pytań, ze bądź tu mądry i zgadnij. Mnie od początki nie pasowało bankructwo, mniej prawdopodobne złodziejstwo i najmniej rozsądne wyjście z giełdy- oficjalne( potrzeba przecież 90% własności i 4/5 głosów na walnym) i  tym bardziej nie oficjalne( robią wszystko, żeby ich wyrzucili). A najśmieszniejsza jest pokątna myślenia, ze dostali po 10 gr akcje, zgarnęli kasę za akcje od leszczy po 4 zeta i zwijają interes. Chyba niektórym chodziło o to, ze wypłacili sobie pensje menedżerskie, zakupili towar(teraz go ukradli) i zwijają się.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~mm [185.22.136.*]
    wg mnie Twoje rozumowanie jest logicznie, oby tak bylo, jak zastanawiam sie nad zakupem akcji
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: daro_1975 [78.10.218.*]
    oczywiscie bylo by super,ale ja obstawiam wersję najprostszą i wg mnie najbardziej prawdopodabną-na jej koncu widze upadlość-w najlepszym wariancie przeniesienie na fixingi(czytaj:przedluzajaca sie agonię)...
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 09:05 daro_1975 napisał(a):
    > oczywiscie bylo by super,ale ja obstawiam wersję najprostszą i wg mnie najbardziej prawdopodabną-na jej koncu widze upadlość-w najlepszym wariancie przeniesienie na fixingi(czytaj:przedluzajaca sie agonię)...

    A na jakiej podstawie według Ciebie ogłosiliby upadłość?

    Bo jest jedno ale jeśli chodzi o upadłość. Muszą być spełnione pewne przesłanki aby móc ogłosić upadłość. Na podstawie raportów rocznych i okresowych nie ma podstaw do upadłości (są zyski, duży stan zapasów - tzn. wynika z tego. że w spółce jest majątek). Sąd odrzuciłby taki wniosek. No chyba, że zyski są fikcyjne i tych zapasów nie ma - ale to wówczas wracamy do wersji klapa-przekręty-złodziejstwo.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 10:49 ~MagK napisał(a):
    > Bo jest jedno ale jeśli chodzi o upadłość. Muszą być spełnione pewne przesłanki aby móc ogłosić upadłość. Na podstawie raportów rocznych i okresowych nie ma podstaw do upadłości (są zyski, duży stan zapasów - tzn. wynika z tego. że w spółce jest majątek). Sąd odrzuciłby taki wniosek. No chyba, że zyski są fikcyjne i tych zapasów nie ma - ale to wówczas wracamy do wersji klapa-przekręty-złodziejstwo.

    Wycofuję się z tego co napisałam... poczytałam o przesłankach do ogłoszenia upadłości i już nie jestem taka pewna, że tu nie ma podstaw do jej ogłoszenia...

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jacek [88.105.109.*]
    A Wy dalej z tym bankructwem. Gdyby to była firma produkcyjna z rozbudowana baza i inwestycjami, byłaby inna gadka. Tymczasem mamy do czynienia  z działalnością  handlowo-usługowa, która inwestuje w towary w zależności od wielkości kontraktów. Koszty utrzymania bardzo niskie. Ilość pracowników na etacie 8 czy 7. Siedziba w jakiejś dziurze. Fakt niezaprzeczalny, ze zarobki zalezą od kontraktów. a to wszystko układy i układy. Nagły spadek zamówień w 1 kw. Dlatego skłaniam się w stronę, ze cos tu może mieć wspólnego z polityka plus może przepychanki osobiste odnośnie wizji i polityki działania. Nie wiem, podajcie wszystkie za bankructwem, wtedy będziemy rozważać i dywagować.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jacek [88.105.109.*]
    "No chyba, że zyski są fikcyjne i tych zapasów nie ma - ale to wówczas wracamy do wersji klapa-przekręty-złodziejstwo."
    Tak, ktoś powie jeszcze, ze SOA-4 to tez wymysł, zyski fikcyjne, koszty duże..., Tylko, ze za 2012 i 2013 raporty były sprawdzone, ale Waszym zadaniem na pewno tez i za tamte lata zyski wzięły się z księżyca.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 13:58 ~jacek napisał(a):
    > "No chyba, że zyski są fikcyjne i tych zapasów nie ma - ale to wówczas wracamy do wersji klapa-przekręty-złodziejstwo."
    > Tak, ktoś powie jeszcze, ze SOA-4 to tez wymysł, zyski fikcyjne, koszty duże..., Tylko, ze za 2012 i 2013 raporty były sprawdzone, ale Waszym zadaniem na pewno tez i za tamte lata zyski wzięły się z księżyca.

    Ja raportów za 2012 i 2013 absolutnie nie kwestionuję. Mnie martwi rok 2014 i 2015.

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~kuzi [46.113.202.*]
    Ze chce Wam się tak dumać. Fakty są takie że leci na pysk i nikt tego nie chce. Wszedłem spekulacyjnie dostałem po dupie wyszedłem :). Owszem można się tu czaić na jakieś mocniejsze odbicie, ale ostatnio w tym naszym warszawskim grajdołku coraz ciężej o to :(. Jak juz coś sie zesra to potem umiera. Obroty zero, odbicia zero. A długoterminowo? Raczej brałbym coś co jest w trendzie wzrostowym. A tu czekanie na 2 zł to czekanie na cud. Może się zdarzyć, ale jest to wątpliwe. Szkoda czasu i topniejącej kasy.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 14:02 ~kuzi napisał(a):
    > Ze chce Wam się tak dumać. Fakty są takie że leci na pysk i nikt tego nie chce. Wszedłem spekulacyjnie dostałem po dupie wyszedłem :). Owszem można się tu czaić na jakieś mocniejsze odbicie, ale ostatnio w tym naszym warszawskim grajdołku coraz ciężej o to :(. Jak juz coś sie zesra to potem umiera. Obroty zero, odbicia zero. A długoterminowo? Raczej brałbym coś co jest w trendzie wzrostowym. A tu czekanie na 2 zł to czekanie na cud. Może się zdarzyć, ale jest to wątpliwe. Szkoda czasu i topniejącej kasy.

    Dumamy bo już mamy akcje, kupione po dużo wyższej cenie niż obecny kurs. Sprzedaż w tej cenie to dla nas ogromną strata. Dziękuję za dobre rady.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 13:49 ~jacek napisał(a):
    > A Wy dalej z tym bankructwem. Gdyby to była firma produkcyjna z rozbudowana baza i inwestycjami, byłaby inna gadka. Tymczasem mamy do czynienia  z działalnością  handlowo-usługowa, która inwestuje w towary w zależności od wielkości kontraktów. Koszty utrzymania bardzo niskie. Ilość pracowników na etacie 8 czy 7. Siedziba w jakiejś dziurze. Fakt niezaprzeczalny, ze zarobki zalezą od kontraktów. a to wszystko układy i układy. Nagły spadek zamówień w 1 kw. Dlatego skłaniam się w stronę, ze cos tu może mieć wspólnego z polityka plus może przepychanki osobiste odnośnie wizji i polityki działania. Nie wiem, podajcie wszystkie za bankructwem, wtedy będziemy rozważać i dywagować.

    Ja też wolę wersję polityczną ale po przeczytaniu w kilku artykułów necie o upadłości stwierdzam, że ta opcja też jest możliwa nawet jeśli nie ma w spółce przekrętu ani złodziejstwa.

    Ogłoszenie upadłości może nastąpić w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny (a jak wynika z raportów Agtes ma trochę zobowiązań). Więcej o upadłości w poniższym artykule.

    Ogłoszenie upadłości kojarzy się z ostatecznym niepowodzeniem w prowadzeniu działalności gospodarczej, potocznie nazywane jest bankructwem. Złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości z punktu widzenia dłużnika z pewnością nie jest łatwą decyzją. Warto jednak wiedzieć, kiedy zgodnie z prawem należy złożyć taki wniosek, aby uniknąć negatywnych konsekwencji, jakie mogą wiązać się z niezłożeniem tego wniosku w terminie.
    Kwestie dotyczące ogłoszenia upadłości reguluje ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (tekst jednolity: Dz. U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1361 z późn. zm., dalej „Prawo upadłościowe”).
    Zgodnie z Prawem upadłościowym, upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Niewypłacalność dłużnika zachodzi natomiast w dwóch sprecyzowanych przez przepisy sytuacjach.
    Po pierwsze, ze stanem niewypłacalności mamy do czynienia wówczas, gdy dłużnik nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Jak widać, ten przypadek niewypłacalności został sformułowany bardzo szeroko. Wystarczy bowiem, że dłużnik opóźni się z zapłatą co najmniej dwóch należności (np. dwóch faktur) względem dwóch wierzycieli, aby został uznany za niewypłacalnego w rozumieniu Prawa upadłościowego. W praktyce zdarzają się przypadki wykorzystywania tego przepisu przez wierzycieli. Wierzyciele tacy składają wnioski o ogłoszenie upadłości dłużników, którzy w powszechnym (ekonomicznym) rozumieniu tego słowa wcale nie są niewypłacalni. Warto więc pamiętać, że brzmienie tego przepisu jest kategoryczne i niespłacanie więcej niż jednego długu skutkuje powstaniem niewypłacalności, choćby opóźnienie i wartość długów były niewielkie.
    Druga sytuacja, uznawana przez przepisy Prawa upadłościowego za stan niewypłacalności, dotyczy tylko dłużników będących osobami prawnymi (np. spółek akcyjnych) albo jednostkami organizacyjnymi nieposiadającymi osobowości prawnej, którym odrębna ustawa przyznaje zdolność prawną (np. spółek jawnych). Takich dłużników uważa się za niewypłacalnych także wtedy, gdy zobowiązania dłużnika przekroczą wartość jego majątku, nawet wówczas, gdy dłużnik na bieżąco wykonuje swoje zobowiązania.
    Obie opisane wyżej przesłanki niewypłacalności są od siebie niezależne, tzn. wystarcza zaistnienie którejkolwiek z nich lub obu łącznie, aby dłużnika można było uznać za niewypłacalnego.
    Pewną przeciwwagą dla kategorycznie sformułowanych przepisów Prawa upadłościowego dotyczących stanu niewypłacalności, są przepisy, które w określonych sytuacjach pozwalają oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości. Sąd może bowiem oddalić wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań nie przekracza trzech miesięcy, a suma niewykonanych zobowiązań nie przekracza 10% wartości bilansowej przedsiębiorstwa dłużnika. Warto jednak zwrócić uwagę, że przepis ten jedynie daje możliwość sądowi oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości, nie obliguje zaś sądu do wydania takiego orzeczenia. Poleganie zatem przez dłużnika znajdującego się w stanie niewypłacalności na powyższej możliwości, może być ryzykowne. Ciężar udowodnienia powyższych przesłanek oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości spoczywa przy tym na dłużniku. Dodatkowo istotne jest, że sąd nie może skorzystać z możliwości oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości nawet jeśli opóźnienie jest niewielkie i niewielka jest wartość zaległych zobowiązań, gdy niewykonanie zobowiązań ma charakter trwały albo gdy oddalenie wniosku może spowodować pokrzywdzenie wierzycieli.
    Przepisy Prawa upadłościowego przewidują także podstawy do oddalania wniosku o ogłoszenie upadłości, w przypadku, gdy majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania. Należy jednak zwrócić uwagę, że ocena w tym względzie należy do sądu. Przekonanie dłużnika lub osoby go reprezentującej, że majątek nie wystarcza na koszty postępowania upadłościowego, nie uchyla więc obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.
    W związku z powyższym, już samo zaistnienie co najmniej jednej z dwóch opisanych wyżej sytuacji traktowanych przez przepisy jako stan niewypłacalności, rodzi obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Obowiązek ten spoczywa na samym dłużniku (jeśli jest osobą fizyczną), a w przypadku osób prawnych lub jednostek organizacyjnych niebędących osobami prawnymi, na każdym, kto ma prawo reprezentować dłużnika sam lub nawet tylko łącznie z innymi osobami (np. na członkach zarządu). Wniosek o ogłoszenie upadłości należy złożyć w terminie dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Istotne jest przy tym, że niedopełnienie tego obowiązku w terminie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą, może także skutkować orzeczeniem zakazu prowadzenia działalności gospodarczej a w niektórych sytuacjach może rodzić nawet odpowiedzialność karną.
    Podsumowując, przesłanki ogłoszenia upadłości zostały w Prawie upadłościowym ujęte szeroko i w sposób kategoryczny. Dodatkowo, przewidziany przez przepisy termin na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości jest krótki i wynosi jedynie dwa tygodnie od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Warto zatem mieć powyższe na uwadze, prowadząc działalność gospodarczą we własnym imieniu lub zarządzając np. spółką prawa handlowego. Aby uniknąć negatywnych konsekwencji związanych z niezłożeniem w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości, konieczne jest więc stałe monitorowanie sytuacji finansowej prowadzonego przedsiębiorstwa oraz dbanie o terminowe regulowanie zobowiązań.

    http://blog.parkiet.com/szulikowski/2012/01/20/abc-prawa-%E2%80%93-kiedy-nalezy-oglosic-upadlosc/

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jacek [88.105.109.*]
    No tak, ale od czego są kredyty, obligacje itd. W tym zakresie jest duże pole do manewru, bo Agtes jest mało zadłużony. A jak się zadłuża, to ma pokrycie w towarze. No tak przynajmniej wynika z raportów zatwierdzonych przez biegłych. No dobrze, jest jeszcze możliwość, ze firma audytorska wzięła kasę i już nie istnieje( to jest Polska). Nie chce mi się sprawdzać, ale gdyby tak było, to bankructwo jest pewne.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 14:27 ~jacek napisał(a):
    > No tak, ale od czego są kredyty, obligacje itd. W tym zakresie jest duże pole do manewru, bo Agtes jest mało zadłużony. A jak się zadłuża, to ma pokrycie w towarze. No tak przynajmniej wynika z raportów zatwierdzonych przez biegłych. No dobrze, jest jeszcze możliwość, ze firma audytorska wzięła kasę i już nie istnieje( to jest Polska). Nie chce mi się sprawdzać, ale gdyby tak było, to bankructwo jest pewne.

    Oczywiście, że są kredyty, obligacje itd... Ale wygląda na to, że według prawa upadłościowego ogłoszenie upadłości jest możliwe. Nie ma takiego przymusu, że spółka musi np. wziąć kredyt, żeby spłacić zobowiązania. Niestety nie musi i właśnie po to jest instytucja upadłości.

    A co do biegłych badających sprawozdanie za 2013 rok to moim zdaniem wygląda to raczej ok.
    http://www.pn.efk-ciechanow.pl
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jacek [88.105.109.*]
    To na pewno tej upadłości będą chcieli ci co brali akcje po 10 gr. Nie będą zainteresowani dywidenda rocznie na poziomie 10p gr, no bo i po co.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-20 o godz. 15:20 ~jacek napisał(a):
    > To na pewno tej upadłości będą chcieli ci co brali akcje po 10 gr. Nie będą zainteresowani dywidenda rocznie na poziomie 10p gr, no bo i po co.

    Jest obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w pewnych sytuacjach (jest o tym w tym artykule, który wkleiłam wcześniej), tak więc to nie zależy od tego czy ktoś chce czy nie chce tej upadłości.

    Ale tak naprawdę to nie wiemy czy w Agtesie jest taka sytuacja, do której ten obowiązek na zastosowanie... bo nie wiemy jakie są te zobowiązania Agtesa (bo może to są zobowiązania bieżące, nieprzeterminowane a wtedy nie ma podstaw do ogłoszenia upadłości).
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~etam [31.2.78.*]
    @MagK, w firmie jest osoba od kontaktów inwestorskich i z mediami. Macie z nią kontakt, dopytujecie?
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~jank [185.89.64.*]
    dawno nie prawda...
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-21 o godz. 09:35 ~etam napisał(a):
    > @MagK, w firmie jest osoba od kontaktów inwestorskich i z mediami. Macie z nią kontakt, dopytujecie?

    Nie ma takiej osoby. Ta Pani podana na stronie internetowej Agtesa to dawno nieaktualne. Z tego co wiem od tej Pani to agencja, z której jest ta Pani nie współpracuje już z firmą Agtes i zajmowała się Agtesem tylko na potrzeby jego debiutu giełdowego.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~etam [31.2.78.*]
    Nie wiem wprawdzie jak bardzo różni się obowiązek do "dialogowania z rynkiem" miedzy spółkami z NC a parkietem głównym ale przecież istnieje a spółka nadal ma kodeksowych przedstawicieli i obowiązki. Chociaż sam wiem jak to czasami w praktyce wygląda.
    Dlatego zaciekawiło mnie czy zwracacie się oficjalnie do firmy ze swoimi pytaniami i wątpliwościami. Ii czy raczą odpowiadać?

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-21 o godz. 11:33 ~etam napisał(a):
    > Nie wiem wprawdzie jak bardzo różni się obowiązek do "dialogowania z rynkiem" miedzy spółkami z NC a parkietem głównym ale przecież istnieje a spółka nadal ma kodeksowych przedstawicieli i obowiązki. Chociaż sam wiem jak to czasami w praktyce wygląda.
    > Dlatego zaciekawiło mnie czy zwracacie się oficjalnie do firmy ze swoimi pytaniami i wątpliwościami. Ii czy raczą odpowiadać?
    >

    Co masz na myśli pisząc o zwracaniu się do firmy oficjalnie?
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~etam [31.2.78.*]
    Mogę napisać co ja w takich wypadkach robiłem:
    Najpierw piszę jako akcjonariusz za pomocą poczty elektronicznej do prezesa. Jeżeli nie otrzymuję odpowiedzi - telefonuję i próbuję porozmawiać z prezesem lub ustalić osobę do kontaktów z inwestorami. Skuteczność takich działań 80-90% (gorzej z jakością i przydatnością informacji). Kilkukrotnie i tak mnie olano wtedy zwracałem się listem poleconym (bodaj 4 razy). Raz byłem w firmie osobiście a raz zarejestrowałem się na walne aby pogadać bo całkowicie olewali wszelkie próby kontaktu.
    Dodatkowo zawsze można szukać pomocy - choćby zgłosić problem do SII. Jednak najczęściej samodzielnie można wyrobić sobie pogląd z kim/z czym mamy do czynienia.
    Tylko abyśmy się dobrze zrozumieli. Nikt żadnych tajemnic nie zdradza ale ja utwierdziłem się w przekonaniu, że warto drążyć i szukać kontaktów osobistych i przynajmniej raz ustrzegło mnie to przed poważnymi stratami.

  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-21 o godz. 12:33 ~etam napisał(a):
    > Mogę napisać co ja w takich wypadkach robiłem:
    > Najpierw piszę jako akcjonariusz za pomocą poczty elektronicznej do prezesa. Jeżeli nie otrzymuję odpowiedzi - telefonuję i próbuję porozmawiać z prezesem lub ustalić osobę do kontaktów z inwestorami. Skuteczność takich działań 80-90% (gorzej z jakością i przydatnością informacji). Kilkukrotnie i tak mnie olano wtedy zwracałem się listem poleconym (bodaj 4 razy). Raz byłem w firmie osobiście a raz zarejestrowałem się na walne aby pogadać bo całkowicie olewali wszelkie próby kontaktu.
    > Dodatkowo zawsze można szukać pomocy - choćby zgłosić problem do SII. Jednak najczęściej samodzielnie można wyrobić sobie pogląd z kim/z czym mamy do czynienia.
    > Tylko abyśmy się dobrze zrozumieli. Nikt żadnych tajemnic nie zdradza ale ja utwierdziłem się w przekonaniu, że warto drążyć i szukać kontaktów osobistych i przynajmniej raz ustrzegło mnie to przed poważnymi stratami.

    No to ja jestem już po pisaniu maili (bez odpowiedzi), próbach skontaktowania się z prezesem (bez efektu). Nie ma w spółce osoby do kontaktów z inwestorami. Jedyna osoba ze spółki, z którą się kontaktowałam (do czasu aż przestała odbierać ode mnie telefony) to sekretarka, która albo nic nie wie albo może i coś wie ale nic nie może powiedzieć... Skuteczność 0% w tym przypadku. Może w tym tygodniu pojadę do Warszawy. Jeśli chodzi o WZA to też bym się zarejestrowała i na nie pojechała tylko, że trzeba by było najpierw zwołać to WZA...
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~etam [31.2.78.*]
    Noo to uzyskałem odpowiedź na pytanie po które wlazłem na forum. Czy w tę firmę się inwestuje czy z nią walczy. Nie zazdroszczę bo domyślam się, że zainwestowałaś parę złotych a sytuacja jest faktycznie zagadkowa.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-21 o godz. 13:32 ~etam napisał(a):
    > Noo to uzyskałem odpowiedź na pytanie po które wlazłem na forum. Czy w tę firmę się inwestuje czy z nią walczy. Nie zazdroszczę bo domyślam się, że zainwestowałaś parę złotych a sytuacja jest faktycznie zagadkowa.

    Nie bardzo rozumiem co masz na myśli w ty Twoim pytaniu tzn. jak się pytasz czy z tą firmą się walczy. O jaką walkę Ci chodzi?
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~etam [31.2.78.*]
    "Walczyć" - napisałem kolokwialnie.
    Są spółki (nawet na NC) gdzie jakość relacji inwestorskich sprawia, iż akcjonariusz czuje się wspólnikiem. Wysyłasz zapytanie w poniedziałek we wtorek masz odpowiedź na skrzynce a w środę telefonuje miła Pani zapytać czy dotarło. Oraz takie jak Agtes (częściej) gdzie o informacje się nawet nie zabiega a wyciąga na siłę.
    Zacząłem swoje wpisy od pytania o relacje z inwestorami (tę panią od nich) bo byłem ciekaw jak tu wygląda sprawa. Czy raczej aby potwierdzić swoje domysły.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-21 o godz. 14:19 ~etam napisał(a):
    > "Walczyć" - napisałem kolokwialnie.

    Ok. teraz rozumiem.

    > Są spółki (nawet na NC) gdzie jakość relacji inwestorskich sprawia, iż akcjonariusz czuje się wspólnikiem. Wysyłasz zapytanie w poniedziałek we wtorek masz odpowiedź na skrzynce a w środę telefonuje miła Pani zapytać czy dotarło.

    No to na pewno nie jest taka spółka.

    > Oraz takie jak Agtes (częściej) gdzie o informacje się nawet nie zabiega a wyciąga na siłę.

    W przypadku Agtesa jak widać po dobroci (maile, telefony) nie udało mi się wyciągnąć żadnej informacji. :( Wersji siłowej jeszcze nie wdrożyłam w życie ale jak wdrożę to może coś się dowiem. ;)

    > Zacząłem swoje wpisy od pytania o relacje z inwestorami (tę panią od nich) bo byłem ciekaw jak tu wygląda sprawa. Czy raczej aby potwierdzić swoje domysły.

    Tak jak pisałam. Pani od relacji z inwestorami jest dawno nieaktualna... zresztą jak i pozostałe dane umieszczone na stronie internetowej Agtesa...
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~Merk [5.172.247.*]
    czyżby to dzisiejszy dzień byłby dobry na zakupy Zdechły kot musi w końcu odbić i dać zarobić W ciągu miesiąca spadł ponad 60%
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~er [84.203.13.*]
    Ja ostatnio, jak łapałem tego kota po spadku o 40 % myślałem, że to okazja. Po niecałych dwóch miesiącach jestem już mocno w plecy. Wniosek z tego płynie taki, że łapanie takich kotów nie zawsze wychodzi na dobre. Trzeba mieć to na uwadze, że może wzrosnąć, jak i dalej spadać.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: daro_1975 [78.10.218.*]
    -MagK-ostatnio nie udzielasz się na forum a kurs zaczął rosnąć...czyżbyś dotarłą do jakichś optymistycznych informacji?
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~MagK [62.87.129.*]
    Dnia 2015-06-24 o godz. 11:27 daro_1975 napisał(a):
    > -MagK-ostatnio nie udzielasz się na forum a kurs zaczął rosnąć...czyżbyś dotarłą do jakichś optymistycznych informacji?

    Nie udzielam się bo jakoś nie mam teraz o czym pisać. Niestety nie dotarłam do żadnych informacji - ani optymistycznych ani pesymistycznych.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~Jan [37.128.18.*]
    Dlaczego tak spadło.
  • Re: Wersja optymistyczna... Autor: ~prezes [5.172.234.*]
    Spadło bo pewnie się okazało że firma nie ma pieniędzy, żaden biegły nie chce się podpisać pod rocznym raportem w którym pewnie chcieli coś poukrywać. Może być to drugi uboat-line więc każdy ratował kasę.
[x]
AGTES 0,00% 0,26 2015-10-29 01:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.