Co myślicie o Wealth Solutions i ich inwestycjach? ja długo się juz zastanawiam nad inwestycjami, czy ktoś powierzył już im swoje środki i może podzielić się spostrzeżeniami? proszę o poważne odpowiedzi.
Wszedlem u nich w kapital ziemski. Obiecuja sporo, ale oczywiscie nie wiadomo, co wyjdzie. Wielkiego ryzyka nie ma, bo jest gwarancja kapitalu. Jesli po belce dostane 12% (obiecuja 20% i wiecej) rocznie to bede bardzo zadowolony. Zobaczymy, co czas przyniesie. Nie wiem, jak sie sprawa ma z winami. Historycznie wyglada calkiem niezle, ale jak natenczas?
Moja inwestycja jest na minimalnym plusie. Jedno co mi się podoba to, że mogę pogadać z zarządzającym, jak potrzebuje. To plus. Minus to spore opłaty, ale podobno teraz obniżają.
Nie korzystałem z usług tej firmy ale z innych struktur tak. Mam negatywne wrażenia - zwrot kapitału jaki otrzymałem to strata rzeczywista przy inflacji (np. 3,5 inf.rocz. razy 4 daje 14 proc. straty). Dodatkowo kasa mogła pracować np. 5% rocznie na lokacie.
Na początku swojej działalnosci podawali na swojej stronie wyniki produktów. Wówczas wszystkie z wyjątkiem jednego były na minusie. teraz tej inf. nie ma. Warto popytać o nią przed wejscie w inwestycję.
Ja się na takie manewry nie piszę ale to Twoja dec.
A ja jestem zadowolona. Zarobiłam na Sprint III, na wiosnę pewnie skończy się Speedway 2, którego też kupiłam. Notowania są na stronie i jak ktoś chce to może sobie oglądać (http://www.wealth.pl/notowania/).
Narzekasz na inflację gdy inwestujesz w struktury a nie przeszkadza ci ona gdy trzymasz pieniądze w akcjach? co za ironia! Ja inwestuję w struktury właśnie dlatego, że mają gwarancję i dlatego, że jak się nie uda to nie stracę. Dotychczas trzymałam pieniądze w banku na lokacie ale dzięki strukturom odważyłam się inwestować na rynku. Ciesz się ze zwrotu kapitału, bo to oznacza, że gdybyś zainwestował bezpośrednio (nie przez struktury) to byś stracił.
Dzięki za inf. o wynikach. Moje oceny się co do zyskownosci inwestycji się potwierdziły. Wiele nic nie zarobiło (czytaj strata) inne tyle co nic (czytaj mniejsza strata) inne zarobiły niewiele. Sądzę, że zamiast inwestować w produkt błękitna energia mozna samemu kupić gaz. Owszem wtedy nie ma tej magii reklamowej "błękitna energia to wielko stopa itp." i zapewnień - samemu się ryzykuje jest ból w krzyżu ale jak masz rację to solidnie zarobisz.
Na marginesie nie wiem czemu bronisz gości z Wealth - tłuką kasę oferując produkty dla mnie niskiej jakości. A Ty się cieszysz, jak obiecają Ci zwrot nominalnej kwoty. Niech się wezmą do roboty i pokażą wyniki. Takie wyniki jak oni ja też Ci mogę zapewnić.
Problem z takimi firemkami jest jeden. Biorą sute prowizje. To pewne, a potem Ty może coś zarobisz.
Z akcjami jest tak że jak dobierzesz dobrze to nie stracisz, choć obecnie nie ma się co pchać na GPW.
Al, przestań się mądrować. Tu na forum jest wielu, którzy twierdzą ile to potrafią ... ale więcej gadają niż robią. Jeśli by Ci tak dobrze szło to byś nie siedział przed kompem, ale na Bahama. Po Twoich poprzednich wypowiedziach widać, że jesteś słaby i zazdrościsz innym wyników. Tacy jak Ty ujeżdżają na Investorsach i innych funduszach chowając się w necie. Żaden z was nie stanąłby twarzą w twarz z ludźmi, którzy faktycznie zarządzają pieniędzmi.
"Można samemu kupić gaz" - to dowód na Twoją indolencję. Słyszałeś o contango na gazie? Jeśli nie, to poczytaj w necie a może zrozumiesz jaki ma wpływ na wynik inwestycji i dlaczego właśnie Błękitna Energia była interesującym produktem vs CFD na natural gas.
Może wydaje ci się, że jestem głupią blondynką, ale chyba już domyśliłeś się, że coś jednak wiem i rozumiem. To że trzymałam się lokat bankowych (głównie, bo w fundach miałam niewiele) nie oznacza, że mam marne pojęcie o instrumentach i produktach jakie są dostępne na rynku.
Proszę, nie cwaniakuj i skończ siać teorie spiskowe.
MAm u nich HAT TRICK II i jak narazie średnio -15% więc 6% na lokacie zawsze pewnie i zawsze jest gwarancja kapitału. A struktury są fajne dla sprzedających i w historycznych notowaniach to one zarabiają nawet po 200 %. Czekam na gwarantowany zwrot kasy i trzymam się daleko od struktur.
ANITA czy jak sie tam nazywasz jak chcesz juz pisac jak normalny inwestor to uzywaj normalnego jezyka moze ci ktos wtedy uwierzy ze nie pracujesz dla wealth
ale jaka firma taki poziom
Gratuluję cóż za kobieca intuicja tak mnie prześwietlić!!!! Jeśli masz takie zdolności telepatyczne, to po co wchodzisz w struktury lepiej graj w totka.
Firma, o którą zapytał Kol. jest w mojej ocenie słaba! Tak wolę sam inwestować swoje pieniądze zamiast opłacać czerwone krawaty. Ty możesz robić na odwrót twój wybór.,
Jeszcze raz potwierdzam można kupić samemu gaz. Są po prostu różne instrumenty, które dają taką możliwość bez pośrednictwa Wealth i innych biorących za to sute prowizje. Jeżeli masz pojęcie o inwestowaniu na rynku surowców, to powinnaś to wiedzieć.
W jednym masz rację nie wiem co to jest contango na gaz. I ta inf. z punktu widzenia inwestycji w gaz jest dla mnie zbędna. Ale jeżeli mnie przekonasz, że jest inaczej ...
Contango (ang. contango) - dodatnia różnica pomiędzy notowaniami danego waloru w transakcjach terminowych i transakcjach natychmiastowych (np. notowania cen złota w transakcjach z dostawą za 6 miesięcy są wyższe od cen notowanych w transakcjach z dostawą natychmiastową).
Można inwestować w gaz nie tylko na rynku kontraktów.
Anita, nie dyskutuj z Alem. Szkoda zdrowia na rozmowy z forumowymi mądralami, co to zawsze zarabiają i wszytko wiedzą najlepiej. Jak tacy są dobrzy to dlaczego nie pracują w Goldman Sachs czy JP Morgan i nie trzaskają grubej kasiory na rynkach całego świata. Al, kup sobie butlę LPG i poczekaj aż jej cena wzrośnie.
2,5 roku temu kupiłem produkt z gwarancją kapitału jak do tej pory 20% w plecy,
a wypłata koniec 2012. Podczas rozmowy tel przed zakupem poinformowano mnie
że po roku będę mógł wypłacić gwarantowany kapitał a wg umowy już tak nie jest.
Sprawdzajcie wyniki innych inwestycji(które wcześniej były podawane codziennie a teraz kilka razy w m-cu) i Sami podejmujcie decyzje.Ja się wyleczyłem z funduszy i lokaty 5%
na czysto mi wystarczą a nie złudzenia.
Brawo Al.Zgadzam się z Tobą w 100%Widać,że myślisz logicznie.Nikt,powtarzam NIKT nie zagwarantuje ci pokażnych zysków z kapitału.Najpierw musi sam zarobić dla siebie.Ta prosta prawda do wielu nie dociera.Jeżeli ktoś ma wątpliwości,zapraszam do dyskusji.Proszę opisywać swoje doświadczenia.
Witam,
Ja mam Speedway II, który z dużym prawdopodobieństwem niedługo się skończy z zyskiem. Jak widać po zmianach cen, Błękitna Energia czy Wielka Stopa też były niezłym pomysłem, ale daleko jeszcze do końca, więc nie ma co oceniać. Ostatnie produkty strukturyzowane są słabsze, mają niższy potencjał zysku, bez sensu jest dla mnie inwestowanie w coś, co MOŻE dać mi 8-9%, ale za to ziemia i wino to fajne alternatywy.
A Al to chyba jakiś zakompleksiony nieudacznik, tak wynika z jego postów..
Było wyraźne ostrzeżenie w karcie produktu, że w czasie gdy trwała subskrybcja na Skarby Rosji, ceny ropy oscylowały w okolicach 130-140 $//barrel. Przypominam, że wtedy poważne instytucje i ich analitycy przewidywali w krótkim czasie ceny ropy na poziomie 200 i więcej $. Każdy kto zdecydował się wejść w ten produkt MUSIAŁ(a przynajmniej powinien) być tego świadomy. ...
Widzę to trochę inaczej niż przedmówca.
Zgoda. Każdy ponosi ryzyko inwestycji ale jeżeli firma zajmująca się doradztwem finansowym i czerpiąca z tego przychody oferuje produkt, który traci 70%, to bardzo źle to świadczy o jej profesjonalnym podejściu do klienta i jej merytorycznych kompetencjach.
WS NIE zajmuje się doradztwem inwestycyjnym. Warto to wiedzieć biorąc udział w dyskusji.
Powtarzam jeszcze raz ... w karcie informacyjnej było WYRAŹNIE napisane, że poziom ryzyka ze względu na bardzo wyśrubowane ceny surowców w tym okresie jest BARDZO wysoki i produkt jest jedynie dla świadomych tego Inwestorów.
Błąd analityków WS w ocenie sytuacji polegał na tym, że założyli, ze do końca 2008 r. ceny będą rosły(większość tak uważała), a załamanie przyjdzie w 2009. Pomylili się o 6 m-cy, co widać wyraźnie na wykresie ropy crude ... http://stooq.pl/q/?s=cl.f&c=3y&t=l&a=lg&b=1
Gorzała, wino - proszę bardzo. Podobno dekoniunktury i tym podobne kataklizmy nie dotyczą tych inwestycji.
Natomiast struktury są do chrzanu, wolę porządną lokatę np. optymalna w Open Finance.
Poza tym WS po zakończeniu inwestycji w struktury strasznie ociąga się z przelewami. Dają sobie skubańcy aż 7 dni roboczych.
Panie dobroduszny ... ;-)
Popełnia Pan dość powszechny grzech upraszczania i spłycania problemu, a Pana zachwyt nad lokatami jest nieco kompromitujący.
Każda lokata stanowi doskonały interes dla banku, a z reguły żaden dla Klienta. Namawiam do zrobienia sobie(lub poproszenia o to swoich DF) zestawienia najpopularniejszych lokat za rok 2009 i DOKŁADNEGO podliczenia jakie to "zyski" przyniosły Klientom.
Na prośbę moich Klientów dostarczyłem im zestawienie za ten okres(2009). Założenia :
1. Kwota 5000 PLN
2. Lokata roczna(styczeń 2009-styczeń2010)
3. Oferta 32 banków
W 5 przypadkach były to realne straty - oferty opiewały na oprocentowanie w skali 3,45-4,2%. Pozostałe lokaty przyniosły wynik neutralny, a te najlepsze śladowo(1oferta - 3,17%, 1oferta-2,94%, 5 ofert-od 2do2,15%, pozostałe od 0,12 do 1,69%)ponad realną inflację, opłaty i podatek Belki.
Jak wiec widać "miłośnicy" lokat muszą również posiadać baaardzo niewielkie oczekiwania co do efektów pracy swoich pieniędzy.
Czego można się spodziewać po lokatach w tym roku ... ?? Jeśli ktoś chce się tego dowiedzieć może do mnie napisać, ale od razu uprzedzam, ze na więcej niż 2-3% realnego zysku raczej nie ma co liczyć.
A co do alternatywnych form inwestycji z oferty WS. Obecnie indywidualny Inwestor ma możliwość inwestować za pośrednictwem WS na rynkach do jakich w Polsce dostępu praktycznie niema. Dotyczy to zakupu fizycznie płynów(wino/whisky-beczki/butelki), a NIE jednostek uczestnictwa funduszy opartych na istniejących indeksach. Np. IPOPEMA ma takie fundusze, ale wynikowo wygląda to raczej kiepsko, a wiec są problemy z właściwą alokacją części składowych Portfela.
Osoby, które naprawdę myślą o właściwej dywersyfiakcji Portfeli i chcą aby ich aktywa na nich(nie na innych) pracowały, muszą mieć świadomość, że trzeba się o to mocno postarać samemu, lub rozpocząć współpracę z DF z prawdziwego zdarzenia.
Pozdrawiam ...
Ps. Do poniektórych ... NIE pracuję w WS ;-)
Szanowny Panie 4tunat,
wtopy ze strukturami dają mi pełne prawo do wyrażania się o nich jako inwestycje do absolutnego CHRZANU. Natomiast lokaty o których wspomniałem (5,65% na dzień dzisiejszy bez Belki 0,5 roku i 1 rok) są mniejszym złem na dzisiejsze czasy.
Chyba nie chce mi Pan wmówić choroby, że lepszy interes robi się na strukturze, która nie przyniosła zysku?
Onegdaj słyszałem tę słynną śpiewkę, że wpakowanie się w lokaty to świetny interes wyłącznie dla banku. Poszedłem za radą tzw. DF ba! nawet 2 mieniło się licencją i straciłem "dzięki" ich "fantastycznemu" doradztwu niemałą kasę (dotyczy to także osławionych lokat strukturyzowanych).
hmm ... argumentacja tego rodzaju nie zostawia już raczej miejsca na merytorykę.
Ktoś kto stracił na giełdzie będzie wołał, ze giełda jest do CHRZANU. Większość traci na Funduszach - Fundusze są do d..y !! Stratni na rynku forex "oplują" każdego myślącego inaczej i można by tak jeszcze długo ... tylko po co ? Jeśli ktoś nie rozumie i boi się rynku kapitałowego, to całkiem słusznie trzyma się lokat.
Tzw. struktury są z ZAŁOŻENIA produktami defensywnymi i mało kto je zauważa w czasie hossy - to po 1.
Po 2 - wśród nich jest tyle samo beznadziejnych.kiepskich/jako takich/dobrych produktów jak wśród lokat. I tu i tu trzeba UMIEĆ wybrać i nie dać wpuścić się w kanał przez sprzedawców.
Po 3 - lokaty strukturyzowane mają być alternatywą dla lokat bankowych i te dobre są jak najbardziej ... potrafią dać po kilkanaście % zwrotu rocznie NETTO czego nie da żadna lokata bankowa, a na dodatek mają 100% gwarancję kapitału. To są fakty.
Po 4 - prawdopodobieństwo trafienia na "kiepskiego" DF istnieje zawsze, tak jak na dentystę-sadystę. Czy z tego powodu należy zrezygnować z opieki stomatologicznej ??
Panie 4tunat , ja zgadzam się z Dobrodusznym i też mam lokatę na 7% ( 5,65% na czysto) . Akurat taki % na lokacie jeszcze akceptuję, choć faktycznie większość banków (szczególnie te największe ) daje oproc. żenująco niskie.
Ale co do struktur - to jest takie" kupowanie kota w worku", z dużym prawdopodobieństwem że kot jest ślepy !!! Taka jest prawda i ja o tym wiem i pan , choć ja nigdy nie korzystałem z takich produktów to wiem jak niewiele historycznie struktur przyniosło zysk wyższy niż podana przeze mnie ( a gardzona przez pana ) lokata. Poza tym gdy wliczyć jeszcze w koszt struktury opłatę wstępną , a i niepełną często ochronę kapitału, nie mówiąc już o zamrożeniu kapitału zwykle na dłuższy czas,to w istocie struktury to wybitnie kiepski interes ( oczywiście dla klienta !!! ). Tak to widzę.
Panie 4tunat,
czyjeś zdanie na temat giełdy czy funduszy mnie nie interesuje.
Natomiast o pomstę do nieba woła naganianie na struktury przez tzw. doradców finansowych z powodów nazbyt oczywistych i wciskanie kitu, że to niby w ramach ZNAKOMITEJ dywersyfikacji portfela no i jeszcze klient musi się cieszyć jeśli biznes nie przyniesie spodziewanego zysku bo na giełdzie straciłby dużo więcej.
To chwyt poniżej krytyki!
Jest trudno przyswajalne powiedzenie adekwatne do "znawstwa" doradców z którymi miałem niewątpliwą "przyjemność" (miałem, bo pogoniłem dziadów): jak nie potrafisz to nie pchaj się na afisz.
Szanowny Pan "dobroduszny", jak widzę reprezentuje dość klasyczną "szkołę" ... każdy DF to niekompetentny, pazerny głupiec, jak i każda struktura to pewna strata.
Argument, ze(jak Pan twierdzi) spotykał Pan wyłącznie "dziadów" nie udowadnia bynajmniej tej tezy, a tylko sprawia, że staje się Pan jakby coraz mniej "dobroduszny" dosłownie zionąć złością i pogardą dla ludzi wykonujących ten zawód. I na nic by było tłumaczenie, ze prawdopodobnie spotkał się Pan ze zwykłymi sprzedawcami z multiagencji, że w każdym zawodzie zdarzają się nieuki i zwykłe łobuzy, że nie ma inwestycji doskonałych, pewnych i superzyskownych zawsze, że sa struktury które przyniosły zyski, że ... itd.itd. Te powszechnie znane fakty, jak widzę, nie mają do Pana dostępu, zatem nie ma sensu kontynuowanie tej dziwacznej rozmowy w której ja podaję fakty, a Pan ... hmm ... woła "o pomstę do nieba" ;-)
Żegnam ...
Równie Szanowny Panie 4tunat,
założyciel tego wątku pytał o NASZE zdanie o inwestycjach Wealth Solutions a nie tylko Pańską jedynie słuszną rację. Ja powierzyłem WS swoje środki więc mogę podzielić się spostrzeżeniami a nawet odradzić.
Określenie "KAŻDY" DF to buc zorientowany na zysk jest Pana, nie moje.
Pisałem o 2 DF którym "zawdzięczam" stratę przez ich pazerność a przede wszystkim indolencję zawodową.
Podkreślam raz jeszcze, nie byli to zwykli sprzedawcy (aż takim przymułem nie jestem jak Pan sądzi) ale faceci mieniący się szumnym tytułem Doradcy Finansowego!
Bardziej dużymi literami już nie mogę, a to, że bierze Pan moją opinię w temacie do siebie to już zupełnie inna bajka. Nie tędy droga Panie 4tunat.
Doradztwo finansowe zobowiązuje!
naciagacze 4tutan tak samo ma tylko z oferowania produktow duza prowizje z WS,inwestycja w wino same straty wszystkie portfele modelowe sa naciagane aby pokazac i zwerbowac klientow wina potracily po kilka tysiecy funtow naprawde odradzam
Mi się właśnie kończy 2-letnia lokata Sprint II w WS, która skutecznie wyleczyła mnie z zakupów lokat strukturyzowanych. Z ciekawości zajrzałam na aktualne stopy zwrotu innych ich lokat i tylko 1 była na plusie...
Ja w temacie inwestycji w wino, o której tu niewiele informacji. Może kiedyś inwestycja w wino była zyskowna i nie skorelowana z negatywnymi zjawiskami (bessami). Dziś jest inaczej. Inwestycje w wino to dziś taka sama ryzykowna inwestycja jak wszystkie inne. Są tak samo ryzykowne jak inwestowanie na giełdzie. Od sierpnia 2011 do lutego 2012 notowania indeksu Liv-ex spadły o kilkadziesiąt procent, tak samo notowania wszystkich win bordoskich, które oferuje Wealth Solutions. Modelowy portfel, jaki zamieszczony jest na stronach ww. firmy zachęcający do inwestycji – to zwykłe oszustwo. Nie ma takiego portfela, chyba, że zarządzający dobrał sobie takie wina dla siebie. To tak jakby podać indeksy 5 najbardziej zwyżkujących w ciągu trzech lat spółek i powiedzieć, że WIG wzrósł tyle ile te spółki. Dlaczego nie pokażą win, które notują spadek notowań? A dlatego, bo krąg zainteresowanych w inwestycję w wino byłby niewielki i kierownictwo Wealth Solutions by nie zarobiło tak jak robi stosując metody niczym z kreatywnej księgowości, pokazując najlepsze, a nie wszystkie wyniki, w tym i te najgorsze też. Trzeba nazwać sprawę po imieniu - to zwykłe oszustwo i powinno być karane. Unia Europejska wprowadziła procedury przy inwestowaniu w ryzykowne aktywa na giełdzie, czy fundusze akcyjne, ale widać kierownictwo WS myśli, że ich produktów to nie dotyczy, i tu się mylą. To niczym jak kreatywna księgowość. Ja po roku inwestycji w wino mam 30% stratę wliczając koszty dodatkowe zapisane w umowie. Radzę, więc nowym inwestorom, którzy się zastanawiają, jak ja rok temu, czy „wejść w wino” by zastanowili się głęboko i by nie żałowali swojego kroku tak jak ja dziś. Być może po 3, 4 latach wyjdę na swoje, ale dziś czuję się „nabity w butelkę wina”.
Klasyka ... jak od 2009 r. rynek win bordoskich rósł w imponującym tempie i ludziska z zadowoleniem patrzyli na kolejne wyceny swoich Portfeli, to było cicho i spokojnie. Nagle doszło do jesiennej korekty(tak bywa po gwałtownych załamaniach na rynku akcji) i nastąpił masowy wysyp "oszukanych". "Oszukanych", bo jakże to ?? mieli tylko i wyłącznie zarabiać, a tu nagle korekta w dół !?!?
Mało kto zadał sobie trud choćby próby zrozumienia rynku wina, jego specyfiki i stopnia korelacji z innymi rynkami, czynników ryzyka, potencjału i genezy wzrostów/spadków PRZED podjęciem decyzji o inwestycji. No bo po co ?? Przecież zawsze można stwierdzić, że się zostało OSZUKANYM i przerzucić odpowiedzialność za swoją bezmyślność, lenistwo, brak wiedzy, nieostrożność na ... wszystkich dookoła i cały świat na dokładkę.
WS jest wredne, bo sprzedaje formy inwestycyjne, na których TEŻ można stracić(przynajmniej tymczasowo). DF jest oszustem, bo mówił, ze wino może być ciekawą alternatywą dla akcji/surowców/funduszy. Rynek też oszukuje bo "ośmielił się " pójść nie w tę stronę jaką założył niefrasobliwy Inwestor ...
Analogia do sytuacji kiedy masowo ludzie kupują "cudowne" pigułki na wszystko, bo tak powiedzieli w TV i potem się dziwią i oburzają, że nie schudli, nie wypięknieli i nie ubyło im 20 lat narzuca się sama ...
Drodzy Państwo NIKT i NIC nie zwolni Was od obowiązku myślenia i zadawania właściwych pytań PRZED podjęciem decyzji. I nie ważne, czy dotyczy to inwestowania pieniędzy, czy zakupów w warzywniaku ...
i tutaj Pan 4tunat pieknie sam podsumował dlaczego w obecnym czasie lepiej włożyc kasę na lokatę, niż na strukturę na której jedynym pewnym zarobku jest zarzadzający
Odradzam WF, nie mogę zbyć swoich win w ciągu 6 miesięcy, opłata drakońska szkoda ze to nie dało mi nic do myślenia żeby odrobić opłaty trzeba zarobić 20%, fakt nabiłem się w butelkę
Ufffff.... kilka tygodni temu udalo mi sie odzyskac srodki z Hatrick IV. Do konca nie bylem przekonany, ze to sie uda. Mialem niejasne uczucie, ze zakonczy sie to jak z Amber Gold. Skuszony zyskami i gwarancja kapitalu posluchalem rady "expertow" z Expandera i zainwestowalem od cholery wolnej kasy w te strukture. Bardzo szybko wpadlem pod kreske ok 30% co wiazalo sie z wybuchem kryzysu 2008. Od tego czasu mimo roznych okresow na gieldach struktura zawsze przynosila strate. Ciekawe, bo inwestycja miala reagowac na zmiany na rynkach i przynosic zyski nawet w czasie bessy. Plusem jest to ze dzieki temu nauczylem sie samemu inwestowac. Niestety, wiedza ta uswiadomila mi, ze stalem sie najprawdopodobniej ofiara oszustwa polegajacego na wykazywaniu strat przy rzeczywistych zyskach. Wyniki struktury mialy byc updatowane w interwale 10 dniowym (chyba), zdarzaly sie jednak znacznie, znacznie dluzsze okresy kiedy nie podawano informacji o wyniku. Przy dluzszych okresach wzrostow gieldowych na przestrzeni ostatnich czterech lat wynik reagowal bardzo wolno i nieznacznie zwyzkowal o dziesiate punktu. W okresach korekty wartosc spadala w tepie zawrotnym. Zawsze wynik byl na tyle nisko ze zerwanie inwestycji konczyloby sie w moim przypadku strata kilkudziesieciu tysiecy zlotych. Gratuluje pomyslu na buisiness Panom Prezesom z mlekiem pod nosem. Musialem chyba na glowe upasc, ze zdecydowalem sie wejsc w kooperacje z WS. Koniec koncow udalo sie i odzyskalem swoje srodki, tracac na inflacji i braku zyskow z bardziej rozsadnych inwestycji. Patrze w lustro i nie wierze, ze dalem sie wydymac Panom Prezesom. Mam nadzieje ze mieli fun za moja kase. Przestrzegam!
To witam w Klubie Wydymanych przez Wealth Solutions. Ja także poniosłem dotkliwe straty na strukturach WS, a miały być takie ładne, ... amerykańskie :-))) ... szkoda!
Zgadzam się z powyższą opinią . Ja zamykam tą " zyskowną inwestycję " po trzech latach bo dość mam strat jakie poniosłem . Nie wiem jakby to wyglądało po 5 latach jak sugeruje WS ale nie widzę żadnych szans aby chociażby zrekompensować ponad 30% straty . Najdziwniejsze jest to że w każdym raporcie jaki dostawałem co pół roku cały czas były rekomendacje aby portfel trzymać bo będzie lepiej . Nieuczciwe postępowanie i wprowadzanie inwestorów w błąd .
Potwierdzam opinię wyrażoną n.t. inwestycji w wielkie roczniki win Bordeaux. Dzisiaj odebrałem rozliczenie mojego kontraktu i rzeczywista stopa zwrotu po 3 latach - wg. rekomendacji portfela Wealth Solutions - wyniosła ledwie 90%. Nie odzyskałem nawet zainwestowanego kapitału. Czystej wody oszustwo!!!!
Mnie też nabito w butelkę po starym winie i straciłam ca 90 tys zł
To oszustwo jak gold bank powinni już wszyscy siedzić nie wiem kto
Ich chroni.przestępcy
Witam "inwestorów" może to marne pocieszenie dla wszystkich nabitych w wino ale moje strata to na dzień dzisiejszy ok.40 % zainwestowanej kwoty a jak doliczyć drakońskie opłaty za przechowywanie i "zarządzanie" to strata znacznie przekroczy 50 % zainwestowanej kwoty dokładnie 80.000 zł .Życzę smacznego winka !Jest to moja najgorsza inwestycja w życiu a mam również akcje i fundusze inwestycyjne . Na inwestycji w wino najlepiej wychodzi zarząd on swoje prowizje i opłaty zawsze zgarnie Obecnie przynętą są : whisky i dzieła sztuki .
Myślałem że tylko ja dałem się nabić w butelkę(z winem Bordeaux -w środku) .Też miałem taką małą inwestycję ,przez chwilę wina zdrożały a póżniej jak Rosja przestała się zachwycać winami Bordeuax to myślałem że sam to wino wypiję chociaż chyba by mi nie przeszło przez gardło tyle pieniędzy za trunek , który tak w rzeczywistości przecież jest niczym innym jak sfermentowanym sokiem z winogron. Nie dość że ceny zanurkowały , to jeszcze te ich opłaty -za zarządzanie , ubezpieczenie inwestycji -płacz i płać-oni się nie poczuwają do współodpowiedzialności. Aha , jeszcze póżniej zaproponowali mi zamianę na inwestycję w dzieła sztuki -jakieś bohomazy , nikomu nie znanych malarzy-i oczywiście znowu opłaty za ich "pracę "przy obsłudze inwestycji. Naprawdę żadnych zasad moralnych, pracownicy młode wilczki -obracające twoimi pieniędzmi dotąd dopóki nie znikną , a oni sobie żyją z prowizji jak lordowie , moim zdaniem powinni znależć się na stronach KNF -jako inwestycje wysoce niebezpieczne W ujęciu panów z WH świetny interes -moim zdaniem manipulacja danymi i cenami , nazywana eufemistycznie dywersyfikacją portfela. Ja już sobie dałem spokój z tą inwestycją , wyszedłem ze stratą ok.20-25% na kapitale ,czyli i tak lepiej niż w przypadku ewentualnego bankructwa tej inwestycji.
Plichta z Amer Gold to przy nich harcerzyk. Wycenili moje wina niebotycznie wysoko, plus koszty, plus coroczna opłata. Oczywiście wiedziałem o tych opłatach , ale te "koszyki" win od 5 lat lecą w dół. Po policzeniu wszystkich kosztów jestem jakieś 40% w plecy, a jeszcze teraz funt w dól. PORAŻKA. Ile trzeba by je jeszcze trzymać by wyjść chociaż na zero?? Zanim zainwestujecie jedna złotówkę 100 razy się zastanówcie. Chyba giełda jest już dużo lepsza.
Ta firma poza zwykłym pośrednictwem w zakupie win nie ma według mnie żadnej wiedzy w zakresie doradztwa inwestycyjnego tj. jakie wina wybrać i kiedy je najlepiej sprzedać. Po zakupie win wartość mojego portfela skoczyła o ok. 30% i sam zastanawiałem się nad sprzedażą ale według raportu super doradców z Wealth Solution należało jeszcze wina przetrzymać gdyż na pewno ceny pójdą do góry. Spadek zainteresowania winami na rynku wschodnim spowodował że cen win spadły na łeb na szyję. (Tak naprawdę ten asortyment jak się okazuje jest w znaczącym stopniu kwestią pewnej mody która chyba jednak na rynku wschodnim wygasa). Dodam, że w tym okresie nikt z ww. firmy nie kontaktował się ze mną i nie informował o możliwych stratach doradzając jak naszybsze zbycie. Po dłuższym czasie odezwał się do mnie jeden z super specjalistów ww. firmy z propozycją aby zrekompesować straty poprzez zakup kolejnych win !!!??? Ja przez kilka następnych miesięcy straciłem kolejne pieniądze czekając ze zbyciem. Samo zbycie 3 skrzynek trwało ok. 6 miesięcy !!! I prawdę mówiąc nie do końca jestem przekonany, że wynikało to z małego zainteresowania tymi winami na giełdzie w Londynie ale z nieudolności firmy Wealth Solution. Sam śledziłem informacje na stronie Londyńskiej giełdy win i widziałem, że wina dokładnie tego producenta które posiadałem sprzedawane były. Także nie liczcie Państwo, że jak będzie widzieć bardzo wysokie ceny win i będziecie chcieli to w rozsądnym czasie sprzedać to Wealth Solution to załatwi. Poza tym Wealth Solution "oferuje" bezczynność w prowadzeniu portfela klienta – wartości poszczególnych win (raporty miesięczne) są zawyżane na korzyść klienta i nijak nie mają się do tych rzeczywistych – przy zbyciu możemy spokojnie liczyć się z obniżką wartości o 10-30% – przeliczanie wartości funt/zł przy opłatach rocznych po bandyckich wręcz kursach banku, w którym firma WS posiada konto – ogólnie stwarzanie otoczki ekskluzywnego produktu, po zainwestowaniu jest błoga cisza i spokojne żniwa w postaci corocznych opłat za prowadzenie i przechowywanie wina – w 2011r. rekomendowany czas inwestycji był 3-5 lat – teraz wymyślili 5-8 lat (powód oczywisty – dalsze żerowanie na nic nie mogącym zrobić kliencie)
Mam podobny problem, też się zastanawiam tyle, że nad inwestycją w Grand Capital.? Nie wiem jeszcze jaka podejmę decyzję, na chwilę obecna jestem na etapie zbierania informacji. Oferta niby logiczna pod względem finansowym i nie obiecują nie wiadomo jakich procentów
zainwestowała w wino 2 lata temu i jestem prawie połowę w plecy to pic na wodę Jestem poważnie wkurzona a miało być tak super nie róbcie podobnego błędu!!to złodzieje i naciągacze !! moja mama też straciła sama ją namówiłam żeby zainwestowała i kupa ! pani z firmy umiała pięknie mówić mówiła że zawsze powinnyśmy swoje odebrać że nie stracimy o niech no ja ją spotkam !! nie inwestujcie !! sama jeszcze nie wiem kiedy odzyskam choć część dopiero rozpoczeli sprzedaż i wychodzą następne opłaty! niech ich jaśnisty ognisty !!!!!uważajcie zapomnijcie o tej firmie !!!
Sprzedawałem zakupione za pośrednictwem WS w 2010 roku wino, co prawda jestem w plecy (ok. 25%) ze względu na spadki jakie miały miejsce na tym rynku. Natomiast żadnych dodatkowych opłat ponad te ustalone w umowie nie było (tylko opłata za zarządzanie oraz przechowywanie).