Panie 4tunat,
czyjeś zdanie na temat giełdy czy funduszy mnie nie interesuje.
Natomiast o pomstę do nieba woła naganianie na struktury przez tzw. doradców finansowych z powodów nazbyt oczywistych i wciskanie kitu, że to niby w ramach ZNAKOMITEJ dywersyfikacji portfela no i jeszcze klient musi się cieszyć jeśli biznes nie przyniesie spodziewanego zysku bo na giełdzie straciłby dużo więcej.
To chwyt poniżej krytyki!
Jest trudno przyswajalne powiedzenie adekwatne do "znawstwa" doradców z którymi miałem niewątpliwą "przyjemność" (miałem, bo pogoniłem dziadów): jak nie potrafisz to nie pchaj się na afisz.