Rynki

Twoje finanse

Biznes

Forum

Tusk o programie Orka: to rząd weźmie na siebie odpowiedzialność za zakup okrętów podwodnych

To rząd weźmie na siebie odpowiedzialność za zakup okrętów podwodnych; ze względu na skalę będzie to inwestycja w relacji rząd-rząd - zapowiedział premier Donald Tusk przed środowym posiedzeniem rządu. Dodał, że oferty, które spłynęły są oceniane wysoko i „mamy w czym wybierać”.

fot. Jacek Szydlowski / FORUM

Na początku posiedzenia rządu Tusk nawiązał do zapowiedzianej przez niego we wtorek decyzji ws. zobowiązania rządu do zakupu kilku nowych okrętów podwodnych dla polskiej Marynarki Wojennej do końca roku; informacja w tej sprawie znalazła się w środowym porządku obrad Rady Ministrów.

reklama

Tusk powiedział, że obecnie rząd ocenia zagraniczne oferty, jakie spłynęły w tej sprawie. - Nie wszystkie w taki sam sposób, ale oceniamy je wysoko. Mamy w czym wybierać - zapewnił. Premier zaznaczył, że ze względu na skalę i znaczenie tej kwestii, inwestycja w okręty podwodne zostanie zawarta w formie umowy międzyrządowej - a nie np. w formie typowej dla zakupów sprzętu wojskowego umowie producenta z polskim MON.

- To rząd weźmie na siebie odpowiedzialność za treść tej decyzji - zadeklarował premier. Oznacza to, że polski rząd zawrze umowę z rządem państwa, w którym ulokowany jest producent, który zostanie wybrany do zbudowanie okrętów podwodnych dla Polski. Do tej pory oferty w tej sprawie spłynęły do Polski z szeregu państw - w tym z Niemiec, Francji, Włoch, Szwecji, Hiszpanii oraz Korei Południowej, z której swoją ofertą sformułowały dwie firmy.

Według sygnałów płynących z zajmującej się zakupami sprzętu dla polskich sił zbrojnych Agencji Uzbrojenia najlepiej ocenione zostały trzy z nich: niemiecka (stocznia ThyssenKrupp Marine Systems), szwedzka (Saab) i włoska (Fincantieri). W ostatnich miesiącach odpowiedzialny za politykę zbrojeniową wiceszef MON Paweł Bejda wraz z delegacją odwiedził stocznie w tych trzech krajach.

We wtorek podczas wizyty Tuska na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce, szef rządu poinformował, że wszystkie oferty zostały przebadane, a teraz rząd podejmie decyzję, kto będzie naszym „ostatecznym partnerem w tym programie”.

Program Orka, przewidujący zakup kilku - najprawdopodobniej trzech - nowych okrętów podwodnych, to jeden z najważniejszych i najpilniejszych programów modernizacyjnych polskiej Marynarki Wojennej. Program ciągnie się już od kilkunastu lat. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w ostatnich miesiącach wielokrotnie zapewniał, że decyzja ws. zakupu okrętów podwodnych ma zapaść jeszcze w tym roku.

Produkty finansowe
Produkt
Kwota
Okres
miesięcy

W czerwcu tego roku premier Tusk zapewniał, że okręty podwodne zostaną wybrane „w sposób bardzo przemyślany”, a rząd „nie będzie ulegał żadnej presji”. - Tu żaden lobbing zewnętrzny nie będzie miał na to żadnego wpływu – podkreślił wówczas szef rządu.

Obecna odsłona programu Orka została zapoczątkowana w 2023 roku, gdy powrót do programu i postępowanie na zakup okrętów podwodnych zapowiedział ówczesny minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Do postępowania zgłosiło się wtedy 11 podmiotów, przede wszystkim z Europy - z Francji, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Szwecji - a także z Korei Południowej. W kolejnych miesiącach zajmująca się zakupami sprzętu wojskowego Agencja Uzbrojenia przeprowadziła oceny złożonych ofert. Najwyższe oceny, jak poinformował wówczas PAP resort obrony, otrzymały oferty z Niemiec, Szwecji i Włoch (w kolejności alfabetycznej), jednocześnie nie wykluczając żadnej z innych ofert.

Obecnie polscy marynarze dysponują jednym, kompletnie przestarzałym okrętem ORP „Orzeł”, zbudowanym w 1985 roku w ZSRR. Od kilku lat okręt ten regularnie wymaga napraw, a w przypadku jego ewentualnego wycofania ze służby w Marynarce Wojennej, nie będzie już żadnego sprzętu, na którym mogliby szkolić się czy choćby podtrzymywać zdolności marynarze okrętów podwodnych. (PAP)

mml/ mrr/ lm/

Źródło: PAP
powiązane
polecane
najnowsze
popularne
najnowsze
bankier na skróty