Portugalski resort spraw zagranicznych potwierdził we wtorek wieczorem, że posłanka Bloku Lewicy Mariana Mortagua oraz troje jej towarzyszy otrzymało wezwanie do uiszczenia kwoty stanowiącej równowartość ceny biletów samolotowych z Izraela do Portugalii.
Resort nie sprecyzował, o jaką kwotę chodzi, ale media przypomniały, że poniesiony przez MSZ koszt dotyczy czterech kosztu zakupu biletów na trasie Tel Awiwi- Lizbona z międzylądowaniem w Madrycie.
Wiadomość o żądaniu zwrotu środków od członków flotylli Sumud wywołała poruszenie wśród komentatorów portugalskich mediów oraz wśród internautów. Część z nich zauważa, że uwolnieni członkowie flotylli wchodzili w skład misji humanitarnej przerwanej nielegalnie przez izraelską armię na wodach międzynarodowych.
W niedzielę późnym wieczorem czworo Portugalczyków z flotylli Sumud powróciło do Lizbony. Witani przez tłumy na stołecznym lotnisku spotkali się z mediami, oskarżając w wywiadach władze Izraela o niehumanitarne traktowanie po środowym zatrzymaniu ich przez żołnierzy tego kraju.
Przekazali, że służby izraelskie przetrzymywały ich w klatkach na słońcu, głodziły, odmawiały podania wody pitnej, a także „biły niektóre osoby z flotylli”.
Flotylla Sumud, składająca się z ponad 40 łodzi i około 400 wolontariuszy z 47 krajów, została zatrzymana w nocy ze środy na czwartek przez izraelską marynarkę wojenną na wodach międzynarodowych w odległości około 80 mil morskich od Strefy Gazy. Uczestnicy humanitarnego rejsu po zatrzymaniu zostali deportowani.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ san/