Osiągnięty zysk okazał się wyższy niż średnia prognozowana przez rynek, która oscylowała wokół 2,02 miliarda dolarów. Choć wynik ten był nieznacznie niższy od 2,27 miliarda dolarów zanotowanych w analogicznym kwartale rok wcześniej, świadczy o odporności segmentu wydobywczego i rafineryjnego koncernu. Zarząd spółki podkreślił, że solidne fundamenty operacyjne zrównoważyły wyzwania makroekonomiczne.
W kontekście polityki wobec akcjonariuszy, BP utrzymało swoje zobowiązanie do generowania zwrotów z kapitału. Zarząd zdecydował o kontynuacji programu skupu akcji własnych w tempie 750 milionów dolarów w ciągu trzeciego kwartału. Utrzymanie tempa skupu akcji jest sygnałem pewności spółki co do swoich przyszłych przepływów pieniężnych i ma na celu zwiększenie wartości dla udziałowców.
Kluczowym motorem napędowym zysków w minionym kwartale były solidne marże rafineryjne oraz znacznie niższy poziom przestojów konserwacyjnych w porównaniu do wcześniejszych okresów. Czynniki te pomogły zrekompensować słabszy rezultat działu obrotu ropą naftową oraz niższe ceny gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych. Średnia cena ropy Brent w trzecim kwartale utrzymała się na poziomie około 69,13 USD za baryłkę.
Patrząc w przyszłość, dyrektor generalny Murray Auchincloss poinformował, że firma jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu w zakresie sprzedaży aktywów. Oczekuje się, że sfinalizowane lub ogłoszone umowy dezinwestycyjne osiągną w tym roku wartość około 5 miliardów dolarów. Działania te służą optymalizowaniu portfela BP i finansowaniu długoterminowej, strategicznej transformacji koncernu w kierunku odnawialnych źródeł energii.
Oprac. JM