Przekonanie, że przemoc może być rozwiązaniem, wzrosło wśród Republikanów i niezależnych o 3 i 7 punktów procentowych od kwietnia ubiegłego roku, jednak największy wzrost - 16 punktów procentowych - odnotowano wśród Demokratów. Obecnie pogląd ten wyraża 28 proc. zwolenników Partii Demokratycznej. Badanie zrealizowano już po niedawnym zabójstwie konserwatywnego działacza Charliego Kirka w Utah we wrześniu br.
Jednocześnie - zauważyła PBS - odkąd urząd prezydencki przejął ponownie Donald Trump, wzrosła liczba Amerykanów przekonanych, że kraj zmierza w złym kierunku. W najnowszym sondażu z poglądem tym zgodziło się 62 proc. (wzrost od marca o 8 punktów procentowych). 38 proc. respondentów jest przeciwnego zdania. Jednocześnie blisko 3/4 respondentów uznało, że przemoc o podłożu politycznym jest poważnym problemem (wzrost o 4 punkty procentowe w porównaniu z lipcem).
- To straszne, że ludzie naprawdę wierzą, iż nie ma obecnie drogi innej niż uciekanie się do przemocy politycznej – powiedziała Cynthia Miller-Idriss z American University, zajmująca się badaniami nad polaryzacją i ekstremizmem. – Jedną z rzeczy, na które bardzo czekamy, jest powszechne potępienie stosowania przemocy i złagodzenie retoryki.
The Marist Institute for Public Opinion przeprowadził badania w dniach 22-26 września br. na próbie liczącej 1477 Amerykanów. (PAP)
os/ mms/