REKLAMA

Poseł Wipler: wyciekły dane podatników z całej Polski

2013-05-27 16:45
publikacja
2013-05-27 16:45

Podczas szkolenia dla ponad 100 pracowników skarbówki wyciekły dane podatników z całej Polski – pisze na swojej stronie poseł na Sejm RP Przemysław Wipler. Jeżeli informacje trafią w niepowołane ręce, mogą służyć do szantażowania podatników i nakłaniania ich do korupcji bądź płatnej protekcji. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa już wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Warszawie.

tajne dokumenty
Źródło: Thinkstock

Ponad 100 pracowników skarbówki uczestniczyło w dniach 19-22 kwietnia 2013 roku w szkoleniu „Warsztaty przy komputerach – analizy, mierniki, jakość informacji 2013 – szkolenie z wykorzystaniem komputerów dla pracowników egzekucji administracyjnej”, organizowanym w hotelu „Antałówka” w Zakopanem. Na szkoleniu wszyscy uczestnicy dostali pendrive’y z danymi podatników objętymi tajemnicą skarbową. Pendrive’ów nie musieli później zwracać.

Żenująca amatorszczyzna

Informacje od zbulwersowanych urzędników otrzymał poseł Przemysław Wipler, który nagłośnił sprawę w mediach. 23 maja złożył interpelację do Ministerstwa Finansów, żądając wyjaśnień. Poinformował także Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych o zaistniałej sytuacji, a dziś (27 maja) złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w Prokuraturze Rejonowej w Warszawie – Śródmieście.

Odpowiedzialność majątkowa urzędników to mit» Odpowiedzialność majątkowa urzędników to mit
– Dostałem cztery tego typu powiadomienia. W każdym znalazła się informacją, że ktoś nie dopełnił swoich obowiązków lub przekroczył uprawnienia. Mamy ewidentne dowody na to, że popełniono przestępstwo polegające na naruszeniu Ordynacji podatkowej i Ustawy o ochronie danych osobowych. Jeżeli przeprowadza się tego typu szkolenia, polegające na symulacji, to powinny się one opierać na specjalnie spreparowanych danych fikcyjnych podatników, nie zaś na aktualnych danych osobowych podatników z całej Polski – mówi poseł Przemysław Wipler w rozmowie z Bankier.pl.

Wipler dodaje, że szkolono osoby, które w swej pracy korzystają z różnych form dostępu do danych pochodzących z systemów informatycznych, a w szczególności z hurtowni danych WHTAX. Organizatorem szkolenia był Instytut Szkoleń Profesjonalnych sp. z o.o., a jego koszt wynosił 2600 zł od osoby. Szkolenie było prowadzone na komputerach firmy, która je prowadziła, a jako materiał szkoleniowy wszyscy uczestnicy otrzymali dane pobrane z WHTAX z urzędu, z którego przyjechali. Obejmowały one m.in. NIP firm i osób prowadzących działalność gospodarczą, numery PESEL osób nieprowadzących działalności gospodarczej, a także przebieg prowadzonych przeciwko podatnikom postępowań egzekucyjnych, włącznie z tytułem i wysokością długów. Wszystkie te dane znajdowały się na pendrive’ach.

Próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z prezesem Instytutu Szkoleń Profesjonalnych, jednak otrzymaliśmy informację, że jest na szkoleniu, później zaś wyjeżdża na urlop.

Stanowisko resortu finansów

problem» Prowadzenie biznesu w Polsce to droga przez mękę
Jako że szkolenie było przeprowadzone przez pracownicę departamentu informatyki w Ministerstwie Finansów, mgr inż. Bożenę Wosik, to o komentarz poprosiliśmy rzecznik prasową tego resortu. W odpowiedzi Wiesława Dróżdż napisała nam: „Uprzejmie wyjaśniam, że Ministerstwo Finansów nie było ani organizatorem, ani pomysłodawcą szkolenia z zakresu analiz, mierników i jakości informacji zorganizowanego w dniach 19-22.04.2013 przez prywatną firmę (Instytut Szkoleń Profesjonalnych) dla pracowników egzekucji administracyjnej”.

Dróżdż dodała, że nie budzi wątpliwości, iż jakiekolwiek udostępnianie danych objętych tajemnicą skarbową lub ochroną danych osobowych nie powinno mieć miejsca na żadnym szkoleniu, organizowanym zarówno przez jednostki resortu finansów, jak i firmy prywatne. Ministerstwo jest zainteresowane wyjaśnieniem opisanej sytuacji w celu ustalenia, czy nastąpiło naruszenie przepisów. Trwają czynności wyjaśniające, a ich ustalenia będą podstawą do podjęcia dalszych decyzji.

Hurtownia WHTAX jest informatycznym magazynem danych podatkowych pochodzących z urzędów skarbowych z całego kraju. Nie stanowi ona natomiast bazy danych o podatnikach. Dane gromadzone w tej hurtowni służą między innymi do oceny procesów poboru i egzekucji należności pieniężnych prowadzonych przez urzędy skarbowe. Dane z hurtowni WHTAX są udostępniane jedynie pracownikom Ministerstwa Finansów i podległych organów skarbowych w zakresie zgodnym z przyznanymi uprawnieniami oraz zgodnie z ustalonymi procedurami dostępu.

Nie byłoby problemu, gdyby chodziło o dane fikcyjne, przygotowane na potrzeby szkolenia. Jednak Przemysław Wipler zapewnia nas, że sprawa jest poważna, bo dane te były prawdziwe.

 

Justyna Niedbał

, Bankier.pl
j.niedbal@bankier.pl
Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (26)

dodaj komentarz
~luz
A ten pan Wipler to kto , jakieś zasługi, potrzeba zaistnienia .
~podatnik
za to oczywiście nikt nie odpowiada. Sprawa za jakiś czas ucichnie. Kur..... tylko wyjechać z tego kraju. Jeśli zwykły podatnik popełni błąd to za klatkami
~Andrzej
sprawa nie ucichnie -trzeba znalezc kapusiow co doniesli na urzednikow państwowych do pisowca Wiplera




~kolo jabolo
oczywiście był to "przypadek", wszyscy działali w "dobrej wierze", więc liczę na umorzenie zbędnego "śledztwa", które przecież kosztuje pieniądze POdatnika!! To jest POlska, he, he, he...
~Virus
...a firmę szkoleniową zamknąć, bo dane na Pen-ach powinny być zaszyfrowane. Skoro są profesjonalni, to nawet jak już użyli prawdziwych danych, to powinni byli je profesjonalnie zabezpieczyć. Firma która udostępnila dane, powinna zostać zamknięta z urzędu, firma szkoleniowa powinna dostac zakaz prowadzenia dalszej ...a firmę szkoleniową zamknąć, bo dane na Pen-ach powinny być zaszyfrowane. Skoro są profesjonalni, to nawet jak już użyli prawdziwych danych, to powinni byli je profesjonalnie zabezpieczyć. Firma która udostępnila dane, powinna zostać zamknięta z urzędu, firma szkoleniowa powinna dostac zakaz prowadzenia dalszej działalności.
~podatnik
Teraz jeszcze zaczęło się robienie z ludzi głupków - nikt się nie poczuwa, szkolenie samo się zorganizowało. Ale przepisy mówią jasno, że... itd. itp. Nie przepisy są potrzebne w tym kraju, tylko mózgi.
~antyeko
Kolejny dowód na to, że skarbówka nas traktuje jak śmieci
~uuuuu
Hmm, raczej nie skarbówka tylko ministerstwo, nie myl pojęć. W skarbówkach przestrzega się wszelkich zasad bezpieczeństwa. Tak jak w każdej instytucji na dole full security a gora maja to w d... i potem są takie jazdy.
~ff
Donald co zrobiłeś z Polską ty bandyto.
~ff
Donald co zrobiłeś z Polską ty bandyto

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki