REKLAMA

Winiecki: „Taniec tchórza” nad górnictwem

2014-05-19 09:03
publikacja
2014-05-19 09:03

Znowu mamy problem z górnikami, choć wydawałoby się, że znaczenie tej gałęzi przemysłu dla naszej gospodarki jest niewielkie (i będzie coraz mniejsze). Ale stary refleks strachu kolejnych rządów przed górnikami pozostał i obecny rząd też wykonał swój rytualny "taniec tchórza", zapowiadając (też kolejne) kosztowne dla nas wszystkich przedsięwzięcia wspierające. Wykorzystując do tego celu zresztą modną obecnie "niezależność energetyczną", której nota bene nie miały nawet Stany Zjednoczone, prowadząc przez dziesięciolecia rozmaite łamańce polityczne na Bliskim Wschodzie.

Niezależność energetyczna nie może oznaczać zależności gospodarki od bardzo drogich źródeł energii, gdyż wtedy stajemy się słabszym partnerem gospodarczym. A to z kolei oznaczałoby, iż nie tylko obniżałby się nasz poziom życia, ale również i nasza pozycja w "koncercie europejskim". Ta bowiem zależy od siły gospodarki, a nie np. od wejścia do strefy euro. Głos w tym koncercie Hiszpanii, z racji jej kłopotów gospodarczych, jest - mimo obecności w strefie euro - bardzo słaby z tego właśnie powodu. Liczy się siła gospodarki, a od niedawna zaczyna się też brać ponownie pod uwagę potencjał wojskowy (i tu też jesteśmy krajem, którego obecnych sił zbrojnych wie, co to konflikt zbrojny, przechodząc chrzest bojowy w Afganistanie).

Nie wolno, więc, w imię strachu przed górnikami, przyczyniać się do osłabiania siły gospodarki, zwiększając rolę kosztownego węgla w polskim bilansie energetycznym. A polski węgiel jest drogi i będzie coraz droższy. Najważniejszym elementem tej oceny jest zależność cen węgla od cen ropy naftowej. Wszystkie triumfalne oświadczenia z ostatniego dziesięciolecia nt. rentowności kopalni i osiąganych zysków nie wynikały z obniżki kosztów czy wzrostu wydajności, lecz przede wszystkim ze wzrostów cen ropy.

I odwrotnie, przejściowe spadki cen ropy powodowały straty zamiast zysków. Wedle mojej oceny gospodarka światowa weszła w okres obniżających się cen paliw i surowców przemysłowych, który to okres trwać będzie co najmniej przez dwa dziesięciolecia (podobnie jak poprzedni okres spadków i niskich cen: od początku lat 80. XXw. do połowy ub. dekady). Czynniki zewnętrzne nie będą już zafałszowywać prawdziwego, bardzo kiepskiego, stanu naszego górnictwa węgla kamiennego. W jednym z raportów wskazywano na to, iż połowa kopalni jest obecnie nierentowna; powyższy trend oznaczać będzie iż liczba nierentownych kopalni będzie rosnąć i poziom strat również.

Czy można by zwiększyć efektywność polskiego górnictwa? Tak, wskazują na to wyniki należącej do czeskiego koncernu, a przeznaczonej niegdyś do likwidacji, kopalni "Silesia" w Czechowicach-Dziedzicach. Ale trzeba by wówczas podjąć walkę z pasożytniczymi związkami zawodowymi, które np. pozwalają tylko na wykorzystywanie majątku produkcyjnego kopalni przez 5 dni w tygodniu, a nie przez tydzień. Nie chodzi o to, by górnicy pracowali okrągły tydzień, tylko by wydobycie szło przez cały tydzień. Również koszty płacowe są w Silesii niższe (38% kosztów ogółem, a nie ponad 60% jak w deficytowej Kompanii Węglowej). Tak więc, jakiekolwiek próby uczynienia z górnictwa węgla kamiennego gałęzi gospodarki, a nie skansenu socjalnego, mają wpisany w scenariusz takiej poprawy konflikt ze związkami zawodowymi.

Tymczasem z owego "tańca tchórza" wydaje się wynikać, że czekają nas działania osłabiające efektywność gospodarki jako całości. Enigmatyczne stwierdzenia Premiera sugerują, że drogi (a może i jeszcze droższy) polski węgiel będą odbierać p a ń s t w o w e firmy energetyczne, co zaowocuje albo wyższymi kosztami energii dla użytkowników jutro, lub zmniejszonym potencjałem inwestycyjnym energetyki i jeszcze wyższymi kosztami energii pojutrze. Tymczasem polityka "niezależności energetycznej" musi być częścią polityki zwiększającej - a nie zmniejszającej! - siłę naszej gospodarki. Do tej tematyki wrócę jeszcze w najbliższej przyszłości.

prof. Jan Winiecki

fot. NBP/A. Deluga-Góra

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (16)

dodaj komentarz
~lel
no właśnie - co do owego "tańca tchórza" ? Ja tobie górniku - w imieniu (i na koszt) podatnika - pozwalam zachować PRACĘ - a ty jesteś moim dłużnikiem z opcją odwdzięczenia się (w wyborach, ale i można posłać paru chłopa by "opieliła ogródek"). Co do Silesii to może taki polityk naskoczyć bo łaski nie robi i no właśnie - co do owego "tańca tchórza" ? Ja tobie górniku - w imieniu (i na koszt) podatnika - pozwalam zachować PRACĘ - a ty jesteś moim dłużnikiem z opcją odwdzięczenia się (w wyborach, ale i można posłać paru chłopa by "opieliła ogródek"). Co do Silesii to może taki polityk naskoczyć bo łaski nie robi i dostanie figę z makiem (najwyżej kopa), za to że inni są mniej wydajni a zarabiają nie mniej (a może i więcej)
~polskadogorynogami
Przez taki właśnie bełkot 3 mln. młodych Polaków musiało opuścić swoją Ojczyznę.
~MacGawer
Profesor Winiecki odpłynął bardzo bardzo dawno temu w kierunku pseudoliberalizmu i juz nigdy nie wróci. Jego wypowiedzi są coraz bardziej kuriozalne, na maxa oderwane od rzeczywistości. W powyższym tekscie padło stwierdzenie, że węgiel jest drogim źródłem energii. Co za bzdura! Wegiel obecnie jest najtańszym paliwem, nawet nasz rodzimy Profesor Winiecki odpłynął bardzo bardzo dawno temu w kierunku pseudoliberalizmu i juz nigdy nie wróci. Jego wypowiedzi są coraz bardziej kuriozalne, na maxa oderwane od rzeczywistości. W powyższym tekscie padło stwierdzenie, że węgiel jest drogim źródłem energii. Co za bzdura! Wegiel obecnie jest najtańszym paliwem, nawet nasz rodzimy kamienny. W Niemczech redukują udział gazu w miksie na rzecz węgla. Francuzi chcą skasowania przez UE częsci kwitów na emisję CO2 by sztucznie podbic ich ceny, bo im się atom przestał finansowo spinać. To są podstawy ekonomii panie profesorze - zysk to przychod minus koszty, a nie jakieś "optymalizowanie poprzez pracę okragły tydzień". Bo co się wtedy stanie poza zwiększeniem naszych i tak przepełnionych hałd? Jak w ten sposób zmniejsza się koszty skoro każda maszyna ma swój czas życia wyrażony w godzinach pracy: im intensywniej ekspoloatowana tym szybciej się zepsuje.

Z okazji omawiania swojej książki o rozbudownym tytule - "o świecie współczesnym" "rozważania liberała" Winiecki dał popis swojej znajomości spraw energetycznych. Było to przed rokiem i powiedział wtedy, że nie musimy przyjmować zakładu Pasacala dot. ropy (czyli zacząć ją oszczędniej uzywać gdyż zawsze się to opłaca) bo "mamy dużo czasu". Jakiego czasu panie profesorze, minął rok i ropa nie tanieje. A niby jak energia w ciągu 20 lat ma stanieć, skoro bardzo, bardzo mocno rosną koszty marginalne i tylko ZNACZNA REDUKCJA zuzycia paliw może zbić ich ceny. TO realna gospodarka, z maszynami, odwiertami, ograniczonymi zasobami pod ziemią i okreslonymi kosztami ich wydobycia. To nie ma nic wspólnego z bajkami o obniżaniu kosztów poprzez maksymalizację produkcji czy co tam Pan obecnie opowiada! Żaden, powtarzam, żaden ekonomista nie obniży kosztów energii, tylko inzynierowie w ścisłej współpracy z naukowcami moga to zrobić. Niestety, jesteśmy zbyt blisko ściany by zdążyć przed kryzysem!
~rympał
Panie Profesorze,
Silesia zostala kupiona przez Czechów na wyraźne życzenie związków zawodowych tej kopalni. Gdyby zarząd Kompanii nie zwiększał zatrudnienia o ponad 5,5 tys. ludzi tylko dbał o obniżenie kosztów również w KW byloby inaczej. Niestety polityczne wybory i dobory mszczą się. teraz pozostało tylko odbyć taniec tchórza,
Panie Profesorze,
Silesia zostala kupiona przez Czechów na wyraźne życzenie związków zawodowych tej kopalni. Gdyby zarząd Kompanii nie zwiększał zatrudnienia o ponad 5,5 tys. ludzi tylko dbał o obniżenie kosztów również w KW byloby inaczej. Niestety polityczne wybory i dobory mszczą się. teraz pozostało tylko odbyć taniec tchórza, jak sie wcześniej grało taniec nieodpowiedzialnego kretyna.
~nika
Gorąca prośba o pomoc w wypełnieniu ankietki. Do pracy licencjackiej.
www.moje-ankiety.pl/respond-64761.html
Dziękuję.
~Gdańszczanin
Szanowny Panie Profesorze,
przykład ze Stanami nie jest zbyt dobry.One były i są energetycznie niezaleźne.
Cały czas trzymają swoje zapasy na gorsze czasy.
Pozdrawiam.






~ktk
Widzę, że się poziom dostraja do pana "profesora" co to z każda władzą za pan brat. A jemu przecież o to chodzi - wykonuje polityczne polecenia z centrali. Jątrzenie bez żadnych sensowniejszych wyliczeń i analiz (uwzględniających całość problemu, a nie tylko cenę węgla; koszty społeczne, podatki, utrzymanie rodzin, konkurencja Widzę, że się poziom dostraja do pana "profesora" co to z każda władzą za pan brat. A jemu przecież o to chodzi - wykonuje polityczne polecenia z centrali. Jątrzenie bez żadnych sensowniejszych wyliczeń i analiz (uwzględniających całość problemu, a nie tylko cenę węgla; koszty społeczne, podatki, utrzymanie rodzin, konkurencja dla innych nośników itd., itp.). A tak wszystkiemu winne są oczywiście związki zawodowe. Przestańcie pieprzyć i stuknijcie się w te zakute łby. O jakim poziomie kosztów mówicie. O promilach? A może, który mądry mi odpowie dlaczego najtańszy odpad z kopalni w Szczecinie kosztuje u sprzedawcy 3-4 razy drożej niż w kopalni. Dlaczego nie pozwoli ta mafia ludziom grzać węglem tylko muszą palić śmieciami. Nie macie nosów, nie widzicie co się dzieje, że ludzi nie stać na zakup węgla. Zlikwidujcie kopalnie i palcie ruskim gazem.
~Rudolf
Oddać górnikom w dzierżawę i niech się sami rządzą .
~ZZZ
Najlepsza wypowiedź w temacie.
~mnb
"drogi wegiel".... co ten blazen wypisuje. To nie wegiel jest drogi tylko przerosniety socjal dla gorniczej administracji i zwiazkow zawodowych powoduje nieoplacalnosc wydobycia. Dlatego wegiel oplaca sie sprowadzac z zagranicy. Cena wegla w dalszym ciaglu jest duuuuzo nizsza od gazu czy ropy.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki