Wicemarszałek Stanisław Tyszka podnosi sprawę giełdowego przestępstwa, do którego mogło dojść w związku z publikacją projektu ustawy frankowej.


Sesja giełdowa z 2 sierpnia była jedną z najciekawszych w tym roku. Wszystko za sprawą przedstawionego w trakcie notowań na GPW projektu ustawy frankowej, której relatywnie łagodna dla banków treść wywindowała ceny akcji. W trakcie jednego dnia Getin Noble Bank zyskał ponad 23%, Miillennium 16%, mBank ponad 11%, PKO BP 10,5%, a BZ WBK 6,5%.
Jeszcze przed rozpoczęciem sesji (09.00) oraz przed samą konferencją (11.00) inwestorzy mogli zapoznać się z lakonicznym artykułem w „Rzeczpospolitej”, który zawierał jednak kluczową informację o tym, że dokument nie będzie tak restrykcyjny wobec banków, jak się tego spodziewano. Dziennikarze tytułu musieli mieć dostęp do tych informacji jeszcze wcześniej, a prawdopodobnym źródłem ich informacji były osoby z Kancelarii Prezydenta.
Fakty te w całość łączy Stanisław Tyszka, wicemarszałek Sejmu i poseł Kukiz’15. W interpelacji skierowanej do premier Beaty Szydło, parlamentarzysta pyta m.in. o to „czy pracownicy Kancelarii Prezydenta podzielili się ustawą jeszcze z kimś oraz czy ktoś przypadkiem nie zarobił fortuny na „pomocy frankowiczom”. Zdaniem Tyszki, gdyby tak było, to mogło zostać popełnione przestępstwo ujawnienia oraz wykorzystania informacji poufnej w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.
- Zgodnie z przepisami ustawy o obrocie instrumentami finansowymi, ujawnienie informacji poufnej podlega grzywnie do 2 mln zł albo karze pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast wykorzystanie informacji poufnej podlega grzywnie do 5 mln zł albo karze pozbawienia wolności do lat 5 – stwierdza wicemarszałek.
Zamieszczona również na Facebooku interpelacja skierowana do Beaty Szydło, która jako premier sprawuje nadzór nad Komisją Nadzoru Finansowego, zawiera cztery pytania.
- Czy KNF prowadzi postępowanie wyjaśniające w zakresie wydarzeń opisanych powyżej?
- Czy KNF wystąpiła do Kancelarii Prezydenta o wyjaśnienia dotyczące przecieku treści projektu ustawy frankowej do mediów przed jego publikacją na konferencji prasowej w dniu 2 sierpnia?
- Czy KNF wystąpiła do Kancelarii Prezydenta o listę osób zaangażowanych w pracę nad projektem ustawy frakowej, a więc mających dostęp do jego treści przed konferencją prasową?
- Czy KNF planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z wydarzeniami opisanymi powyżej?
Zgodnie z prawem, odpowiedź na interpelację poselską musi zostać udzielona w formie pisemnej nie później niż w ciągu 21 dni od dnia otrzymania interpelacji. Przy interpelacji wicemarszałka Tyszki (nr 5459) widnieje data wpływu 8 sierpnia, co oznacza, że odpowiedź powinna nadejść jeszcze przed końcem miesiąca.
To nie pierwsza kontrowersja związana z ujawnieniem treści ustawy frankowej. Zaprezentowany w styczniu projekt – który z kolei był znacznie ostrzejszy dla banków i negatywnie wpłynął na kurs ich akcji – pierwotnie został przekazany organizacjom frankowiczom, a dopiero po kilkudziesięciu minutach został ogłoszony publicznie.
- Minęło półtorej godziny, ale czy sądzicie państwo, że w ciągu tej półtorej godziny stało się coś takiego, co zatrzęsło warszawską giełdą? – pytał wówczas Maciej Łopiński, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Nad sprawą miała pochylić się Komisja Nadzoru Finansowego, jednak – podobnie jak w wielu innych sprawach – ostateczna decyzja wciąż nie zapadła.
Michał Żuławiński