Akcje CD Projektu pokonały kolejną psychologiczną granicę. Rynek wycenia producenta "Wiedźmina" już na ponad 6 mld zł.


Tylko dzisiaj akcje spółki drożeją o blisko 5% do poziomu 64,8 zł. Od początku roku wartość CD Projektu wzrosła już o blisko 24%. Hossa trwa jednak zdecydowanie dłużej. W lipcu 2011 roku, gdy miejsce miał ostatni akt wejścia na giełdę przy pomocy wyniszczonego Optimusa, te same akcje warte były około 7 zł. Każdy wydany wówczas tysiąc dziś pozwala mieć w portfelu akcje warte 9 tysięcy złotych. Nawet jeżeli ktoś skusił się na CD Projekt dopiero w dniu premiery "Wiedźmina 3", jego zysk to około 160%.
Wzrosty najpierw napędzała premiera "Wiedźmina 2", później "Wiedźmina 3". Szczególnie ta druga gra ma w historii spółki szczególne znaczenie, pozwoliła bowiem wskoczyć CD Projektowi do światowej czołówki producentów gier komputerowych. Teraz inwestorzy grają pod "Gwinta", czyli wiedźminską karciankę, o czym więcej pisaliśmy tutaj. Na horyzoncie wciąż pojawia się także "Cyberpunk", o tym projekcie póki co jednak zbyt wiele nie wiadomo. Oprócz tego, że ma być wielki - a przynajmniej tak twierdzą twórcy.
Przekroczenie granicy 6 mld zł to także bardzo prestiżowa sprawa. Jej pokonaniem mogą się pochwalić jedynie 23 spółki z GPW. CD Projekt znajduje się także w czołówce najchętniej handlowanych spółek. Wszystko to sprawia, że już za kilka miesięcy może się on stać poważnym kandydatem do zasilenia indeksu WIG20.
Analitycy są jednak w sprawie przyszłości CD Projektu podzieleni. W utrzymanie się hossy i dobicie do poziomu 7 mld zł wierzą np. analitycy Erste, Dalsze wzrosty spółce wieszczą także analitycy DM BZ WBK. Z kolei DM mBanku wystawił ostatnio rekomendację, która stwierdza, że CD Projekt owszem jest spółką, która odniosła wielki sukces, jej akcje są jednak przewartościowane. Analitycy zalecili więc ich sprzedaż.
Adam Torchała