Podczas gdy spekulujący na złocie inwestorzy masowo wyprzedawali swoje aktywa, drobni ciułacze z całego świata ruszyli do zakupów. Wzmożony ruch notują dealerzy złota w USA, Chinach, Indiach i Japonii.
Spadki cen na światowych rynkach złota podziałały jak magnes na klientów detalicznych. Osoby, które traktują złoto jako długoterminową lokatę kapitału i zabezpieczenie na wypadek kryzysu światowych finansów, wykorzystały przecenę metali szlachetnych do uzupełnienia swoich prywatnych rezerw.
W USA rekord sprzedaży
![]() | » Złote obligacje lekiem na kryzys eurolandu |
Największe od 30 lat spadki cen złota wymusiły na US Mint znaczące obniżenie cen. Nowy cennik wszedł w życie wczoraj, w efekcie czego dzienna sprzedaż sięgnęła historycznych szczytów. Amerykańska mennica sprzedała wczoraj 63,5 tys., a dzień wcześniej 33 tys. uncji złota. Chociaż do końca kwietnia pozostało 12 dni, wyniki sprzedażowe za ten miesiąc są lepsze niż za dwa ostatnie miesiące razem wzięte.
Do złota w fizycznej postaci przywiązani są przede wszystkim starsi Amerykanie, którzy wybierają bardziej konserwatywne sposoby lokowania oszczędności. Z badania Instytutu Gallupa, przeprowadzonego jeszcze przed niedawnymi spadkami cen, wynika, że w grupie wiekowej 50+ zwolennicy złota (26%) są niemal dwukrotnie liczniejsi od osób preferujących akcje (15%).
Indie i Chiny też ruszyły na zakupy
Jeszcze ważniejsze od danych z USA mogą być doniesienia płynące z Azji. W Indiach i Chinach, gdzie złoto jest tradycyjną formą przechowywania rodzinnych oszczędności, punkty sprzedaży fizycznego kruszcu przeżywają oblężenie. Jak wynika z raportu China Gold Association, 15 i 16 kwietnia detaliczna sprzedaż złota w Państwie Środka potroiła się względem tegorocznych poziomów. W czasie przeceny złota na światowych rynkach jego sprzedaż w Hong-Kongu i Macau w ujęciu tygodniowym wzrosła natomiast o 150%.

Z kolei w Indiach - od lat największym światowym odbiorcy złota - ceny kruszcu wyrażone w rupiach sięgnęły poziomów notowanych ostatnio we wrześniu 2011 r. Jak donoszą indyjskie media, klienci szturmujący bazar Zaveri w Bombaju – największą giełdę fizycznego złota w regionie – zaopatrywali się w złote bransolety, pierścionki i naszyjniki z myślą o nadchodzącym sezonie ślubów i świąt.
Podobne doniesienia płyną z Japonii i Australii. Jak donosi Bloomberg, Tokuriki Honten – drugi największy dealer fizycznego złota w Kraju Kwitnącej Wiśni – od początku tego tygodnia podwoił sprzedaż. Przedstawiciele australijskiej mennicy Perth Mint mówią wręcz o szturmie na ich punkty sprzedaży.
MZ