REKLAMA

Słowenii grozi bankructwo - będą nowe podatki i prywatyzacje

2013-05-07 13:48
publikacja
2013-05-07 13:48

Rząd Słowenii, który stara się zapobiec konieczności ubiegania się o pakiet pomocowy, poinformował, że przedstawi wkrótce plan ratowania finansów państwa i sektora bankowego. Wewnętrzne spory w kraju mogą jednak storpedować wszelkie plany naprawcze.

"Po Cyprze Słowenia może być następnym kandydatem do akcji ratunkowej w pogrążonej w kryzysie strefie euro" - pisze we wtorek "Financial Times".

Premier Alenka Bratuszek, która rządzi zaledwie od sześciu tygodni, stara się zapobiec konieczności ubiegania się przez Lublanę o unijny pakiet pomocowy.

Kto będzie następnym Cyprem» Kto będzie następnym Cyprem?
"FT" zwraca jednak uwagę, że wewnętrzne spory w Słowenii, w tym "brak współpracy między resortem finansów a bankiem centralnym, który nadzoruje sektor bankowy" blokują wysiłki rządu, który stara się zapobiec zapaści instytucji finansowych.

W poniedziałek wieczorem rząd zapowiedział, że 9 lub 10 maja przedstawi wymagany przez Komisję Europejską plan uzdrawiania finansów publicznych i sektora bankowego, który przewiduje między innymi sprzedaż państwowych aktywów. Ma on objąć najprawdopodobniej prywatyzację głównej państwowej grupy telekomunikacyjnej oraz jednego banku.

Ponadto plan ratunkowy rządu przewiduje wprowadzenie "podatku kryzysowego", który będzie odprowadzany od wszystkich wynagrodzeń, podniesienie podatku VAT oraz opodatkowanie nieruchomości - poinformował w poniedziałek słoweński dziennik "Finance".

Rząd ma również podjąć negocjacje w sprawie dalszego zamrożenia emerytur oraz kolejnych obniżek pensji w sektorze publicznym, w którym wynagrodzenia obniżono już o 8 proc. w 2012 roku.

Program stabilizacyjny przewiduje też ratowanie sektora bankowego, który rząd zasili sumą 1,3 mld euro. Podwyższy to deficyt w roku 2013 do 7,8 proc. PKB. W roku ubiegłym wyniósł on 3,7 proc. PKB; rząd zakładał wcześniej, że tegoroczny deficyt wyniesie 5 proc. PKB.

Świat ma dość szwajcarskiej tajemnicy bankowej»Świat ma dość szwajcarskiej tajemnicy bankowej
Licząca 2 mln mieszkańców Słowenia często jest uznawana za "słabe ogniwo" strefy euro, które może być skazane na pomoc zagraniczną. Obawy przed tym, że Lublana nie poradzi sobie bez pakietu pomocowego, wzrosły znacznie po załamaniu sektora bankowego na Cyprze.

AFP przypomina jednak, że aktywa cypryjskiego rozdętego sektora bankowego stanowiły w okresie boomu 800 proc. PKB Cypru, podczas gdy w Słowenii sektor bankowy wart jest tylko 130 proc. PKB kraju.

Słowenia, która przystąpiwszy w 2007 roku do unii walutowej cieszyła się opinią stabilnej gospodarki, wpadła w roku 2012 w recesję. Jej system bankowy ugina się pod ciężarem złych długów, które w ocenie Międzynarodowego Funduszu Walutowego są warte 7 mld euro. AFP podaje, że poziom "toksycznych długów" stale rośnie.

Według MFW suma potrzebna na rekapitalizację trzech największych słoweńskich banków sięga miliarda euro, ale według prognoz agencji ratingowej Fitch jest to raczej 2 mld euro.

Napędzana eksportem gospodarka Słowenii ucierpiała również z powodu spadku popytu w strefie euro. Poważna recesja pogłębia problemy sektora bankowego i w ten sposób nakręca się spirala problemów Słowenii.

 Czy Polska powinna wstąpić do strefy euro?» Czy Polska powinna wstąpić do strefy euro?
Lublana zdołała bez problemu w ubiegłym tygodniu zebrać z rynku 3,5 mld dzięki sprzedaży obligacji, ale koszt pożyczki należał do najwyższych w całej strefie euro - pisze "FT". Pieniądze te są pilnie potrzebne na zasilenie sektora bankowego, obsługę długów oraz pokrycie deficytu budżetowego. "FT" ostrzega, że łatwość, z jaką upłynniono obligacje, nie powinna uśpić czujności rządu w Lublanie.

Komisja Europejska, która uważa, że reformy wprowadzane w Słowenii nie są wystarczające, jest za nakładaniem kar na kraje, które - tak jak Lublana - nie korygują nierównowagi makroekonomicznej. Sankcje takie pozwoliłyby dyscyplinować te państwa UE, które nie wprowadzają szybko reform sektora bankowego.

Zwolennikiem takich uprawnień dla Brukseli jest Europejski Bank Centralny. "FT" podaje, że do końca miesiąca ma zapaść decyzja, czy wobec Słowenii zastosowana zostanie tzw. "procedura nierównowag makroekonomicznych".

Rozważana jest też inna opcja, która pozwoliłaby na "narzucenie Słowenii intensywnego nadzoru UE. Choć taki monitoring nie może forsować reform, może jednak dać Brukseli lepszy wgląd w pogrążony w problemach sektor bankowy kraju" - wyjaśnia brytyjski dziennik.

W kwietniu słoweńska premier poinformowała, że budżet na rok 2013, przyjęty przez poprzedni gabinet, "był nierealistyczny" i zostanie najprawdopodobniej skorygowany.

EBC proponuje utworzenie z unijnych funduszy ratunkowych linii kredytowej dla Lublany, aby upewnić rynki finansowe, że Słowenia będzie dysponowała "finansowaniem awaryjnym, jeśli zajdzie taka potrzeba" - pisze "FT" i dodaje: "Taki +program prewencyjny+ zazwyczaj oferowany jest wraz z twardymi wymogami dotyczącymi reform (gospodarczych)".

Komentuje Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl
Krzysztof Kolany

Słowenia pomiędzy Cyprem a Islandią

Zasadniczym problemem Słowenii nie jest stan finansów publicznych, lecz niewypłacalny sektor bankowy wymagający dokapitalizowania kwotą przynajmniej 2 mld euro. W czasie boomu kontrolowane w znacznej mierze przez rząd słoweńskie banki lekką ręką pożyczały pieniądze na kredytowanie nieruchomości. W rezultacie Słowenia dorobiła się miniaturowej wersji bańki, jaka kilka lat temu pękła w Hiszpanii. Teraz złe długi słoweńskich banków szacowane są na 20% PKB.

Władze w Lublanie stoją przed trudnym wyborem. Mogą pójść ścieżką islandzką: zbankrutować niewypłacalne banki, na czym ucierpieliby ich wierzyciele i lokalni deponenci, dzięki czemu nie trzeba by podnosić podatków. Drugą możliwością jest przyjęcie unijnej „pomocy” i przerzucenie kosztów lekkomyślności bankierów na całe społeczeństwo. Słoweńcy na lata zostaliby przygwożdżeni ogromnymi podatkami, a kraj czekałaby zapaść gospodarcza w stylu greckim. Zapewne nie obejdzie się też bez „opodatkowania” wkładów bankowych tak, jak w przypadku Cypru. Przed dwoma milionami Słoweńców stoją tylko dwa rodzaje rozwiązań: bardzo złe bądź katastrofalnie złe. Ale wybór wciąż jeszcze należy do władz i obywateli.

Marta Fita-Czuchnowska (PAP)

fit/ kot/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (19)

dodaj komentarz
~jesh
taaaa, jasne

nie zbankrutowali grecji , nie zbankrutowali cypru, to sloweni nie zbankrutuja, opodatkuja ludzi i ludzie zaplaca...

czemu ? bo gdyby zbankrutowali to te kraje musza wrocic do lokalnej waluty, a to by znaczylo tylko jedno - ze niemcy wyciagaja stare marki z trezora BUBY [jako jedyni nie zniszczyli starej
taaaa, jasne

nie zbankrutowali grecji , nie zbankrutowali cypru, to sloweni nie zbankrutuja, opodatkuja ludzi i ludzie zaplaca...

czemu ? bo gdyby zbankrutowali to te kraje musza wrocic do lokalnej waluty, a to by znaczylo tylko jedno - ze niemcy wyciagaja stare marki z trezora BUBY [jako jedyni nie zniszczyli starej waluty] i i euro jako sztuczny twor walutowy staje sie historia... ale to kwestia czasu jak euro pojdzie na smietnik, po prostu nie mozna w nieskonczonosc drukowac papieru i bawic sie w QE i socjal dla bogatych jak zwykli ludzie nie maja za co kupic chleba i zaplacic czynsz czy rachunki....

na cyprze banki i tak padna, ludzie wycofuja wszystkie depozyty i trzymaja w skarpetach, bo pokazali ludziom ze jak bedzie trzeba to sie ich w bialy dzien zlupi... a inflacja za chwile bedzie sie zamieniac w deflacje... oby tylko bo jak wpadnie stagflacja to mogila na jakies 10 lat
~forex
Masz 18 lat? Chcesz inwestować na giełdach światowych i osiągać zysk bez wkładu własnego? Pisz do mnie lub na blogu 18hajs.blogspot.com
~Spragniony
Ten portal Kolanym stoi...
~Korepetytor
Polsce też to grozi (bankructwo) za parę lat pod rządami działaczy "solidarnych", kwestia czasu.
~bankier
Mam pytanie po co ratować system bankowy, zasady rynkowe dla tej dziedziny nie obowiązują, myślę, że system bankowy nie rentowny żle zarządzany, powinien upaść. Bo w ten sposób możemy dokapitalizowaĆ każdą branżę. jak sprawiedliwość to bez wyjątków.
~sda
Nie piep*sz8cie tego samego w kółko. Słowenia musi zbankrutować by wyjść z kryzysu. No niestety pewnie wybierze zapożyczanie się w Unii co przystworzy jej kolejnych chudych lat. Jest źle, ale może być gorzej. Obawiam się, ze nie długo inne kraje takie jak: Luksemburg, Estonia czy Malta może pójść tą samą drogą co Cypr. Luksemburg Nie piep*sz8cie tego samego w kółko. Słowenia musi zbankrutować by wyjść z kryzysu. No niestety pewnie wybierze zapożyczanie się w Unii co przystworzy jej kolejnych chudych lat. Jest źle, ale może być gorzej. Obawiam się, ze nie długo inne kraje takie jak: Luksemburg, Estonia czy Malta może pójść tą samą drogą co Cypr. Luksemburg żyje z banków. Estonia no nie wytwarza żadnych dóbr tak samo jak Malta.
~sda
Nie piepsz8cie tego samego w kółko. Słowenia musi zbankrutować by wyjść z kryzysu. No niestety pewnie wybierze zapożyczanie się w Unii co przystworzy jej kolejnych chudych lat. Jest źle, ale może być gorzej. Obawiam się, ze nie długo inne kraje takie jak: Luksemburg, Estonia czy Malta może pójść tą samą drogą co Cypr. Luksemburg Nie piepsz8cie tego samego w kółko. Słowenia musi zbankrutować by wyjść z kryzysu. No niestety pewnie wybierze zapożyczanie się w Unii co przystworzy jej kolejnych chudych lat. Jest źle, ale może być gorzej. Obawiam się, ze nie długo inne kraje takie jak: Luksemburg, Estonia czy Malta może pójść tą samą drogą co Cypr. Luksemburg żyje z banków. Estonia no nie wytwarza żadnych dóbr tak samo jak Malta.
~BidokPolski
Byłem tam rok temu na urlopie. Auta i wille wyrabane w kosmos ze czulem sie zebrakiem. Ale widac wszytko na kredyt.
~mariomed
Dobrze, że Pan powrócił Panie Krzysztofie, bo brakowało tu Pana.
Pozdrawiam!
~polak
UE straszy karami dziadowi można dawać kary tylko czy zapłaci.Izby wyczeźwień w polsce zbankrutowały-bo dziady nie płaciły tylko spały i brały prysznic.............

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki