REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Saga amerykańskich drukarzy, czyli niekończąca się opowieść

Krzysztof Kolany2013-05-22 11:28główny analityk Bankier.pl
publikacja
2013-05-22 11:28

Od tygodni obserwujemy nadpobudliwość amerykańskich bankierów centralnych. Prawie nie ma dnia, aby któryś z członków FOMC nie powiedział publicznie, co sądzi o perspektywach QE3. Sądzę jednak, że tych wypowiedzi nie można brać na poważnie.

Kluczową kwestią dla Wall Street jest długość trwania trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej (quantitative easing – QE3), serwowanego przez Rezerwę Federalną. W listopadzie Fed ogłosił, że będzie kupować obligacje skarbowe i hipoteczne (MBS) za 85 mld USD miesięcznie tak długo, aż oczekiwana stopa bezrobocia nie spadnie do 6,5%, a prognozowana inflacja CPI nie przekroczy 2,5%. Te warunki zastąpiły wcześniejszą deklarację utrzymania zerowych stóp procentowych przynajmniej do końca 2014 roku.

Drukować czy nie drukować?

Biuro Statystyki Pracy w kwietniu raportowało stopę bezrobocia na poziomie 7,5% wobec niemal 10% trzy lata wcześniej. Choć redukcja oficjalnej miary bezrobocia (tzw. agregat U6) nie oddaje prawdziwej sytuacji na amerykańskim rynku pracy (szersze miary bezrobocia pozostają bardzo wysokie i nie maleją), to ekonomiści już zaczęli zabawę w typowanie terminu zakończenia QE3.

Grę podjęli przedstawiciele fedowskiego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), których wzmożona aktywność miała na celu manipulowanie oczekiwaniami rynku przed dzisiejszym wystąpieniem Bena Bernankego na forum połączonych komisji ekonomicznych Kongresu. Lekkie zaniepokojenie zasiał prezes oddziału Fedu z San Francisco John C. Williams, według którego możliwe jest ograniczenie QE3 i zakończenie tego programu do końca tego roku

Wcześniej o takiej ewentualności mówił Charles Irving Plosser, któremu w tym przedstawieniu przydzielono rolę dyżurnego „jastrzębia”. Plosser ostrzegał przed negatywnymi skutkami drukowania pieniędzy i pompowania ich w rynki finansowe. Tyle że zarówno Williams, jak i Plosser nie mają w tym roku prawa głosu w FOMC. Dlatego ich wypowiedzi należy traktować bardziej jako ustalanie oczekiwań co do polityki Rezerwy Federalnej w roku 2014, niż możliwość zmiany obecnego kursu.

Co ważne, kilka dni później zupełnie inne stanowisko przedstawił William C. Dudley – prezes bardzo wpływowego nowojorskiego oddziału Fedu. Dudley zasugerował wręcz, że niepewne perspektywy amerykańskiej gospodarki oraz spadek inflacji CPI mogą skłonić Fed do zwiększenia QE3. William Dudley wyraził też obawę, że rynki finansowe mogłyby „przereagować” na próbę choćby ograniczenia skrajnie ekspansywnej polityki monetarnej USA. Tym samym przyznał, że wejście na ścieżkę QE było wyprawą bez powrotu i że każda próba normalizacji polityki pieniężnej może zakończyć się finansowym szokiem i głęboką recesją. Przy okazji Dudley pochwalił ultraluźną politykę Banku Japonii, określając ją mianem „bardzo, bardzo dobrej”.

Teatrzyk dla inwestorów

Trwająca już od kilku miesięcy publiczna dyskusja w łonie FOMC jest w mojej ocenie jedynie mydleniem oczu inwestorom. Fed nie może ograniczyć QE ani tym bardziej podnieść stóp procentowych. I nie dokona tego ani w tym, ani zapewne w 2014 roku, ponieważ taki ruch groziłby krachem na rynku obligacji i gwałtownym wzrostem rynkowych stóp procentowych. Tego nie wytrzymałby ani amerykański sektor bankowy, ani wielu kredytobiorców z sektora przedsiębiorstw oraz niemały odsetek gospodarstw domowych. Ogromne problemy miałby nawet rząd USA, który z dnia na dzień musiałby ponosić kilkukrotnie wyższe koszty obsługi długu publicznego, przewyższającego 100% PKB.

Uważam, że czasy zerowych stóp procentowych i finansowej represji nieprędko zostaną zakończone. Bieżąca dyskusja o normalizacji polityki monetarnej w Ameryce jest tylko zasłoną dymną dla kontynuowania QE3 lub innego programu drukowania pieniędzy pod zmienioną nazwą. Żaden ze znaczących banków centralnych nie odważy się odciąć gospodarki od silnie uzależniającej kroplówki z tanim kredytem.

Z drugiej strony wszyscy wiedzą, że czasy darmowego kredytu nie mogą trwać wiecznie i że stopy procentowe kiedyś będą musiały wzrosnąć. Jednak moim zdaniem nastąpi to w sposób zupełnie niekontrolowany, co w perspektywie kilku najbliższych lat zagrozi istnieniu obecnego systemu finansowego.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (18)

dodaj komentarz
~forex
Darmowy kapitał na inwestowanie! Zarabiaj bez wkładu własnego. Pisz do mnie na blogu www.18hajs.com
~pucybut z WS
w 2007 większość czuła katastrofę i co, większość rynków akcyjnych bije rekordy, szlachta została spodlona na rozkaz ludzi z FEDu i GS, i na nich nie ma mocnych dopóki się to wszystko kręci. A kręcić się musi bo rewolucja jak każda rewolucja zrówna wszystkich, i tych superbogatych i tych z biednych. FED i GS o tym wie i zrobi wszystko w 2007 większość czuła katastrofę i co, większość rynków akcyjnych bije rekordy, szlachta została spodlona na rozkaz ludzi z FEDu i GS, i na nich nie ma mocnych dopóki się to wszystko kręci. A kręcić się musi bo rewolucja jak każda rewolucja zrówna wszystkich, i tych superbogatych i tych z biednych. FED i GS o tym wie i zrobi wszystko aby nie wywołać paniki.
~gazda
Jeżeli TVN, TVP, GW, itp. o pewnych FAKTACH nie mówią i nie piszą , to nie znaczy ,że to nie istnieje. Miło mi , że to już zaczynasz dostrzegać (?). Są jeszcze wolni i niezależni dziennikarze widzący więcej niż swoje konto bankowe ,czubek własnego nosa czy własny strach. Dzięki tym "wolnym" jeszcze ludziom można mieć własny Jeżeli TVN, TVP, GW, itp. o pewnych FAKTACH nie mówią i nie piszą , to nie znaczy ,że to nie istnieje. Miło mi , że to już zaczynasz dostrzegać (?). Są jeszcze wolni i niezależni dziennikarze widzący więcej niż swoje konto bankowe ,czubek własnego nosa czy własny strach. Dzięki tym "wolnym" jeszcze ludziom można mieć własny pogląd i własne niezależne zdanie na to co się dzieje na świecie.

Nie trzeba tez czynić (szanowny mulacie) z innych malkontentów, gdyż historia świata opiera się także na zbrodni i kreowanym chaosie. Dlatego warto ,zwłaszcza dziś być ostrożnym i ostrzegać przed możliwością takiej alternatywy mniej świadomych i łatwowiernych "współplemieńców".

Sterowane mniej lub bardziej kryzysy i związany z tym chaos, z którego zawsze tylko określone grupy elit wychodzą całe i jeszcze bardziej wzmocnione - warto o tym pamiętać. Historia jednoznacznie wskazuje, że te same grupy elit podczas działań wojennych (i nie tylko) robią interesy na wszystkich zaangażowanych w wojnę stronach, Rośnie przez to mord i zezwierzęcenie ludzkiej etyki i moralności. Nie maleją tylko zarobione w tak ohydny sposób i krwią ociekające srebrniki wiadomych już na dziś elit świata.

Niebawem odbędzie się "tajny" zjazd Grupy Bilderberg 2013r pomiędzy 6 a 9 czerwcem w Watford w Wielkiej Brytanii. Warto się tym zainteresować. Zmiany polityczne i gospodarcze na świecie jakie po tym spotkaniu się zogniskują (uwidocznią po pewnym okresie czasu) dadzą odpowiedź na wiele dręczących dziś pytań, również ze sfery ekonomii i określą niechybnie dalszy kierunek globalizacji świata w tym rozwój wojen na określonych terytoriach np. Bliskowschodnich.

( http://www.prisonplanet.pl/multimedia/fotografie_i_reportaze,p1904124180 )

~czyli?
Co to znaczy "w sposób niekontrolowany" ???
~Jur
Czyli mamy możliwość kupowania akcji , dania pieniądza na zerową lub ujemną stopę lub inwestowania w co ? . Na całym Świecie istnieje nadprodukcja wszystkiego łącznie z żywnością . Wprowadzenie nowych technologii pogłębi tylko niestabilność i dalszą nadprodukcję . Prosty przykład wprowadzenie samochodów elektrycznych lub na sprężone Czyli mamy możliwość kupowania akcji , dania pieniądza na zerową lub ujemną stopę lub inwestowania w co ? . Na całym Świecie istnieje nadprodukcja wszystkiego łącznie z żywnością . Wprowadzenie nowych technologii pogłębi tylko niestabilność i dalszą nadprodukcję . Prosty przykład wprowadzenie samochodów elektrycznych lub na sprężone powietrze totalnie położy przemysł naftowy , wręcz całe państwa .
~gazda
"Pozwólcie mi robić i kontrolować pieniądze narodu, a nie ważnym dla mnie będzie kto ustanawia prawa."(Mayer Amschel Rothschild (Bankier) 1790r.)

Wszyscy wiedzą jak powstał FED (przez aklamację 1913r USA -celowa manipulacja polegała na tym, że większość senatorów USA była wtedy nieobecnych) i to jest największy przekęt
"Pozwólcie mi robić i kontrolować pieniądze narodu, a nie ważnym dla mnie będzie kto ustanawia prawa."(Mayer Amschel Rothschild (Bankier) 1790r.)

Wszyscy wiedzą jak powstał FED (przez aklamację 1913r USA -celowa manipulacja polegała na tym, że większość senatorów USA była wtedy nieobecnych) i to jest największy przekęt w dziejach Ziemi. Odebrano możliwość władzy nad pieniądzem Senatowi-Państwu, przyznano tak naprawdę FED-owi pod prywatnym nadzorem. Jedni dlatego nazywaja to największym przekrętem znanych rodzin, które od tamtego czasu przywłaszczyły sobie ok.200 bilionów dolarów (majątek i aktywa) i poprzez nadzorowane dziś już wszystkie banki centralne (w tym MFW) sprawują ekonomiczną politykę świata. Inni nazywają to NWO (New World Order) od momentu kiedy padło to stwierdzenie:

"Jesteśmy na krawędzi globalnej transformacji. Wszystko co potrzebujemy to odpowiedni wielki kryzys i wtedy narody zaakceptują Nowy Porządek Świata" -Dawid Rockefeller. United Nations Ambassadors' dinner. (23 wrzesień 1994r)

Najbardziej zadziwiające jest to , że im większy przekręt tym trudniej jest uwierzyć w niego przeciętnym ludziom i to jest najbardziej zabawne i zarazem tragiczne samo w sobie. Czy FED można odkręcić do stanu z przed roku 1913. Otóż, prawdopodobnie nie , gdyż dziś niemożliwe jest odebranie tym rodzinom (dzisiejszym elitom) zdefraudowanych 200 bilionów $. Świat dziś jest na to za słaby , a wszystkie nowoczesne technologie jak inżynieria genetyczna, satelitarna, biotechnologie, w tym walka z terroryzmem na użytek elit świata są w ich rękach.

Chaos już trwa i jest wpisany w zepsucie obecnego systemu ekonomicznego, a za kilka lat może się to ziścić jak domyśla się w swoim art. p. Kolany i ja się z tym poglądem również zgadzam.
~nobody
A co najlepsze, że takie rzeczy dzieją się tuż obok, nawet nie kryją się z tym zbytnio, a mimo to mało kto wierzy w tą 'praktykę' (tudzież teorię) spiskową.
~sda
Ameryka sobie poradzi. Mają w końcu wiele agencji,banków, które na pewno nie zaszkodzą swojemu darczyńcy(państwo). Dolar będzie drukowany i to bardzo długo doputy ktoś z zewnątrz nie zechce przyjmować tego papieru jako środka płatniczego np. Chiny bądź Rosja. Aspiracje Chin wiadomo to nie od dawna, że są za zniszczeniem dolara. Ale Ameryka sobie poradzi. Mają w końcu wiele agencji,banków, które na pewno nie zaszkodzą swojemu darczyńcy(państwo). Dolar będzie drukowany i to bardzo długo doputy ktoś z zewnątrz nie zechce przyjmować tego papieru jako środka płatniczego np. Chiny bądź Rosja. Aspiracje Chin wiadomo to nie od dawna, że są za zniszczeniem dolara. Ale my co najwyżej możemy pisać sobie na forum co to nie będzie, a ludzie z wyższych sfer nadal będą robić to co robili. Taka dygresja: Ja martwiłbym się o Unie Europejską, która jest w gorszej kondycji niż USA. To jest dopiero piramida finansowa!!! Ciekawe kiedy doprowadzi ona do upadku prawie wszystkich krajów w Europie?
~QWoda
Lubię teksty pana Kolanego...Drukowanie będzie trwało tak długo, jak długo znajdą się ludzie, którzy będą coś produkować w zamian za numerki na koncie. Rozwarstwienie jest tak duże, że ci co mają pieniądze nie wiedzą co z nimi robić, stąd polityka dodruku jest skuteczna - po prostu zwiększa się stan konta ludzi bogatych. Na razie Lubię teksty pana Kolanego...Drukowanie będzie trwało tak długo, jak długo znajdą się ludzie, którzy będą coś produkować w zamian za numerki na koncie. Rozwarstwienie jest tak duże, że ci co mają pieniądze nie wiedzą co z nimi robić, stąd polityka dodruku jest skuteczna - po prostu zwiększa się stan konta ludzi bogatych. Na razie pieniądze nie trafiły do realnej gospodarki...

Powiązane: Złoto

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki