Prezes TK Bogdan Święczkowski wniósł do sędziowskiego rzecznika dyscyplinarnego o zbadanie orzeczeń sądów, w których m.in. odmówiono uznania wyroków TK lub zakwestionowano legalność wyboru sędziów Trybunału; chce oceny tych orzeczeń pod kątem przewinień dyscyplinarnych sędziów.


Pismo sygnalizacyjne - dotyczące kwerendy orzecznictwa sądów powszechnych - prezes TK złożył do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych - Przemysława Radzika.
Jak czytamy w środowym komunikacie TK umieszczonym na stronie Trybunału, celem wniosku jest zainicjowanie szerokiej analizy orzeczeń, w których "dopuszczono się dokonania bez podstawy prawnej kontroli orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, odmówiono uznania wyroków TK za ostateczne i powszechnie obowiązujące lub zakwestionowano status sędziów TK oraz legalność ich wyboru".
Ponadto prezes TK wniósł w piśmie o dokonanie przez Radzika oceny zachowania sędziów nieuznających wyroków TK pod kątem ewentualnej możliwości popełnienia przewinienia dyscyplinarnego.
"Działanie prezesa TK stanowi wyraz sprzeciwu wobec przyczyniania się organów władzy publicznej do pogłębiania chaosu prawnego oraz umotywowane jest szczególną troską o zagwarantowanie Trybunałowi Konstytucyjnemu należnej mu pozycji zgodnie z Konstytucją RP" - podkreślono w komunikacie na stronie TK.
Prezes TK już wcześniej wskazywał, że zachodzi rozbieżność między sądami powszechnymi ws. uznawania orzeczeń Trybunału. Jak mówił, wedle jednej części sądów powszechnych, orzeczenia TK obowiązują od momentu ich ogłoszenia na rozprawie, a według drugiej - orzeczenia te nie obowiązują, ponieważ nie są opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Przed rokiem - w marcu 2024 r. - Sejm podjął uchwałę, w której stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". W uchwale stwierdzono też m.in., że ze względu na uchwały sejmowe z grudnia 2015 r. dotyczące wyboru sędziów TK, które zostały podjęte z rażącym naruszeniem prawa - Mariusz Muszyński, Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski nie są sędziami TK. Od czasu podjęcia tamtej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Z kolei w przyjętej w grudniu 2024 r. uchwale rządu stwierdzono m.in., że ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, "nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony".
Jeszcze w maju w maju 2021 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że w sprawie firmy Xero Flor doszło do naruszenia przez Polskę przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - prawa do rzetelnego procesu sądowego oraz prawa do sądu ustanowionego ustawą. Firma pozwała Skarb Państwa. Po niekorzystnych wyrokach sądów sprawa trafiła do TK, który ją umorzył, a decyzję tę podpisał ówczesny sędzia Mariusz Muszyński. Firma postawiła przed ETPC zarzut dotyczący składu sędziowskiego, który w TK rozpatrywał jej sprawę. Strasburski trybunał uznał zaś m.in., że w TK orzekał sędzia, który nie miał do tego prawa i orzekł, że Polska powinna zapłacić firmie 3 tys. 418 euro odszkodowania.
Prezes Święczkowski w styczniu br. w piśmie skierowanym do premiera Donalda Tuska domagał się publikacji 22 wyroków TK wydanych w 2024 r. "Wyrok wchodzi w życie z dniem ogłoszenia przez TK" - powtarzają sędziowie TK w związku z ogłaszaniem poszczególnych orzeczeń. (PAP)
nl/ mja/ sdd/


























































