REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Praca w Polsce potaniała

2017-04-06 13:55
publikacja
2017-04-06 13:55

Wiele się mówi o tym, że w Polsce panuje „rynek pracownika”. Lecz w 2016 roku Polska jako jeden z nielicznych krajów Unii Europejskiej odnotowała spadek jednostkowych kosztów pracy.

Praca w Polsce potaniała
Praca w Polsce potaniała
/ Peugeot

Stopa bezrobocia jest najniższa od 25 lat. Zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw rośnie stabilnie i jest najwyższe w historii tych statystyk. Przedsiębiorcy coraz częściej narzekają na brak odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat polski rynek pracy zasiliło ok. milion Ukraińców. W tych warunkach coraz częściej słychać, że w Polsce mamy „rynek pracownika”. Czyli sytuację, gdy to pracownicy dyktują pracodawcom warunki pracy i płacy.

Ale chyba wielu z nas ma wrażenie, że coś tu nie gra. Owszem, znalezienie prostej pracy za najniższą krajową stawkę w dużym mieście nie stanowi problemu. Ale żeby pracownicy groźbą odejścia z pracy wymuszali na firmach kilkunastoprocentowe podwyżki płac? O tym raczej nie słychać, a taka sytuacja miała miejsce 10 lat temu - w szczycie kredytowego boomu i zarobkowej emigracji na Wyspy Brytyjskie.

Zatrudnienie rośnie, ale płace nie bardzo

Nie wszystkie statystyki pozwalają mówić o „rynku pracownika”. Frapuje zwłaszcza niski wzrost wynagrodzeń. Przez ostatnie trzy lata „przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw” rosło w tempie 3-5% rdr. W warunkach łagodnej deflacji był to wynik całkiem przyzwoity. Ale już przy 2-procentowym ubytku siły nabywczej polskiego pieniądza (tzw. inflacja CPI) jest to rezultat po prostu słaby.

Jeśli faktycznie mielibyśmy „rynek pracownika”, to płace rosłyby w nominalnym tempie ponad 10% rocznie. A więc tak, jak to dekadę temu. Potwierdzeniem hipotezy, że coś tu nie gra, są najnowsze dane Eurostatu, który zaprezentował raport o jednostkowych kosztach pracy. Ta statystyka informuje, ile średnio kosztuje godzina pracy w danym kraju. Stawka ta zawiera tzw. wynagrodzenie brutto pracownika plus „składki” na ubezpieczenia społeczne po stronie pracodawcy. Dane dotyczą tylko przedsiębiorstw zatrudniających przynajmniej 10 pracowników, co w warunkach polskich obejmuje ok. 1/3 ogółu pracujących.

Czytelnik przyzwyczajonego do nadwiślańskiego optymizmu czeka spore zdziwienie. Bowiem według Eurostatu jednostkowe koszty pracy w Polsce w 2016 roku spadły o 0,2% rdr i wyniosły 8,6 euro za godzinę. Tańsza praca w krajach unijnych jest tylko na Węgrzech, Łotwie, Litwie, Rumunii i Bułgarii. Tyle że akurat w tych krajach w ubiegłym roku odnotowano solidny wzrost kosztów pracy – czyli w pewnym uproszczeniu: wynagrodzeń.

Kraj Koszt godziny pracy w € Zmiana 2016/15
Dania 42,0 2,1%
Belgia 39,2 0,2%
Szwecja 38,0 1,7%
Luksemburg 36,6 0,8%
Francja 35,6 1,5%
Holandia 33,3 0,1%
Finlandia 33,2 0,7%
Niemcy 33,0 2,5%
Austria 32,7 0,9%
Irlandia 30,4 1,3%
Strefa euro 29,8 1,4%
Włochy 27,8 -0,8%
Wielka Brytania 26,7 -10,1%
Hiszpania 21,3 0,4%
Słowenia 16,2 2,7%
Cypr 15,8 0,6%
Grecja 14,2 0,8%
Portugalia 13,7 2,5%
Malta 13,2 0,0%
Estonia 10,9 5,6%
Słowacja 10,4 3,5%
Czechy 10,2 3,8%
Chorwacja 10,0 4,8%
Polska 8,6 -0,2%
Węgry 8,3 4,6%
Łotwa 7,5 6,4%
Litwa 7,3 7,5%
Rumunia 5,5 11,6%
Bułgaria 4,4 7,8%
Źródło: Eurostat

Gorzej niż Polska w tej statystyce wypadły jedynie Włochy (-0,8%) i Wielka Brytania (-10,1%). W przypadku Polski i Zjednoczonego Królestwa istotną rolę odegrał kurs walutowy: zarówno złoty jak i funt (zwłaszcza funt) straciły na wartości wobec euro. Ale nawet licząc zmianę jednostkowych kosztów pracy w walucie krajowej Polska wypada blado, ze wzrostem o 4,1% rdr, do 37,5 zł (brutto) za godzinę. Dla porównania, w Rumunii wzrost wyniósł 12,7%, w Bułgarii 7,8%, na Węgrzech 5,1%, ale już w Czechach tylko 2,8%.

Z takiej sytuacji cieszą się przedsiębiorcy, zwłaszcza ci produkujący na eksport. Dla nich słaby złoty i niski nominalny wzrost wynagrodzeń przekładają się na czysty zysk. Nieco mniej pochlebne opinie o tej sytuacji zapewne mają pracownicy. Efekt jest taki, że zamiast gonić zachodnie pensje kolejny rok z rzędu był pod tym względem stracony: w latach 2008-16 godzinowy koszt pracy w Polsce zwiększył się zaledwie o jedno euro: z 7,6€ do 8,6€.

W tym samym okresie średni jednostkowy koszt pracy w Niemczech wzrósł z 27,9 do 33€, a we Francji z 31,2 do 35,6€. Nawet w Hiszpanii i Portugalii, które po 2007 roku zaliczyły koszmarny kryzys gospodarczy, bezwzględny wzrost nominalnych kosztów pracy był wyższy niż w Polsce i wyniósł odpowiednio 1,9€ i 1,5€. Na pocieszenie pozostaje nam satysfakcja, że dzięki niskim kosztom pracy nasz kraj może nadal przyciągać zagraniczne inwestycje bezpośrednie.

Krzysztof Kolany

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (61)

dodaj komentarz
~dzieki
mialem wracac z uk ale odechcialo mi sie po komentarzach
~123
W PRL-u wszyscy Polacy byli milionerami w UE są unijnymi frajerami.Skąd te 8,6 euro brutto,to w przeliczeniu 36,55zł brutto,gdzie tyle płacą na godzinę w Polsce.Mam w przeliczeniu 3euro(12,75zł) brutto na godzinę.
~polowic12
Wszędzie, po doliczeniu wszystkich ZUS-ów i podatków, także tych płaconych po stronie pracodawcy o których pracownik nie musi wiedzieć.
~Amino
Licząc : +3% za 3 lata = +-10% wzrostu. . No nie wiem KTO tyle widział, ale może.
W tym czasie dolar 3,10 -> 4,20. : + 35%

Więc realnie , w dolarach czy euro ZBIEDNIELIŚMY o 20 - 25% w ciągu ostatnich 3ch lat.
Licząc w dolarach ja w 2008 zarabiałem więcej niż dziś (dolar jest 2 razy droższy).
I tyle w temacie.
Licząc : +3% za 3 lata = +-10% wzrostu. . No nie wiem KTO tyle widział, ale może.
W tym czasie dolar 3,10 -> 4,20. : + 35%

Więc realnie , w dolarach czy euro ZBIEDNIELIŚMY o 20 - 25% w ciągu ostatnich 3ch lat.
Licząc w dolarach ja w 2008 zarabiałem więcej niż dziś (dolar jest 2 razy droższy).
I tyle w temacie.
Jasne że część cen jest 'biedronkowa' ale samochód , laptop czy TV zaczynają być luksusem.
Tego może się tak nie czuje - przez kredyt.
Natomiast szokująco niskie nasze zarobki okazują się gdy wyjedziemy z nimi w Świat. Nawet 'głupia' Chorwacja (ceny w sklepach) są nie naszą kieszeń.
Polacy są zwyczajnie OKRADANI jak chodzi o zarobki.
~Ciekawy
Jakim cudem koszty pracy spadły skoro średnie wynagrodzenie wzrosło ok 4% r/r i składki ZUS również zostały podniesione?
~informer
Wzrosły wynagrodzenia od dyrektora wzwyż. Plebs realnie zarabia coraz mniej.
~albrt
bo ten raport pokazuje koszty w EUR....kurs sie zmienil..ale jak widac to przerasta intelektualnie autora. Z tego samego powodu kosztu w UK spadly 10%
~Le
TV kłamie...konfabuluje i oszukuje.. byleby utrzymać władzę ,a ta swoje priorytetowe wydatki na swoje fundacje i kk..
~sie_pytam
Oczywiście potaniała za sprawą masowego importu Ukraińców, dzięki temu koncerny i geszefciarze dalej nie będą musieli zbyt dużo płacić "tubylcom" za pracę. Tylko jaką korzyść mają z tego Polacy jako naród, którzy podobno są suwerenem w tym kraju? A przy okazji:
Gdzie jest obiecana 'przyzwoita' wolna kwota od
Oczywiście potaniała za sprawą masowego importu Ukraińców, dzięki temu koncerny i geszefciarze dalej nie będą musieli zbyt dużo płacić "tubylcom" za pracę. Tylko jaką korzyść mają z tego Polacy jako naród, którzy podobno są suwerenem w tym kraju? A przy okazji:
Gdzie jest obiecana 'przyzwoita' wolna kwota od podatku? Jak długo jeszcze w centrum nowoczesnej Europy, w XXIw, będzie utrzymywana na haniebnie niskim poziomie krajów Trzeciego Świata?

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki