REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Nowy projekt prezydenta – 3 ścieżki dla frankowców

Michał Kisiel2015-11-08 20:00analityk Bankier.pl
publikacja
2015-11-08 20:00

Projekt ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu – taką nazwę nosi kolejny już, trzeci dokument przedstawiony przez kancelarię Prezydenta Rzeczypospolitej w zeszły piątek. Przewiduje on trzy ścieżki dla kredytobiorców spłacających obecnie zobowiązania walutowe. Frankowcy oceniają go dość chłodno, chociaż realizuje wiele z podnoszonych przez nich postulatów.

Nowy projekt prezydenta – 3 ścieżki dla frankowców
Nowy projekt prezydenta – 3 ścieżki dla frankowców
/ ingimage

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu społeczny projekt ustawy dotyczącej kredytów walutowych został odrzucony, co spotkało się z protestami kredytobiorców. Projekt ten powstawał w kancelarii prezydenta przez ostatnich kilka miesięcy przy współudziale środowisk frankowców. Minister Maciej Łopiński poinformował, że postulaty tej grupy były nie do przyjęcia z powodu „obaw konstytucyjnych” i zapowiedział dalsze prace nad projektem.

fot. JERZY DUDEK / / FORUM

Przedstawiciele kredytobiorców otrzymali w piątek tekst proponowanej ustawy. Zawiera on na zestaw propozycji dla osób, które zaciągnęły zobowiązania walutowe, jednak grono potencjalnych beneficjentów nowego prawa jest nieco ograniczone. Wykluczono z niego osoby, które spłaciły kredyty do dnia 1 stycznia 2015 r. oraz osoby zaciągające zobowiązania na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą. Zakłada się także, iż ustawa nie będzie dotyczyć osób, którym wypłacono środki z kredytu po dniu 1 stycznia 2014 r.

Ustawa nawiązuje w pewnej części do rozwiązań przyjętych na Węgrzech. Przyjmuje się w niej, że niedozwolone są postanowienia umowne, które:

  1. Zastrzegają stosowanie innego kursu niż kurs średni NBP przy wyliczaniu kwoty kredytu, transz wypłaty oraz wszelkiego typu rat.
  2. Upoważniają kredytodawcę do zmiany stopy procentowej bez względu na zmianę stopy referencyjnej lub indeksu lub nieproporcjonalnie do takich wskaźników.

Banki będą miały obowiązek zwrotu konsumentom świadczeń spełnionych na podstawie postanowień uznanych za niedozwolone. „Wyrównanie” spreadów walutowych oraz kwot pobranych w związku ze stosowaniem „prezesowskiego” oprocentowania odbędzie się poprzez sporządzenie przez bank odpowiedniego zestawienia, a następnie potrącenie wartości (niesłusznie) pobranych środków z kapitału kredytu pozostałego do spłaty.

Ścieżka pierwsza – kredyt w złotych

Kredytobiorcy walutowi poza korektą wynikającą z powyższych propozycji zyskają możliwość przeprowadzenia restrukturyzacji zobowiązania. W ciągu 6 miesięcy od wejścia w życie ustawy będą mogli wystąpić z wnioskiem do banku o przekształcenie zobowiązania w kredyt złotowy. Proces ten będzie polegał na:

  • Uznaniu za bezskuteczne od chwili zawarcia umowy i usunięcie z treści umowy postanowień, które wyrażają kwotę kredytu, wysokość rat oraz opłat, prowizji i składek w walucie innej niż polska.
  • Ustaleniu kwoty kredytu w wysokości rzeczywiście postawionej do dyspozycji w złotych (czyli według kursu NBP z dnia zawarcia umowy).
  • Ustaleniu oprocentowania w oparciu o wskaźnik WIBOR i marżę w wysokości ustalonej w umowie (czyli określonej dla byłego kredytu walutowego).
  • Ustaleniu wysokości opłat, prowizji i składek oraz innych kosztów w oparciu o kurs średni NBP z dnia podpisania umowy.

Rozwiązanie to można uznać za realizację postulatu przewalutowania kredytów walutowych po kursie z dnia podpisania umowy i w pierwszych komentarzach pojawiających w internetowych serwisach skupiających frankowców przyjęto je z aprobatą.

Ścieżka druga – bank dostaje klucze do mieszkania

Jeśli strony nie dojdą do porozumienia w kwestii restrukturyzacji kredytu zgodnie z określonymi w ustawie zasadami, to kredytobiorca będzie miał możliwość przeniesienia na bank nieruchomości i jednoczesnego zwolnienia się ze zobowiązania. W projekcie wskazano, że ta droga będzie dostępna tylko w przypadku, gdy do spłaty kredytu pozostał ponad rok. Oświadczenie o przeniesieniu przedmiotu hipoteki miałoby mieć formę aktu notarialnego.

Banki w pewnych okolicznościach mogłyby nie uznać tego rodzaju oświadczenia za skuteczne. Przewiduje się, że byłoby tak, jeśli:

  • Kredytobiorca w ciągu ostatnich 12 miesięcy uzyskiwał dochód w walucie kredytu pokrywający miesięczną ratę,
  • Średnia rata kredytu w ostatnich 12 miesiącach nie przekraczała 20 proc. średniego miesięcznego dochodu kredytobiorcy  (w przypadku małżonków pod uwagę brany byłby łączny dochód, ustalany miałby być na podstawie zeznania podatkowego),
  • Konsument ma inny majątek, o wartości nie niższej niż 20 proc. kwoty kredytu, na którym można ustanowić dodatkowe zabezpieczenie albo posiadał taki majątek i wyzbył się go w ciągu 5 lat przed złożeniem oświadczenia,
  • Równowartość kapitału kredytu w złotych od dnia wypłaty do dnia złożenia oświadczenia nie wzrosła o więcej niż 15 proc.

Warto zwrócić uwagę, że postulat możliwości „zwrócenia kluczy” pojawiał się wcześniej w propozycjach frankowców. W tej formie miałby jednak dotyczyć tylko wybranej grupy kredytobiorców (wyłącznie walutowych) spełniających odpowiednie warunki. Specjaliści komentujący rozwiązanie zwracają także uwagę na niejasności wokół zarówno wstępnych warunków oświadczenia, jak i jego formy (tylko wola konsumenta) oraz technicznych szczegółów procesu (np. procedury prezentacji dokumentów potwierdzających wysokość dochodu).

Ścieżka trzecia – kredyt w walucie

Jeśli kredytobiorca nie skorzysta z dwóch poprzednich ścieżek, będzie miał możliwość spłaty kredytu na warunkach zbliżonych do dotychczasowych. Projekt ustawy zakłada jednak pewne modyfikacje:

  • Raty kredytu mogą być wnoszone w walucie obcej lub w złotych po kursie średnim NBP, inne postanowienia umowy są nieważne.
  • W każdej kolejnej racie kredytu zapłaconej w złotych po wejściu w życie ustawy umorzeniu ulegnie 70 proc. dodatniej różnicy pomiędzy kursem średnim NBP z dnia postawienia kredytu do dyspozycji a kursem średnim NBP z dnia zapadalności raty. Nadpłata powstała w wyniku umorzenia zostanie zaliczona na poczet zapłaty następnej raty. Mechanizm ten nie będzie działać, jeśli opóźnienie w spłacie raty będzie dłuższe niż 7 dni.

Zapis ten można potraktować jako wprowadzenie mechanizmu (częściowej) ochrony kredytobiorców przed skutkami wzrostu kursu waluty obcej. W obecnej formie jest on jednak sformułowany wyjątkowo ogólnikowo i co najmniej niejasny. Zapisy można interpretować jako zobowiązanie kredytobiorcy do spłaty rat w pełnej wysokości, a „bonifikata” odejmowana będzie od zadłużenia, co z kolei poskutkuje obniżeniem kolejnej raty. Jacek Czabański, jeden z ekspertów współpracujących ze środowiskiem kredytobiorców walutowych, wskazuje także na zupełnie inną możliwość interpretacji – „nadpłata” może obniżać wysokość kolejnej pobieranej raty. Wówczas nie jest jednak jasne, jak naliczana będzie „bonifikata” przy następnych płatnościach.

Tylko kolejna przymiarka?

Projekt, który ujrzał światło dzienne zdecydowanie daleki jest od ostatecznej postaci. Wiele w nim niejasności i technicznych niedomówień. Brakuje także uzasadnienia, które wskazywałoby na intencje twórców. Dokument wywoła zapewne falę negatywnych komentarzy z obu stron barykady. Kredytobiorcy mogą wskazywać chociażby na niesprawiedliwe potraktowanie osób, które spłaciły zobowiązania przed czasem, jak również na zamknięcie drogi do sądowych sporów dotyczących klauzul niedozwolonych. Wbrew pierwotnym intencjom frankowców ustawa nie delegalizuje też kredytów walutowych.

Dla sektora bankowego jednorazowa restrukturyzacja kredytów walutowych będzie nie do przyjęcia. Można spodziewać się również argumentów wskazujących na nierówne potraktowanie kredytobiorców złotowych i walutowych. Gorąca dyskusja wokół problemu kredytów frankowych nie tylko nie zmierza do końca, ale ma szansę wręcz wejść na ostrzejsze tony.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (501)

dodaj komentarz
~CVX
Istotą całej sprawy jest jak zwykle czarowanie wyborców w czasie kampani, na co się jak zawsze naiwniacy dają nabrać. Poza tym wystarczyło prześledzić kurs z ostatnich lat, co ja laik zrobiłem, żeby uniknąć co mi się udało - spłacam w złotówkach bo mieszkam i pracuję w polsce!
~wyborca_PIS
Prezydent RP Andrzej Duda działa dla dobra WSZYSKICH Polaków, Polski !!!.

To czego żądają Frankowicze, to ABSURD !!!

Frankowicze muszą podpisać Ugodę z bankami, aby móc myśleć o przewalutowaniu !!!.

Polska nie będzie procesować się na arenie międzynarodowej w tej sprawie.

Polska podpisała Traktaty Międzynarodowe

Frankowicze
Prezydent RP Andrzej Duda działa dla dobra WSZYSKICH Polaków, Polski !!!.

To czego żądają Frankowicze, to ABSURD !!!

Frankowicze muszą podpisać Ugodę z bankami, aby móc myśleć o przewalutowaniu !!!.

Polska nie będzie procesować się na arenie międzynarodowej w tej sprawie.

Polska podpisała Traktaty Międzynarodowe

Frankowicze to tylko 2% populacji, a gdzie reszta populacji Polaków !!!

Dogadujcie się z bankami lub procesujcie !!!

Prezydent nie jest stroną sprawy !!!!

Prezydent powiedział o przewalutowaniu i to zrobi !!!

a do tego potrzebna jest UGODA !!!, a nie procesy międzynarodowe kosztem KOWALSKIEGO,
której koszty szacowane są na 25-50 mld EURO i są to tylko koszty bezpośrednie !!!

pozdrawiam trzeźwo myślących

Obran zawarł z bankami UGODĘ. Kosztem 9 mld EURO środków publicznych !
~autor
Chory jesteś z tej zawiści. Ale jak brałeś dofinansowanie z budżetu do złotówkowego MdM czy coś podobnego to było ok, to nie było okradanie innych.
~Poeta
Widziały bankowe gały, co frankowiczom oferowały.
Teraz niech banki nie lamentują, że im zyski trochę się zmniejszą.
~Marta
Mam wrażenie, że banki z realnych depozytów już wypłaciły sobie (właścicielom, prezesom) realne zyski, związane z pseudofrankowymi kredytami i innymi szwindlami w tym stylu. Natomiast rozliczyć się z tych teraz już wirtualnych depozytów planowały z wirtualnych zysków osiąganych z pseudofrankowych kredytów, które z czasem stawałyby Mam wrażenie, że banki z realnych depozytów już wypłaciły sobie (właścicielom, prezesom) realne zyski, związane z pseudofrankowymi kredytami i innymi szwindlami w tym stylu. Natomiast rozliczyć się z tych teraz już wirtualnych depozytów planowały z wirtualnych zysków osiąganych z pseudofrankowych kredytów, które z czasem stawałyby się realnymi z każdą kolejną wpłaconą ratą. I teraz, w przypadku wejścia w życie ustawy, która położy kres oszustwu pod tytułem "kredyt CHF", może się okazać, że banki nie maja z czego oddawać depozytów. Czyli system bankowy pogrąży się w kryzysie (może upadnie) i to już będzie problem państwa polskiego. Reasumując, banki działają na zasadzie "zyski nasze, straty wasze
~CVX
Tak jak nieznajomość prawa nie usprawiedliwia od odpowiedzialności karnej, tak i nieznajomość zdrowego rozsądku nie usprawiedliwia od podejmowanego ryzyka.
Pojadę do Las Vegas i wszystko obstawię w ruletkę a jak przegram to będę się procesował i od złodziei wyzywał - BZDURA
~Marek
Prawo nie może działać wstecz, więc wprowadzenie ustawy nakazującej zwrot spreedów już pobranych się nie uda, bo banki to zaskarżą.
~Ryszard_Styczynski
Panie Redaktorze. Proszę o słowo komentarza dlaczego art.3 ma prowadzić tylko do likwidacji spreadów? Tak to będzie działać dla umowy denominowanej, ale tylko dla okresu po 2009 roku (zmiana art.358). Przed 2009 nie ma żadnego przepisu informującego o przeliczeniu, tak więc do 2009 jest to umowa .... hmm... nie wiem jaka.

Natomiast
Panie Redaktorze. Proszę o słowo komentarza dlaczego art.3 ma prowadzić tylko do likwidacji spreadów? Tak to będzie działać dla umowy denominowanej, ale tylko dla okresu po 2009 roku (zmiana art.358). Przed 2009 nie ma żadnego przepisu informującego o przeliczeniu, tak więc do 2009 jest to umowa .... hmm... nie wiem jaka.

Natomiast w przypadku kredytów waloryzowanych/indeksowaych, kwota kredytu (art.69 p.b.) jest określona jako PLN. Eliminacja przeliczników stosujących inne niż NBP stawki powoduje ucięcie całej części walutowej, pozostawiając umowę PLN.

Prawo nie działa wstecz, więc po eliminacji nielegalnych zapisów nie mnożna stosować wstecznie postanowień późniejszych.
~duda
ja mam kredyt w zlotych i niech rzecznik praw konsumentow zaskarży do trybunalu o nierówne traktowanie klientów bankow
~mDziad
To oddaj bankowi trzykrotność kredytu i będziesz miał jak w CHF!

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki