REKLAMA

Niemiecki pomysł na kryzys: przymusowe obligacje

2012-07-11 20:02
publikacja
2012-07-11 20:02
Niemieccy ekonomiści mają nowy pomysł na walkę z kryzysem zadłużenia w strefie euro. Proponują aby najbogatsi obywatele musieli pożyczać pieniądze budżetowi państwa. Idea wywołuje jednak mieszane uczucia.

OPIS
Źródło: iStockphoto / Thinkstock

Chodzi o przymusowe pożyczki udzielane budżetowi państwa przez najbogatszych obywateli. Wraz z postępami w konsolidacji budżetu pieniądze byłyby zwracane z odsetkami. Druga opcja to podatek od majątku. W tym przypadku najzamożniejsi mieszkańcy kraju musieliby oddać część zgromadzonej fortuny. Zdaniem ekspertów z Niemieckiego Instytut Badań Gospodarczych pomogłoby to państwom, którym coraz trudniej jest pożyczać pieniądze na rynkach - na przykład Hiszpanii, Włochom czy Grecji. Mimo kryzysu, nie brakuje tam potężnych prywatnych majątków.

Eksperci sugerują, że takie rozwiązanie sprawdziłoby się także w Niemczech, które mimo dobrej sytuacji gospodarczej, mają spore długi. Propozycja spodobała się związkom zawodowym, a także socjaldemokratom. Niemieccy liberałowie oraz chadecy są jednak krytyczni i ostrzegają, że to ukryta próba wywłaszczenia najbogatszych.


»Rynki finansowe niechętnie wsłuchują się w głos Niemców


Niemiecki dziennik gospodarczy Handelsblatt, który napisał o pomyśle ekspertów przypomina, że podobne propozycje przymusowych obligacji kupowanych przez najbogatszych obywateli mają w Niemczech długą tradycję. Po raz pierwszy wprowadzono je w czasach Republiki Weimarskiej. Z powodu szalejącej hiperinflacji faktycznie przekształciły się jednak w daninę.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Wojciech Szymański/Berlin/łut/

Źródło:IAR
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (5)

dodaj komentarz
~Ppp
Myślę, że lepszym pomysłem by było, gdyby obligacje „hurtowe” były sprzedawane tak samo, jak detaliczne – ze z góry ustalonym oprocentowaniem. Ostatnio (2 lata) przyczyną kryzysu jest nadmierny wzrost oprocentowania, którego przyczyną jest często to, że „coś się komuś wydaje”. A jak Myślę, że lepszym pomysłem by było, gdyby obligacje „hurtowe” były sprzedawane tak samo, jak detaliczne – ze z góry ustalonym oprocentowaniem. Ostatnio (2 lata) przyczyną kryzysu jest nadmierny wzrost oprocentowania, którego przyczyną jest często to, że „coś się komuś wydaje”. A jak wyskoczy na ponad 6-7%, to państwo i tak nie ma jak tego obsługiwać i jeszcze bardziej się zadłuża, w wyniku czego oprocentowania znowu rosną. Dopóki nie przetniemy tego krążenia – nigdy z kryzysu nie wyjdziemy!
Uważam zatem, że państwa Europy powinny się dogadać, by obligacje były sprzedawane z określonymi kuponami – np. max. 5%, lub inflacja +2% marży. Obligacje skarbowe sprzedawane indywidualnym obywatelom tak mają i popyt jednak jest, nie sądzę, więc, by to miało oznaczać nagły spadek.
Podatek od majątku jest bezsensowny, gdyż byłoby to płacenie trzeci raz za to samo: najpierw był podatek przy zarobieniu, potem podatek od zysków kapitałowych. Prościej by było podnieść podatki osobiste dla najlepiej zarabiających, ale bez wprowadzania nowych, bo to nadmiernie komplikuje i podraża proces poboru.
Pozdr.
~iuyhjk
to już jest przegięcie na całej linii. Warto nie mieć kolorowych papierków i wirtualnych zapisów na kontach w bankach . powolna nacjonalizacja majątków.
~pawelec
Ręce opadają, jak się słyszy o takich pomysłach. Bieg wsteczny w stronę komuny widać mają coraz to nowi "ekonomiści". Populizm w czystej formie to mało powiedziane. A pijawkom ze związków zawodowych w to graj.
~spoko
Zrobią wszystko byle nie wprowadzić ceł zaporowych i zniszczą gospodarkę. Kto to taki ? To WTO.

Powiązane: Niemcy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki