REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Najciekawsze auta z pełnym odliczeniem VAT

Marcin Lekki2014-02-17 06:00
publikacja
2014-02-17 06:00

Do końca marca przedsiębiorcy mogą skorzystać z przejściowych przepisów i odliczyć cały VAT od zakupionego samochodu. Dilerzy prześcigają się w ofertach, a Bankier.pl sprawdza najciekawsze z nich.

Korzyści wynikają z przejściowych przepisów, dzięki którym tzw. auta z kratką powróciły. Zakup homologacji N1 pozwoli na odliczenie całego podatku VAT od kupionego samochodu. Odliczenie może objąć zarówno małe, miejskie auto, rodzinne kombi, jak i luksusowego SUV-a. Poniżej przedstawiamy najciekawsze modele z różnych segmentów, od których możemy odliczyć cały VAT. Chętni do zakupu określonego modelu powinni jednak upewnić się u dilera, czy wybrany model wciąż jest dostępny i podlega odliczeniu podatku.

Hyundai i20

hyundai i20

Drugi najmniejszy model z oferty Hyundaia możemy kupić za 41 100 zł brutto (bez upustu za rocznik 2013), czyli za około 33,5 tys. zł po odliczeniu VAT-u. Jest to jednak najuboższa, 3-drzwiowa wersja modelu. Dodatkowo musimy zapłacić 1800 zł za homologację. Poza i20 z homologacją ciężarową oferowane są także inne modele hyundaia: ix20, i30 kombi, i40 kombi, oraz ix35.

Skoda fabia

skoda fabia

Jeden z najpopularniejszych samochodów na polskich drogach również można kupić bez VAT-u. Co więcej, nie trzeba nawet montować kratki. Podstawową wersję fabii z rocznika 2014 kupimy już za 35 700 zł brutto, czyli niespełna 30 tys. zł po odliczeniu podatku. Za najtańszego diesla przyjdzie nam wydać prawie 50 tys. zł (nieco ponad 40 tys. zł po odliczeniu podatku). Z upustu skorzystamy też kupując inne modele skody: roomstera, rapida, octavię kombi, yeti i superba.

Kia cee’d

kia cee'd

Jeden z ciekawszych samochodów w klasie, mocny konkurent dla forda focusa i toyoty auris. Nowego cee’da możemy kupić już za 49 990 zł brutto, czyli niecałe 41 tys. zł po odliczeniu VAT-u, (plus wydatek 1500 zł na homologację). Jeśli chodzi o modele z kratką, w ofercie Koreańczyków znajduje się także cee’d kombi, veenga i sportage.

Opel astra

opel astra

Z odliczeniem VAT-u producent oferuje jedynie lepiej wyposażone modele astry z silnikami diesla. W takim wypadku za najtańszą astrę przyjdzie nam zapłacić 60 819 zł brutto. Po odliczeniu podatku faktyczna cena spadnie poniżej 50 tys. zł, czyli i tak mniej, niż za najtańszą wersję z silnikiem benzynowym. Przedsiębiorcy odliczą VAT kupując także opla insignię kombi.

Toyota avensis wagon

Im większe i droższe auto, tym więcej VAT-u możemy odliczyć. Avensis kombi cieszy się dużym zainteresowaniem, a według informacji producenta, rocznik 2013 został już wyprzedany, zatem nie skorzystamy przy nim z rabatu. Wciąż możemy jednak zaoszczędzić na podatku od towarów i usług. Ceny katalogowe avensis kombi zaczynają się od 96 900 zł brutto. Najlepiej wyposażony model z dieslem producent wycenia na ponad 130 900 zł, ale dzięki odliczeniu VAT za auto z kratką zapłacimy o prawie 25 tys. zł mniej. Toyota montuje też „kratki” w aurisie, verso, RAV4 i land cruiserze.

Ford mondeo

mondeo

Aby odliczyć VAT, możemy nabyć mondeo liftback lub kombi. Najtańszy model (liftback) z silnikiem benzynowym kosztuje 78 450 zł brutto. Za kombi z silnikiem diesla i automatyczną skrzynią biegów zapłacimy co najmniej 109 650 zł brutto. Ceny katalogowe mondeo kończą się na niespełna 130 tys. zł brutto. Jeśli zdecydujemy się na taki bogato wyposażony model, odliczymy ponad 24 tys. zł VAT-u. Ford sprzedaje też inne modele z homologacją ciężarową – focusa, kugę i C-Maxa. W żadnym z modeli nie ma konieczności instalacji kratki.

VW tiguan

tiguan

Małe SUV-y (tak zwane crossovery) są coraz popularniejsze na polskim rynku. Wiele z nich jest aktualnie oferowanych z homologacją ciężarową. Volkswagen swoim klientom proponuje tiguana, którego ceny startują od około 100 tys. zł. Aby skorzystać z odliczenia, musimy kupić homologację, która u VW kosztuje 1500 zł. Za bogato wyposażoną wersję z dieslem i napędem na cztery koła, normalnie zapłacilibyśmy ponad 140 tys. zł, ale dzięki odliczeniu możemy zaoszczędzić ponad 26 tys. zł. W ofercie VW z homologacją ciężarową znajdują się również m.in passat kombi, touran i touareg.

Volvo XC60

volvo xc60

Szwedzki producent również ma szeroką ofertę samochodów z homologacją ciężarową. W segmencie crossoverów volvo oferuje XC60. Ceny katalogowe zaczynają się od 134 tys. zł, a diler volvo sprzeda nam nowe XC60 za 113 tys. zł już po odliczeniu VAT-u. Gama silników i wyposażenia jest bardzo szeroka, a najdroższe modele kosztują ponad 200 tys. zł brutto. Poza XC60 producent oferuje odliczenie VAT przy zakupie modeli V40, V60, V70, XC70 i XC90.

Infiniti QX70

infiniti

Również japoński producent proponuje odliczenie VAT-u od swojego flagowego SUV-a. Za bogato wyposażony model z silnikiem diesla standardowo zapłacilibyśmy prawie 270 tys. zł brutto, jednak dzięki korzyści podatkowej cena spadnie do 219 tys. zł, a producent dorzuci nam komplet zimowych opon w prezencie. VAT będą mogli też odliczyć chętni na zakup kompaktowego SUV-a marki, XC50.

BMW X5

bmw x5

Kratki możemy montować także w luksusowych samochodach, a do takich trzeba zaliczyć BMW X5. Ceny bawarskiego SUV-a zaczynają się od około 280 tys. zł brutto, jednak rzadko kto zdecyduje się na podstawową wersję modelu – lista dodatków jest bardzo długa, a w odpowiedniej konfiguracji bez problemu można przekroczyć 400 tys. zł – przy takiej cenie brutto, fiskus dołoży nam do nowego auta około 75 tys. zł. VAT odliczymy też od innych modeli BMW, konkretnie z serii X (X1, X3, X6), oraz serii 3 i 5 (tylko modele GT i kombi).

Porsche cayenne

porsche cayenne

Wielbiciele marki ze Stuttgartu również mogą skorzystać z odliczenia podatku kupując model cayenne. Jego ceny zaczynają się od około 290 tys. zł (producent podaje ceny w euro), jednak najdroższą wersję (cayenne turbo S), z 550-konnym silnikiem, producent wycenia na 750 tys. zł brutto. Cena netto wyniesie więc niecałe 612 tys. zł, na odliczeniu VAT możemy więc zaoszczędzić 140 tys. zł.

Od 1 stycznia 2014 przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na nabycie nowego samochodu osobowego z homologacją ciężarową N1 mogą odliczyć 100% podatku VAT od zakupionego auta. Obecne przepisy będą obowiązywały do 31 marca, a od 1 kwietnia 2014 cały VAT odliczą tylko ci przedsiębiorcy, którzy zadeklarują korzystanie z samochodu wyłącznie w celach służbowych. Pozostali będą mogli odliczyć 50% naliczonego podatku od towarów i usług. Czytaj więcej.

* Wszystkie zdjęcia pochodzą z oficjalnych stron internetowych producentów

Marcin Lekki
Bankier.pl

m.lekki@bankier.pl

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~Paweł
A kradzież pieniędzy przez państwo w postaci podatku VAT jest twoim zdaniem czymś ok?
~zegarek nowaka
To, że inni postepują niegodziwie, nie usprawiedliwia mojej niegodziwości.
Państwo w państwie za parę miesięcy pokaże pazury tym, co skusili się teraz na auta bez vat.
100% odliczenie możliwe do pierwszej wątpliwości zastosowania. 50% odliczenie to samooskarżenie.
Mocnych prawników trzeba miec na etacie i kupe szmalu. Biedny
To, że inni postepują niegodziwie, nie usprawiedliwia mojej niegodziwości.
Państwo w państwie za parę miesięcy pokaże pazury tym, co skusili się teraz na auta bez vat.
100% odliczenie możliwe do pierwszej wątpliwości zastosowania. 50% odliczenie to samooskarżenie.
Mocnych prawników trzeba miec na etacie i kupe szmalu. Biedny będzie bity wielokrotnie.
~zegarek nowaka
Media donoszą, że służby skarbowe zaczęły intensywnie kontrolować zmotoryzowanych przedsiębiorców, wychodząc z założenia, iż tankowanie w weekend firmowego samochodu jest oszustwem podatkowym.
Reklama
Jest to kolejny krok pokazujący, na czym konkretnie polega tak zachwalane przez polityków ułatwianie prowadzenia biznesu w Polsce.
Media donoszą, że służby skarbowe zaczęły intensywnie kontrolować zmotoryzowanych przedsiębiorców, wychodząc z założenia, iż tankowanie w weekend firmowego samochodu jest oszustwem podatkowym.
Reklama
Jest to kolejny krok pokazujący, na czym konkretnie polega tak zachwalane przez polityków ułatwianie prowadzenia biznesu w Polsce. Kolejny, bo nie pierwszy i zapewne nie ostatni.
Są kraje, w których każdy przedsiębiorca może bez jakichkolwiek ograniczeń odliczyć podatek VAT zawarty zarówno w cenie samego samochodu firmowego, w cenach wszelkich usług związanych z jego eksploatacją, jak i w cenie kupowanego do takiego wozu paliwa. Nikt go nie pyta, czy benzynę tę zużył jadąc do klienta czy po dziecko do przedszkola. U nas jest oczywiście inaczej.
W ostatnich miesiącach obserwujemy żenujące zamieszanie związane ze staraniami o przedłużenie zgody Brukseli na wyjątkowe, niezgodne z przepisami unijnymi, czytaj: gorsze, traktowanie polskich przedsiębiorców, właścicieli samochodów kupowanych "na firmę". Zgoda ta wygasła 1 stycznia 2014 r. Stąd obecna erupcja zainteresowania pojazdami z homologacją ciężarową i kłopoty Szkota, który, jeśli wierzyć reklamom, musiał zrezygnować z wyjazdu na ferie, bo nieustannie montuje kratki w Volvo.
Zgodnie z decyzją Sejmu zimowe okienko podatkowe zamknie się 1 kwietnia. Począwszy od tej daty prawo do odliczenia podatku VAT w normalnym, czyli pełnym wymiarze, zyskają jedynie ci, którzy potrafią udowodnić, że nabyty pojazd będzie wykorzystywany wyłącznie w działalności gospodarczej. Pozostałym ów "przywilej" nie będzie przysługiwał. Co, gorsza ograniczona zostanie również możliwość odliczania VAT-u związanego z wydatkami na eksploatację takiego, z punktu widzenia fiskusa, służbowo-prywatnego pojazdu.
Zmiany, jak to ostatnio bywa, zostały przez posłów przyjęte w ekspresowym tempie. A nam przypomina się stary dowcip z okresu PRL:
- Kiedy w Polsce będzie lepiej?
- Już było, obywatele, już było...


Czytaj więcej na http://www.poboczem.pl/naszym-zdaniem/news-tankujesz-w-niedziele-to-oszustwo-podatkowe,nId,1106155?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
~mw
Szkoda, że autor nie zadał sobie trudu i nie sprawdził, które auta są jeszcze dostępne u dealerów. Taki artykuł miałby sens na początku stycznia, w tej chwili każdy kto był zainteresowany już był osobiście w salonie i przekonał się, że wybór aut jest bardzo mały. Niektórych modeli już nie ma np skoda Yeti. W innych markach zostały Szkoda, że autor nie zadał sobie trudu i nie sprawdził, które auta są jeszcze dostępne u dealerów. Taki artykuł miałby sens na początku stycznia, w tej chwili każdy kto był zainteresowany już był osobiście w salonie i przekonał się, że wybór aut jest bardzo mały. Niektórych modeli już nie ma np skoda Yeti. W innych markach zostały tylko mało atrakcyjne wersje np Hyundai ix35, w wersji 4x4 niedostępny.

Przedstawianie oferty tylko na podstawie reklam, pod koniec obowiązywania luki w przepisach pokazuje niestety wyłącznie ignorancję autora i nieprofesjonalne podejście do tematu.
~zegarek nowaka
Najtańsze i najdroższe autaa ztej listy słuzą do zarabiania pieniedzy?
Za zakup dwoch najdroższych winni od razu wsadzać do gułagu i nacjonalizować majątek.

Powiązane: Rozliczenia podatkowe - PIT 2013

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki