REKLAMA

Jak sobota to do Lidla. Ale kurczaka lepiej omijać

2024-06-21 17:00
publikacja
2024-06-21 17:00

Chętnie sięgamy po mięso z supermarketów. Tym razem postanowiono zbadać kurczaki z Lidla. W 40 proc. próbek znaleziono superbakterie - nieodporne na antybiotyki, wynika z informacji Fundacji "Otwarte Klatki". To cicha pandemia XXI wieku - alarmują eksperci.

Jak sobota to do Lidla. Ale kurczaka lepiej omijać
Jak sobota to do Lidla. Ale kurczaka lepiej omijać
fot. Piotr Lampkowski / / FORUM

Próbki mięsa z kurczaka marki własnej Lidla („Rzeźnik”) sprawdzono w laboratorium pod kątem występowania tzw. superbakterii, czyli patogenów opornych na działanie wielu różnych antybiotyków. Wykryto je w aż 40% zbadanych próbek - informują "Otwarte Klatki".

Potwierdzono obecność szczepów takich bakterii jak ESBL i MRSA, które przyczyniają się do antybiotykooporności, przez którą choroby stają się bardzo trudne lub nawet niemożliwe do wyleczenia. W badaniu wykryto także inne bakterie: w 80% próbek Enterococci, w 40% bakterie E. coli, w 27% Campylobacter, w 23% szczepy Listeria monocytogenes i w 7% bakterie z gatunku Salmonella.

Otwarte Klatki

Badane mięso pochodziło od kurczaków z typowej hodowli przemysłowej w Polsce, opartej na szybkorosnących rasach zwierząt, które trafiają do uboju w wieku zaledwie 6 tygodni. W ciągu ostatnich 60 lat ich wzrost przyspieszono aż 4-krotnie, co było możliwe nie tylko dzięki selekcji genetycznej, ale początkowo także dzięki antybiotykom i ich stymulującym wzrost właściwościom - czytamy.

Nienaturalnie szybki przyrost masy ciała mocno obciąża organizmy kurcząt hodowanych na mięso, do tego dochodzi duże stłoczenie panujące w kurnikach i w konsekwencji tworzy to podatny grunt do rozwoju chorób oraz generuje zapotrzebowanie na antybiotyki.

W 2006 r. w Unii Europejskiej zakazano wykorzystywania antybiotyków w tym celu, a od 2022 r. niedozwolone jest ponadto stosowanie ich profilaktycznie. Mimo to zużycie antybiotyków w hodowli zwierząt w Polsce wciąż rośnie – Polska zajmuje drugie miejsce w Europie zarówno pod względem ilości sprzedanych antybiotyków, jak i ilości podanych leków na kilogram masy ciała zwierząt - zaznaczono.

Naukowcy wskazują zjawisko antybiotykooporności cichą pandemią XXI wieku. Jej skutki to nie tylko utrudnione leczenie i wydłużająca się hospitalizacja, ale także śmiertelność pacjentów. To obecnie jedno z największych zagrożeń zdrowia publicznego – nazywana jest przez naukowców "cichą epidemią XXI wieku". Według Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób codziennie ok. 100 osób umiera z tego powodu w Europie.

Lidl i Krajowa Rada Drobiarstwa komentują

Do redakcji "Wprost" w tej sprawie wpłynęło oświadczenie sieci Lidl. "Niestety, ponieważ obecnie nie mamy konkretnych wyników badania Fundacji Alberta Schweitzera, nie możemy zrewidować tych rezultatów. Obecnie nie mamy żadnych ograniczeń dotyczących zbytu naszego mięsa drobiowego pod względem mikrobiologicznym" - czytamy w oświadczeniu.

"Bakterie zidentyfikowane przez Fundację Alberta Schweitzera niekoniecznie wynikają z rodzaju hodowli, ale raczej występują we wszystkich typach ferm drobiu" - czytamy dalej.

Sieć zapewnia, że nieustannie pracuje nad ulepszaniem swoich produktów oraz wspiera cel, jakim jest poprawa dobrostanu zwierząt.

"W nawiązaniu do pojawiających się w przestrzeni publicznej manipulacji oraz nieprawdziwych informacji, dot. rzekomej obecność tzw. superbakterii w mięsie drobiowym, będących elementem dezinformacji, podkreślamy, że materiał stowarzyszenia Otwarte Klatki zawiera prywatne opinie tej organizacji niemające podstaw merytorycznych i naukowych" - czytamy z kolei w oświadczeniu.

"Każdy produkt w sklepie podlega systemowi urzędowej kontroli żywności, która gwarantuje jego bezpieczeństwo i jakość. Tylko instytucje państwowe mają wiedzę, kompetencje i właściwe zaplecze laboratoryjne do prowadzenia badań produktów spożywczych. Jeżeli przedstawiciele organizacji nie mają przekonania co do jakości danego produktu wówczas ich obowiązkiem jest powiadomienie właściwych służb" - dodaje KRD.

Oprac. JM

Źródło:Bankier24
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (37)

dodaj komentarz
po_co
Nie bronię lidla ale patrząc na to co się wyprawia w wielu sklepach z ladą to paczkowana żywność jest bezpieczniejsza.

Nie widziałem jeszcze ani jednego sklepu z ladą w którym ekspedientka myła by ręce przed lub po podaniu mięsa. W zasadzie zawsze mają jedną i tę samą foliową rękawiczkę, którą zmieniają raz na dzień i rzekomo
Nie bronię lidla ale patrząc na to co się wyprawia w wielu sklepach z ladą to paczkowana żywność jest bezpieczniejsza.

Nie widziałem jeszcze ani jednego sklepu z ladą w którym ekspedientka myła by ręce przed lub po podaniu mięsa. W zasadzie zawsze mają jedną i tę samą foliową rękawiczkę, którą zmieniają raz na dzień i rzekomo ta rękawiczka ma uchronić klienta przed zabrudzeniem towaru lub pieniędzy.

zops
Kurczaki lidlowskie nie przekraczają wagi 800 gramów. Dopiero metabolizm kur o wadze powyżej kilograma pozwala na tzw. zdrową produkcję.
pakamera
za badania przeprowadzone w Lidlu zapłaciła Biedronka
inwestor.pl
Teraz Lidl zapłaci za sprawdzenie liczby palet między półkami w Biedrach.
lapbusrz
czyli trwałe? lidl zawsze będzie tylko drugą parodiową kuchnią świata. parodia: pół litra wody, jeden ziemniak i jedna marchewka
_xyz
Niemcy znają się na chemii.

Krzywonosy mogą potwierdzić.
gruking
Smrod importowany z niemiec. Schodzi najlepiej na wilanowie i jagodnie.

Powiązane: Żywność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki