Drogie masło doskwiera nie tylko nad Wisłą. Z jeszcze wyższymi cenami borykają się nasi południowi sąsiedzi. A Czesi jedzą więcej masła niż Polacy.


Podczas gdy w Polsce średnie spożycie masła na osobę wynosi 4,3 kg, to w Czechach jest to aż 5,5 kg, co daje naszym południowym sąsiadom trzecie miejsce w Unii Europejskiej.
Tymczasem 250-gramowa kostka masła kosztuje już średnio niemal 47 koron, czyli ok. 8 zł. To o ponad 40 proc. więcej niż w zeszłym roku - wynika z danych czeskiego urzędu statystycznego.
To, co martwi każdego konsumenta, cieszy za to producentów masła. - 50 koron za 250 gram masła to normalna cena, ludzie powinni się do niej przyzwyczaić - stwierdził Martin Pýcha z czeskiej organizacji rolników, cytowany przez Ceska televize. - To powrót do normy po tym, jak rolnicy tracili na mleku w przeszłości - dodał.
Wysokie ceny mogą skłonić część Czechów do zakupów masła za granicą, także w Polsce. W dyskontach nad Wisłą za mniejszą, 200-gramową kostkę trzeba zapłacić ok. 5 zł. Na razie niektóre sklepy za naszą południową granicą decydują się na ściąganie taniego masła z... Finlandii.
Nasloucháme vám. Proto víme, že vás v poslední době trápí vysoké ceny másla. A když něco trápí vás, trápí to i nás. https://t.co/CdXZzWU0cw pic.twitter.com/IBL2T1ffsu
— Rohlik.cz (@rohlikcz) August 8, 2017
Skąd wzięły się wyższe ceny masła? Przeczytasz w naszej obszernej analizie pt. "Masło mocno podrożało. Wyjaśniamy, skąd wzięły się takie ceny".
W lipcu inflacja w Czechach przyspieszyła i prawie wyrównała 5-letnie maksimum. Najszybciej drożejącą kategorią w czeskim koszyku inflacyjnym była właśnie żywność i napoje bezalkoholowe.


MKa