

- Trudno nie być umiarkowanym optymistą. Uważam, że ten rok będzie dobry, a kolejny jeszcze lepszy - mówi w rozmowie z Bankier.pl Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego.- Wyjście Grecji ze strefy euro czy jakaś gospodarcza katastrofa w tym kraju nie dotknie nas bezpośrednio, bo mamy bardzo ograniczone relacje gospodarcze, kapitałowe i finansowe z tym krajem. Możemy ewentualnie odczuć to w postaci przejściowego osłabienia złotego, co by nas zapewne nie zmartwiło - dodaje Belka.
Kredyty frankowe muszą zostać przewalutowane na złote
Pytany o problemy frankowców, prezes NBP odpowiada, że to nie tylko problem kredytobiorców, ale też banków. - Pewne wsparcie państwa w postaci zabezpieczenia socjalnego dla ludzi, który nie dają sobie rady, można przewidzieć, ale generalnie rzecz biorąc nie powinniśmy liczyć na to, że państwo będzie finansować tę kwestię, a bank centralny będzie tracił z tego powodu rezerwy walutowe. Po dłuższym zastanowieniu trudno nie przyznać racji poglądowi mówiącemu, że na dłużą metę te kredyty muszą zostać przewalutowane na złote - mówi Marek Belka.
Zmiany w RPP?
Zapytany o możliwość ujednolicenia sposobu przekazywania decyzji ws. stóp procentowych, prezes powiedział, że na decyzję czeka się czasem długo, bo czasem dyskusja trwa dłużej.
- Jedyny sposób ujednolicenia tej sprawy, to ogłaszanie informacji o stopach procentowych podczas konferencji prasowej, ale z kolei to wymuszałoby na nas pracę w trybie tajnym aż do godziny 16:00, bo wtedy odbywa się konferencja. Staramy się podać decyzję w okolicach 13:00-13:30. Fakt, że jest ona czasem nieco szybciej, a czasem nieco później, w niewielkim stopniu odzwierciedla gorączkę naszej dyskusji - dodaje Belka - czasem bowiem powody opóźnień są czysto przypadkowe.