![]() |
W bankach i innych dużych, statecznych firmach stosunki wewnątrz firmy cechuje spory stopień oficjalności. Wyśmiewanie przybiera więc często formę "przypadkowych" uchybień grzecznościowych. Trudno to wyłapać, gdy nie wiadomo jakie są ogólnie uznawane standardy. Książka prof. Małgorzaty Marcjanik "Grzeczność w komunikacji językowej" pozwoli ci poznać te standardy we wszelkich formach komunikacji. Będziesz więc w stanie ocenić, czy jesteś pod zmasowanym obstrzałem, czy rzeczywiście było to tylko pojedyncze i przypadkowe złamanie zasad grzeczności tak jak tłumaczy winowajca.
Autorka uwzględniła w książce wszystkie sposoby komunikacji, łącznie z najnowszymi elektronicznymi (smsy, emaile, czaty i rozmowy przez komunikatory). Omówiła też oczywiście sposoby tradycyjne - rozmowę bezpośrednią (z tym nieszczęsnym "witam"), telefoniczną, listowną (na papierze), przemówienia oraz dyskusje. Poruszyła także temat grzeczności w mediach - w książkach, prasie (tabloidy), radio i telewizja (talk-showy - celne podsumowanie programu Kuby Wojewódzkiego).
Jeśli podejrzewasz, że członkowie twojego zespołu mają podwójne języki, szczególnie dokładnie przeczytaj rozdział o tworzeniu relacji pośrednich między nieoficjalną "ty" a oficjalną "pan/pani". Przechodzenie z relacji oficjalnej na nieoficjalną między szefem a pracownikami jest groźne z punktu widzenia zarządzania (utrudnia słuszną krytykę i proces zwalniania, osłabia autorytet, proces zwalniania). Jeśli twoi pracownicy zaczynają przekraczać tę granicę, to niestety oznacza, że niedługo będziesz mieć problemy z kierowaniem swoim zespołem.
Książka nie jest gruba, liczy sobie tylko 166 stron. Dlatego szybko przyswoisz sobie zasady grzeczności w komunikacji. Zostanie ci więc mnóstwo czasu na bliższe przyjrzenie się temu jak mówią do ciebie pracownicy. I ewentualnie na podjęcie odpowiednich środków zaradczych.
Małgorzata Marcjanik
"Grzeczność w komunikacji językowej"
Wydawnictwo Naukowe PWN
Warszawa 2007
Źródło: Wydawnictwo Naukowe PWN
Źródło:bn