Livechat Software rozwija kanał partnerski i liczy, że dzięki niemu uda się spółce podwoić liczbę klientów. Spółka obecnie nie pracuje nad akwizycjami, co oznacza, że ponownie cały zysk za bieżący rok obrotowy może trafić na dywidendę. Livechat nadal myśli o debiucie na NASDAQ.
"Naszym marzeniem jest, aby w oparciu o model partnerski podwoić posiadaną liczbę klientów. Za wcześnie jednak obecnie mówić o konkretnych celach, kanał partnerski dopiero od niedawna sami rozwijamy. Zatrudniliśmy menedżera, który ma w tym doświadczenie i w tym modelu zdobył 20 tys. klientów w innym projekcie SaaS" - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami i analitykami prezes spółki Mariusz Ciepły.
"Chcemy, aby kanał partnerski był naszą drugą, stabilną nogą, która pozwoli nam zwiększyć udział w rynku" - dodał.
Obecnie Livechat ma ponad 13,7 tys. klientów, wobec 9,7 tys. rok wcześniej. Swoje rozwiązanie sprzedaje w ponad 130 krajach. Udział spółki w rynku aplikacji typu livechat szacowany jest na 7,2 proc., co daje jej trzecią pozycję na świecie.
Po trzech kwartałach roku obrotowego 2015/16 spółka zwiększył zysk netto do 19,9 mln zł z 12,9 mln zł rok wcześniej, EBITDA w tym czasie zwiększyła się do 26,1 mln zł z 16,7 mln zł, a przychody do 37,4 mln zł z 22,5 mln zł.
Prezes wyjaśnił, że spadek marży netto i EBITDA o kilka punktów procentowych to efekt m.in. zwiększenia liczby pracowników, prac nad uruchomieniem data center w Europie, czy nakładów na zakup rozwiązań z obszaru bezpieczeństwa w tym DDoS.
Ciepły podtrzymał politykę dywidendową, która zakłada wypłatę całości zysku dla akcjonariuszy, jeśli nie pojawią się okazje inwestycyjne, które zapewniłyby spółce wyższą stopę zwrotu.
"W dłuższej perspektywie nie wykluczamy akwizycji podmiotów z branży obsługi klienta, na bieżąco śledzimy rynek strat-upów, ale obecnie nie prowadzimy żadnych zaawansowanych rozmów, co oznacza, że do końca roku obrotowego nic nie kupimy" - powiedział.
"W związku z tym zarząd będzie rekomendował przeznaczenie zysku na dywidendę" - dodał.
Wcześniej prezes informował, że Livechat w ciągu 2-3 lat może zwiększyć liczbę klientów do około 30 tys. Wówczas spółka miałaby odpowiednią skalę działalności, żeby zadebiutować na NASDAQ.
"Nadal chcemy zadebiutować na NASDAQ, nie porzuciliśmy tego pomysłu. Przygotowujemy się do tego, bo np. już naszą główną stronę inwestorską stworzyliśmy w języku angielskim. Nadal uważam, że do debiutu powinniśmy być jednak większą firmą i myślę, że jak będziemy posiadać 30 tys. klientów to będzie prawdopodobnie dobry moment" - powiedział Ciepły. (PAP)
gsu/ jtt/
