REKLAMA

Kurs euro wskoczył na wyższą półkę. Frank równie drogi jak w lutym

Krzysztof Kolany2023-09-11 09:53główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-09-11 09:53

Początek tygodnia przyniósł stabilizację kursu euro powyżej linii 4,60 zł. Oznacza to utrzymanie słabości polskiej waluty po zaskakującym zwrocie w wykonaniu Rady Polityki Pieniężnej.

Kurs euro wskoczył na wyższą półkę. Frank równie drogi jak w lutym
Kurs euro wskoczył na wyższą półkę. Frank równie drogi jak w lutym
fot. Konektus Photo / / Shutterstock

W poniedziałek o 9:51 kurs euro wynosił 4,6036 zł. To poziom z grubsza taki sam jak przed weekendem. Nie powiodła się zatem piątkowa próba zejścia poniżej 4,60 zł. Taka sytuacja jest spójna z założeniami analizy technicznej, w myśl których po wybiciu się górą z wakacyjnej konsolidacji w zakresie 4,40-4,50 zł, kurs EUR/PLN wzrósł o szerokość trendu bocznego (czyli o 10 groszy).

Tak gwałtowna reakcja rynku walutowego była pochodną zaskakującej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która z sobie tylko znanych powodów zdecydowała się obniżyć stopy procentowe aż o 75 pb. przy inflacji utrzymującej się w pobliżu 10% i braku jakichkolwiek szans na rychły powrót do 2,5-procetowego celu. Oliwy do ognia dolała jeszcze ultra-gołębia postawa prezesa NBP Adama Glapińskiego, która podniosła kurs euro o kolejne 5-6 groszy.

- Przed złotym potencjalnie zatem dość trudny tydzień. Tym bardziej, iż zaplanowane na środę dane o bilansie płatniczym w Polsce (jeden z filarów umocnienia złotego w 2Q) nie powinny stanowić lokalnego wsparcia (nasza prognoza jest poniżej konsensusu) - wskazano w porannym raporcie Banku Millennium.

- Na tę chwilę oceniamy, że EUR/PLN powinien zmierzać w stronę 4,60 i w tych rejonach podlegać konsolidacji – uważają analitycy Banku Gospodarstwa Krajowego.

Dodatkowo złotemu szkodzi sytuacja na globalnym rynku finansowym. Inwestorzy liczą się z jeszcze jedną podwyżką stóp procentowych w Rezerwie Federalnej, czemu ma towarzyszyć zakończenie cyklu podwyżek stóp w strefie euro. Taka kombinacja wzmacnia dolara względem euro, co szkodzi złotemu i innym walutom z rynków wschodzących.

Skutki tego obserwujemy już od dobrych kilku tygodni. Od połowy lipca trwa aprecjacja dolara względem złotego. Od tego czasu kurs USD/PLN podniósł się już o prawie 40 groszy, w poniedziałek rano osiągając poziom 4,2908 zł.

Jeszcze gorzej sytuacja wygląda na parze frank-złoty. Helwecka waluta wyceniana była na blisko 4,82 zł. To co prawda nieco mniej niż w czwartek czy piątek (wtedy było to ponad 4,84 zł), ale wciąż są to jedne z najwyższych poziomów kursu CHF/PLN od połowy lutego.

KK

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (10)

dodaj komentarz
gronostaj
Dziwne żeby było inaczej. Stopy w dół to złoty też w dół.
To samo tyczy się innych walut.
pozhoga
Ja bym zwrócił uwagę na to, że decyzja RPPO była ogłoszona w środę 6/IX, a złoty się osłabia od poniedziałku 4/IX - musi ryneczek ma szósty zmysł albo szklaną kulę...
piotr76
Nie tyle szklaną kulę, co gumowe ucho na Nowogrodzkiej ;)
simonsoft8 odpowiada piotr76
bardzo daleka ..
unclepepe
Złotówka tonie niczym uszkodzony U-boot.
Próbują trochę ratować kurs w nocy a potem już w trakcie sesji jest wystrzał podaży i kurs leci niczym kamień.
A najśmieszniejsze jest to kto do tego doprowadził.
akrystian
Prezes NBP i Ciotka Masłowska mówili, że złotówka sobie sama poradzi bez ich (NBP) pomocy. Narazie nic na to nie wskazuje. Miejmy nadzieję, że to wina spekulantów, Putina i opozycji.
piotr76
Pewnie liczą na to, że póki eksport zupełnie nie siadł a bilans płatniczy jest dodatni, to jeszcze gdzieś przed "psychologicznym" poziomem 5 za EUR kurs się sam ustabilizuje. Ale to założenie może się okazać zbyt optymistyczne, bo spowolnienie gospodarcze w Niemczech zaraz uderzy w polskich poddostawców i eksport, a ostatnimi Pewnie liczą na to, że póki eksport zupełnie nie siadł a bilans płatniczy jest dodatni, to jeszcze gdzieś przed "psychologicznym" poziomem 5 za EUR kurs się sam ustabilizuje. Ale to założenie może się okazać zbyt optymistyczne, bo spowolnienie gospodarcze w Niemczech zaraz uderzy w polskich poddostawców i eksport, a ostatnimi wygłupami RPP zupełnie podkopali zaufanie do PLN nie tylko wśród obcych inwestorów ale i własnych obywateli.
simonsoft8
NBP mało podoba ta sytuacja
mtorrent
No i co z tego że EUR podrożało nieco. Aby PIS upadł potrzeba 50%. Jankesi na to ne pozwolą bo oni strzygą owce a nie jak ruska hołota zarzyna swoje stado.

To jest ta różnica kulturowa.

Powiązane: Waluty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki