Sankcje rosyjskie będą miały większy wpływ na polską gospodarkę niż wynika to z prostych przeliczników. Wstrzymanie eksportu naszych produktów spożywczych na Wschód to nie tylko strata samych eksporterów, ale także kooperantów, banków i giełdy – twierdzi Piotr Kuczyński, główny analityk Domu inwestycyjnego Xelion.


Kuczynski: guzik mnie obchodzi Rosja
Kto powstrzyma Putina?
Jaki wpływ na gospodarkę będą miały decyzje polityczne? Zdaniem Piotra Kuczyńskiego sankcje nałożone na Rosję nie powinny nas interesować. Gospodarka i społeczeństwo tego kraju jest przyzwyczajone do tego typu działań. Poparcie Rosjan dla Putina stale jest wysokie. Tak wynika z badań prowadzonych przez instytuty uznawane na Zachodzie za obiektywne. Tymczasem gospodarka Unii Europejskiej wisi na włosku. Dane z rynków wskazują na bardzo rachityczny wzrost gospodarczy, który bardzo łatwo powstrzymać.
- Putin wie, że wystarczy pchnąć 5 mld euro i mamy w Europie stagnację. Nawet niemieccy producenci wystosowali już list do kanclerz Merkel, by już zakończyć spiralę wzajemnych sankcji i usiąść do stołu by rozwiązać ten konflikt tak, by nie odbiło się to na gospodarce – stwierdził Piotr Kuczyński.
W OFE pozostało ponad 2 mln ubezpieczonych. To duży sukces Otwartych Funduszy Emerytalnych. Sam wynik jest niespodziewanie dobry. ZUS prognozował, że liczba chętnych nie przekroczy 1,7 mln osób. Taki wynik w teorii powinien pozytywnie wpłynąć na warszawskie indeksy, ale niestety jest odwrotnie. Jednak z uwagi na niestabilną sytuację w regionie – wszystkie poprzednie scenariusze prognoz rynkowych są nieaktualne.
Kto powstrzyma Putina?
- Może jakaś kobieta – ironizuje Piotr Kuczyński. Świat za bardzo nie wie co robić. Spirale sankcji nikomu nie służą. Zdaniem analityka nie będą też one jednorodne – Węgrzy czy Francuzi będą mieli lepiej. Najbardziej oberwie się Polakom – dodaje analityk.
Wbrew pozorom nie powinniśmy bagatelizować możliwych konsekwencji gospodarczych związanych z ograniczeniem wymiany handlowej z Rosją. Do kraju tego trafia nieco ponad 5% całego polskiego eksportu. W 2013 roku Moskwa znajdowała się na 5. miejscu na liście odbiorców polskich towarów.
- Putin nie ma wyjścia i pewnie wejdzie na Ukrainę. Ochotnicy z armii ukraińskiej mają teraz inicjatywę, a prezydent Rosji nie może sobie pozwolić na przegraną, bo wtedy spadnie mu poparcie. Jednak interwencja rosyjska nie oznacza wybuchu wojny. Na to raczej nie ma szans – uspokaja Kuczyński.
Łukasz Piechowiak
























































