Z dokumentacji zebranej przez Prokuraturę Okręgową w Poznaniu, która bada sprawę notowań PC Guard, wynika, że prowadzi ona śledztwo dotyczące właśnie Violetty Zalewskiej (do niedawna największy akcjonariusz spółki), Konrada Zalewkiego (posiadającego 4% akcji spółki) oraz Jacka Krzyżaniaka (członka rady nadzorczej).
Przed ofertą publiczną Zalewska miała 31% akcji spółki. W dniu debiutu PC Guard na GPW dokupiła 1,5 tys. praw do akcji po cenie 7,6 zł, a dwa dni później kolejne 11340 PDA po cenie 13,7 zł. W tym drugim przypadku Zalewska wygenerowała 18,5% dziennego obrotu. Wszystkich akcji (posiadanych wcześniej oraz dokupionych) pozbyła się w poniedziałek po średniej cenie 29,2 zł.
Zarobek Violetty Zalewskiej wyniósł więc 4,58 mln zł - pakiet zakupiony po 322 tys. zł został bowiem sprzedany po 4,9 mln zł).
Po sprzedaży akcji, zarówno Violetta Zalewska, jak i jej mąż Krzysztof zrezygnowali z członkostwa w radzie nadzorczej spółki tłumacząc to odpowiednio stanem zdrowia oraz sytuacją rodzinną.
Jacek Krzyżaniak nie jest wymieniany w prospekcie emisyjnym spółki jako akcjonariusz spółki przed przeprowadzeniem emisji. Kupił jednak akcje spółki w czasie oferty publicznej. Mógł w niej kupić nawet 3250 walorów.
M.D.
Na podstawie: „Parkiet”























































