REKLAMA
»

Kto nagania na kupno mieszkań?

Łukasz Piechowiak2012-11-23 06:00główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2012-11-23 06:00

Wszędzie dookoła dostępne są poradniki, jak kupować mieszkanie, skąd czerpać informacje i na co zwracać uwagę. Nie ma natomiast poradnika o tym, które komunikaty są mało wiarygodne. Wypełniamy tę lukę. Oto lista 5 źródeł informacji, które zawsze będą zachęcały do zakupu mieszkania, nawet jeśli ci się to nie opłaca.

To już koniec "Rodziny na swoim". Śpieszcie się Polacy, bo będziecie mieszkali z rodzicami przez całe życie - takimi hasłami straszą nas deweloperzy i inni naganiacze. Nie daj się jednak oszukać i nie przyjmuj za dobrą monetę wszystkiego, co do ciebie mówią.

1. Deweloperzy

Deweloper to najgorszy doradca. Dla niego liczy się to, aby mieszkanie sprzedać po jak najwyższej cenie. Zapamiętaj to i nigdy nie bierz na poważnie analiz i raportów rynkowych przygotowywanych przez deweloperów. Przeczytałeś taki artykuł i podjąłeś decyzję o kupnie mieszkania? Wyjdź na spacer i uspokój się, bo właśnie padłeś ofiarą manipulacji. W takich analizach zawsze pojawią się informacje, że chociaż cena spada, to zaraz wzrośnie i będzie jeszcze wyższa niż przed spadkami, bo podaż mieszkań zmaleje, a te, które pozostaną, będą nie tylko drogie, ale też nieatrakcyjne. Deweloper to sprzedawca. Do niego przychodzi się po towar, a nie po radę.

2. Banki

Uczciwy bankier to prawie oksymoron. O ile do samej instytucji banku nie można mieć zastrzeżeń a priori, o tyle nie liczmy na dobre serce samozatrudnionego agenta banku, który rozmawiając z nami o potencjalnym kredycie, w głowie będzie liczył swoją prowizję. Jeśli nawet spuści z ceny, to pamiętajcie, że jest to tylko chwyt marketingowy. W bankach nie ma okazji, a na koniec możesz się bardzo rozczarować liczbą ukrytych opłat. Bo nie ma kredytu, który kosztowałby dokładnie tyle, ile w reklamie. Bank chce nam sprzedać kredyt, bo dla niego są to pieniądze. Nawet jeśli kredytu nie spłacimy, to bank na tym nie straci. Po prostu zajmie nam nieruchomość i ją sprzeda, a pakiet złych długów odstąpi firmie windykacyjnej. Gdyby jednak miał stracić, to poprosi rząd o pomoc (i ją dostanie). Nie dość, że zostaniesz z długiem, to jeszcze drugi raz go spłacisz - z podatków. Jeśli ktoś w banku namawia cię na kredyt pomimo że masz niskie dochody, to wiedz, że dzieje się coś podejrzanego i jesteś o krok od finansowego samobójstwa. Bank to sprzedawca kredytów, a nie życiowy doradca.

3. Czasopisma branżowe

Podobnie jak pracownik banku, pośrednik ma jeden cel - otrzymać prowizję. Szuka ofiary, która jest skłonna wydać setki tysięcy złotych na mieszkanie, mimo że niekoniecznie będzie ono spełniało oczekiwania kupca. Obietnica, że za rok w pobliżu mają zbudować przedszkole, że będzie tu apteka i sklep spożywczy, a miasto lada moment uruchomi linię autobusową to nic innego jak próba znalezienia dźwigni, która pomoże nam podjąć szybką decyzję o zakupie.

mieszkanie dla młodych»Co lepsze - „Rodzina na swoim” czy „Mieszkanie dla młodych”?
Wyglądają ładnie, profesjonalnie i obiektywnie. Bo tak mają wyglądać. W rzeczywistości często są to biuletyny reklamowe deweloperów, którzy utrzymują takie pisma przy życiu. Dzięki temu mogą zamieścić "rzetelną analizę niezależnego analityka", który zupełnym przypadkiem zgadza się z tezą, że cena nie spadnie nigdy i właśnie tracimy okazję życia na zakup wymarzonego mieszkania. Kupić takie pismo można - żeby wiedzieć, jakie inwestycje będą w okolicy. Jednak od analiz trzymajmy się daleko.

4. Młode małżeństwa

Znajoma para właśnie wpakowała się w kredyt na 30 lat, które spędzą w dwóch pokojach w mieszkaniu z wielkiej płyty. Czy naprawdę sądzisz, że przyznają się publicznie do błędu? Zawsze będą twierdzili, że mieszkanie kupili w najlepszym momencie, że dzięki temu już mają 3 lata kredytu za sobą i mogą spokojnie myśleć o przyszłości. Usłyszysz jeszcze, że ich sąsiedzi to sami porządni ludzie, a ty jesteś ostatnim, który mieszka w getcie. Najgorsze, że oni naprawdę wierzą w to, co mówią. Tak działa podświadomość i nie można ich za to winić. Też chcesz taki być? Chcesz mieć na sumieniu innego znajomego, któremu będziesz opowiadał bajki o tanim kredycie i wielkich zaletach nowego mieszkania w okazyjnej cenie?

5. Pośrednicy nieruchomości

– Kredyt hipoteczny krok po kroku»Kredyt hipoteczny krok po kroku
Proszę pana, to wielka okazja, taniej już nie będzie. A prowizja? Nieistotny szczegół, zresztą dla pana zrobimy wyjątek i obniżymy ją o połowę. Pośrednicy bardzo często współpracują tylko z konkretnymi deweloperami, więc mają ograniczoną ofertę. Pamiętajmy, że nie działają pro publico bono i ich celem jest skuteczna sprzedaż. Poczęstują kawą, zadzwonią, by złożyć życzenia urodzinowe, zapytają, co u mamy. Nie robią tego z dobroci serca, tylko dla pieniędzy. Nie ma w tym nic złego, ale nie ufajmy bezkrytycznie ich opiniom i wieloletniemu doświadczeniu. Wręcz przeciwnie: teraz, gdy jest kryzys w branży, oni z biegłością i bezwzględnie wznoszą się na wyżyny swoich umiejętności, aby zarobić na chleb. Zazwyczaj twoim kosztem.

Nikt nie wie, co będzie w branży nieruchomości za rok lub dwa. Każdy człowiek musi indywidualnie podjąć decyzję, wszystko dokładnie policzyć i przedyskutować. Ale decyzja o kupnie mieszkania na kredyt nie może być podejmowana pod wpływem impulsu w owczym pędzie. A już na pewno nie na podstawie analiz ludzi, którzy nie chcą pomóc nam, lecz sobie i swoim pracodawcom. Owszem, należy słuchać opinii, ale nie bezkrytycznie.

Rynek się nie zawali, jeżeli nie będzie "Rodziny na swoim". Na miejsce bankrutujących deweloperów wejdą kolejni, może lepsi. A osoby, które nie mają zdolności kredytowej, niech w ogóle nie myślą poważnie o kredycie. Nie wszystkie marzenia w życiu da się zrealizować.

Łukasz Piechowiak

Bankier.pl
l.piechowiak@bankier.pl

Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (72)

dodaj komentarz
~ronsa
A ja bym krótko skwitowała to pytanie w artykule - ŻYCIE!!! Ja byłam zmuszona do kupna mieszkania życiową sytuacją no więc... poszłam do kilku banków, aby zabezpieczyć się przed lichwą i naganiaczami. Padło na PKO BP, ale nie jestem chyba osamotniona w swoim wyborze bo właśnie jak właśnie wyczytałam co 3 kredyt mieszkaniowy udzielany A ja bym krótko skwitowała to pytanie w artykule - ŻYCIE!!! Ja byłam zmuszona do kupna mieszkania życiową sytuacją no więc... poszłam do kilku banków, aby zabezpieczyć się przed lichwą i naganiaczami. Padło na PKO BP, ale nie jestem chyba osamotniona w swoim wyborze bo właśnie jak właśnie wyczytałam co 3 kredyt mieszkaniowy udzielany jest właśnie przez ten Bank.
No więc wszystkim przymuszonym życiowo radzę sprawdzać kilka ofert!
~ruszel
Mieszkaniami nie będzie zainteresowania - taki mamy okres. Ja poluję na hale magazynowe. Zapisałem się do newslettera - http://www.jartom.com/newsletter/?lang_id=15 i czekam na oferty. Nawet przy zakupie magazynów decyzje muszą być podejmowane szybko...
~Katarzyna W
Witam Panie Łukaszu, artykuł dobry, ale niestety nie zgodzę się z punktem 2 Bank. Jak najbardziej w bankach są promocję i to ciągle. Jedne trwają, a inne się kończą w innym bank. Sęk w tym, że każdy bank ma docelową grupę swoich klientów. jeśli ktoś ma duży wkład własny czy wnioskuje o dużą kwotę kredytu, czy też ma działalność gospodarczą Witam Panie Łukaszu, artykuł dobry, ale niestety nie zgodzę się z punktem 2 Bank. Jak najbardziej w bankach są promocję i to ciągle. Jedne trwają, a inne się kończą w innym bank. Sęk w tym, że każdy bank ma docelową grupę swoich klientów. jeśli ktoś ma duży wkład własny czy wnioskuje o dużą kwotę kredytu, czy też ma działalność gospodarczą od roku, to właśnie doradca finansowy powinien posiadać wiedzę gdzie klient dostanie najlepszą ofertę z promocją czy bez niej. promocja w banku najczęściej znaczy 3,6 lub 12 miesięczną akcje kredytową i lepsze warunki niż standard.
Samemu bardzo trudno decydując się na kredyt nie ominąć trików sprzedażowych banków i szeregu cross sellu
~cp
nie ma promocji za darmo - promocja oznacza: lepiej badz czujny - ktos (bank) cie wkreca...
lysyman09
Artykuł jest trochę niekompletny: pokazuje wprawdzie komu i dlaczego nie można ufać, ale nie mówi komu i dlaczego można zaufać w przedmiotowej sprawie. A są specjaliści rynku nieruchomości (rzeczoznawcy majątkowi), których głównym zadaniem zawodowym jest właśnie określanie wartości nieruchomości. I, co najważniejsze, nie mają żadnego Artykuł jest trochę niekompletny: pokazuje wprawdzie komu i dlaczego nie można ufać, ale nie mówi komu i dlaczego można zaufać w przedmiotowej sprawie. A są specjaliści rynku nieruchomości (rzeczoznawcy majątkowi), których głównym zadaniem zawodowym jest właśnie określanie wartości nieruchomości. I, co najważniejsze, nie mają żadnego interesu w zawyżaniu (zaniżaniu) wartości, a nawet odpowiadają cywilnie za swoje wyceny. Korzystanie jednak z ich usług wiąże się z jedną niedogodnością - za wycenę (analizę rynku, czy inne opracowanie) trzeba zapłacić. W konkurencji bezpłatnych "doradców i ekspertów" (np. wymienionych w artykule) jest to znaczący argument. Trochę też rzeczoznawcy są sami winni za ten stan rzeczy - mało jest działań z zakresu public relations tego środowiska, by zaistnieć w powszechnej świadomości.
~taki jeden
do Lyso..coś tam

kolego txt o rzeczoznawcach majątkowych włóz miedzy bajki , Korzystałem wielokrotnie z różnych powodów i wyceny są ( mimo pewnych reguł ) jak z ,,gumy ,, a po za tym txt wyjściowy porusz inną kwestię .

pozdr
~Ted odpowiada ~taki jeden
Do przemyślenia dla Lemingów.

http://www.stat.gov.pl/PI_gus/ludnosc_piramida/start.htm

Kto kupi od was te mieszkania na starość ?
~Boss
SZczera prawda! mieszkania spadają

Powiązane: Nieruchomości

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki