REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Komu należą się oszczędności zmarłego?

Zuzanna Brud2012-08-07 06:00
publikacja
2012-08-07 06:00
Nawet 10 mld zł może zalegać na rachunkach bankowych, emerytalnych czy inwestycyjnych zmarłych klientów instytucji finansowych. Spadkobiercy często o nich nie wiedzą, bo zmarli za życia nimi nie zadysponowali.

dyspozycja na wypadek śmierci
Źródło: iStockphoto / Thinkstock

Oszczędności często gromadzimy na kontach bankowych, lokatach, rachunkach emerytalnych czy inwestycyjnych. Niestety właściciele tych środków zwykle nie tworzą pisemnych dyspozycji na wypadek własnej śmierci. Pieniądze będą wchodziły w skład masy spadkowej i podlegały podziałowi pomiędzy wszystkich upoważnionych do otrzymania spadku, jednak pod warunkiem, że spadkobiercy znają i dotrą do właściwej, przechowującej je instytucji finansowej. W przeciwnym wypadku, po 10 latach, przechodzą na własność i w zarządzanie banku czy funduszu.

»Miliardy złotych dla spadkobierców i uposażonych w OFE


Czym można zadysponować na wypadek śmierci?


Polskie prawo spadkowe umożliwia przekazanie po śmierci wybranej osobie - także spoza kręgu spadkobierców - wkładów oszczędnościowych w banku oraz w SKOK, jednostek uczestnictwa funduszu inwestycyjnego otwartego (FIO), środków zgromadzonych w funduszach emerytalnych (OFE, PPE), na indywidualnych kontach emerytalnych oraz środków z ubezpieczenia na życie.

Warunkiem wyłączenia ich z masy spadkowej jest sporządzenie dyspozycji na wypadek śmierci. Treść dokumentu można w każdej chwili zmienić lub odwołać.

Czy wypłacą całą kwotę?


Pisemna dyspozycja na wypadek śmierci określa, komu i w jakim udziale ma przypaść wypłata gromadzonych za życia środków. Szczegółowe przepisy określają jednak limity wypłat. W przypadku:
  • wkładów oszczędnościowych w bankach - „wydawana kwota nie może być wyższa niż przypadające na ostatni miesiąc przed śmiercią posiadacza rachunku dwudziestokrotne przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, bez wypłat nagród z zysku, ogłaszane przez Prezesa GUS, niezależnie od liczby wydanych dyspozycji”;
  • wkładów oszczędnościowych w SKOK - „maksymalna kwota, jaka może zostać wypłacona jest wyznaczana przez sumę przeciętnego wynagrodzenia pracowników w gospodarce narodowej publikowanego przez GUS w ciągu pięciu lat kalendarzowych poprzedzających wypłatę”;
  • odkupu jednostek FI - „do wartości nie wyższej niż przypadające na ostatni miesiąc przed śmiercią uczestnika funduszu dwudziestokrotne przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku, ogłaszane przez Prezesa GUS, oraz nieprzekraczającej łącznej wartości jednostek uczestnictwa zapisanych w rejestrze uczestnika, oraz wypłacić tej osobie kwotę uzyskaną z tego odkupienia”;
  • środków zgromadzonych w OFE – „jeżeli w chwili śmieci członek OFE pozostawał w związku małżeńskim, to fundusz dokonuje wypłaty transferowej połowy środków zgromadzonych na rachunku zmarłego na rachunek małżonka w takim OFE (jeżeli małżonek nie należy do tego OFE - środki są mu wypłacane), w zakresie, w jakim stanowiły przedmiot małżeńskiej wspólności majątkowej; pozostałą część można rozdysponować za życia na rzecz wybranej osoby lub osób”.
Wypłata środków zgromadzonych w PPE, IKE, IKZE czy w ramach polisy na życie ograniczona jest jedynie stanem środków na rachunku.

Poinformuj, gdzie masz środki


Po śmierci członka rodziny pozostali nierzadko poszukują informacji dotyczących majątku, jaki po sobie pozostawił. Bardzo często okazuje się, że spadkobiercy nie wiedzą, z usług których instytucji finansowych nieboszczyk korzystał. Ponadto, instytucje te często nie informują członków rodziny o produktach, jakie posiadał zmarły klient. Tym samym spadkobiercy nie wiedzą, gdzie powinni szukać ewentualnych środków pieniężnych, które mogłyby wejść w masę spadkową - również jako zmniejszające jej wartość długi.

»Śmierć właściciela konta – co dalej?


Warto więc sporządzić listę instytucji, w których posiadamy wszelkie produkty bankowe i poinformować członka rodziny lub przyjaciela o jej istnieniu. Warto również poinformować odpowiednie osoby, że na ich rzecz została spisana dyspozycja środkami na wypadek śmierci. Te proste czynności mogą uchronić gromadzone przez lata środki pieniężne przed trafieniem w posiadanie instytucji finansowej.

Zuzanna Brud
Bankier.pl
Źródło:
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (11)

dodaj komentarz
~PL
Tak się zastanawiam, czy wtedy nie najlepiej zawsze brać spadek z dobrodziejstwem inwentarza? Wtedy nie powinien żaden majątek zostać przeoczony?
~endi
PL - dobrodziejstwo inwentarza oznacza , że to Ty sam podajesz jakie długi i jakie lokaty miał spadkodawca , sąd tego nie bada , na podstawie dostarczonego materiału od ciebie bada to biegły sądowy , nie jest to usługa bezpłatna i wynosi od 10 000 w górę , wiem bo sam to przerabiałem ... Polskie prawo spadkowe jest chore pod każdym PL - dobrodziejstwo inwentarza oznacza , że to Ty sam podajesz jakie długi i jakie lokaty miał spadkodawca , sąd tego nie bada , na podstawie dostarczonego materiału od ciebie bada to biegły sądowy , nie jest to usługa bezpłatna i wynosi od 10 000 w górę , wiem bo sam to przerabiałem ... Polskie prawo spadkowe jest chore pod każdym względem i nastawione WYŁĄCZNIE na wyciągnięcie od spadkobiorcy jak najwięcej pieniędzy ...
~endi
Dziękuję Pani redaktor za zajęcie się tym tematem ,byłem ciekaw jaką sumę odziedziczyły banki po swoich zmarłych klientach , ale nie sądziłem iż będzie aż tak dużo ... Nasze prawo powinno się bezwzględnie zmienić , spadkobiercy powinni zawsze móc domagać się zwrotu pieniędzy spadkodawcy z odsetkami powyżej inflacji ,a nie tak jak Dziękuję Pani redaktor za zajęcie się tym tematem ,byłem ciekaw jaką sumę odziedziczyły banki po swoich zmarłych klientach , ale nie sądziłem iż będzie aż tak dużo ... Nasze prawo powinno się bezwzględnie zmienić , spadkobiercy powinni zawsze móc domagać się zwrotu pieniędzy spadkodawcy z odsetkami powyżej inflacji ,a nie tak jak obecnie 1 % lub wogóle , zakładający lokaty bądź konta powinni podać adresy trzech osób , które bank powinien powiadomić w razie ich śmierci , powinien być system informujący banki o śmierci danej osoby automatycznie - uniemożliwiłoby to wypłatę środków przez różne osoby po śmierci właściciela lokaty . Jeśli chodzi o testament to szczerze go ODRADZAM , to NAJGORSZA forma zarządzania majątkiem po śmierci , po pierwsze rodzina będzie miała prawo do zachowku w wys. 50 % , do tego dochodzi podatek od spadku dla państwa w wys nawet 20 % .Jest co prawda pewna kwota zwolniona z podatku od spadku , ale jest ona symboliczna ... dochodzą jeszcze koszty sądowe , adwokackie , wyciągania różnych papierów w USC i innych urzędach - a wszędzie trzeba za to słono płacić .... W Polsce jest długa lista chętnych na majątek nieboszczyków ....
~p.
Zamiast chrzanić o polityce lepiej poświęcić kartkę papieru i napisać odręcznie testament (łącznie ze znalezieniem wzoru w internecie zajmie to może kwadrans). W ten sposób zabezpieczycie swój majątek przed "odziedziczeniem" przez banki lub państwo.
~M.
Nie rozumiem jakim prawem spadkobiercy nie mogą dostać CAŁOŚCI moich oszczędności. To MOJE oszczędności, państwo od nich już swój haracz wzięło w formie podatku, od pozostałej części wara, jest moja i po mojej śmierci POWINNA być własnością tego, komu ją zapiszę, nie własnością banku i nie fiskusa.
~gość
Myśleć trzeba za życia, żeby później nie dać się okraść. Najlepiej inwestować w dzieła sztuki, złoto itp. Rodzina ma zawsze do tego majątku dostęp a banki i instytucje nie wiedzą o tym.
~gość
Tak, masz racje to jest z jeden ze sposobów, ale nie każdy weźmie takie rozwiązanie pod uwagę. Na szczęście jest możliwość odzyskania pieniędzy z konct zmarłej osoby, chociaż sam proces, gdybyśmy robili to na własną rękę jest czasochłonny dość drogi. Słyszałam o takiej firmie, która zajmuje się takimi sprawami. Poczytałam sobie trochę Tak, masz racje to jest z jeden ze sposobów, ale nie każdy weźmie takie rozwiązanie pod uwagę. Na szczęście jest możliwość odzyskania pieniędzy z konct zmarłej osoby, chociaż sam proces, gdybyśmy robili to na własną rękę jest czasochłonny dość drogi. Słyszałam o takiej firmie, która zajmuje się takimi sprawami. Poczytałam sobie trochę na jej temat i dowiedziałam się, że zajmuję się odnajdywaniem kont zmarłych osób i sprawdzaniem czy znajduje się na nich jakaś kwota. Cena usługi nie jest duża, a można zaoszczędzić czas i pieniądze. Banków, instytucji finansowych etc. jest około 1000, a wysyłanie do każdej placówki listu byłoby bardzo długim procesem. Jeżeli ktoś jest zainteresowany podaje link: https://www.martwekontabankowe.pl/rejestracja.html#form

~gibon odpowiada ~gość
Ja bym nawet o czymś takim nie pomyślała :D zżeby kupować jakieś dzieła sztuki, czy złoto, jak dla mnie to abstrakcja i do tego nie mam aż tyle kasy . Ale dobrze wiedzieć co można zrobić w takiej sytuacji aby odzyskac fundusze z kontaa zmarłego o Dzieki za przydatne informacje gość :D
~j23
jaki tusk takie prawo ....w tuskolandzie Polacy zawsze byli mordowani lub okradani!!!!!
~rozsądny
Nie szkoda czasu na durny bełkot? To poważne sprawy i wywlekanie tu wrednej pisiorowatej natury jest nie na miejscu. Od bredzenia masz komentarze na stronie głównej onet.

Powiązane: Spadki i testamenty

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki