REKLAMA

Hodowlę świń trzeba dwukrotnie zwiększyć. Przemysł mięsny o strategii dla rynku wieprzowiny

2024-11-03 08:34
publikacja
2024-11-03 08:34

Celem strategii dla rynku wieprzowiny jest odbudowa hodowli świń w Polsce - poinformował PAP prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego Wiesław Różański. W jego opinii, aby Polska była samowystarczalna w kwestii wieprzowiny, trzeba zwiększyć stado świń prawie dwukrotnie.

Hodowlę świń trzeba dwukrotnie zwiększyć. Przemysł mięsny o strategii dla rynku wieprzowiny
Hodowlę świń trzeba dwukrotnie zwiększyć. Przemysł mięsny o strategii dla rynku wieprzowiny
fot. aimpol buranet / / Shutterstock

Jak tłumaczył Różański, sytuacja na rynku trzody chlewnej jest od kilku lat trudna, stado świń się zmniejsza, spada liczba hodowli, rośnie import warchlaków i mięsa wieprzowego. Dodatkowo branża walczy z afrykańskim pomorem świń.

"Co roku ubywa stad trzody chlewnej, teraz mamy najmniejsze w historii powojennej pogłowie na poziomie ok. 8,5 - 9 mln sztuk. Ubywa hodowców świń, zostało ok. 46 tys. gospodarstw zajmujących się tą hodowlą, a jeszcze dwa lata temu było ponad 120 tys., a 10 lat wcześniej ponad 260 tys." - wyliczył prezes UPEMI.

By zaradzić tym problemom branża mięsna powołała Krajową Radę Wieprzowiny, której zadaniem jest opracowanie strategii rozwoju sektora branży trzody chlewnej. Gremium to powstało na początku stycznia 2024 r., w jego skład weszło 7 największych organizacji związanych z tym sektorem - przypomniał prezes.

Jednak do tej pory prace nad przystąpieniem do opracowania strategii toczą się powoli. "Tak się dzieje ze względu na brak ostatecznych uzgodnień wewnątrz grupy, zdania są podzielone " - wyjaśnił Różański.

Dodał, że zdecydowano, by zwrócić się do Funduszu Mięsa Wieprzowego o pozyskanie środków na sfinansowanie tego dokumentu. W pierwszej kolejności potrzebne są pieniądze na opracowanie kryteriów przystąpienia do przetargu dla zewnętrznych firm czy organizacji, które mogłyby podjąć się przygotowania strategii. Takie działania będą miały miejsce w najbliższych 2-3 miesiącach - poinformował szef UPEMI.

Jak mówił, jednocześnie prowadzony jest dialog z ministerstwem rolnictwa. Powstała tam grupa ekspertów, którzy w zależności od potrzeby będą brać udział w dyskusjach z Krajową Radą Wieprzowiny. Różański zaznaczył, że wcześniej jednak będą musiały być wypracowane konkretne postulaty, czego chce branża. Chodzi o to, by rozmowy z resortem miały "cel i skutek sprawczy", a więc były konstruktywne - wyjaśnił rozmówca PAP. Na czele grupy ekspertów MRiRW stoi wiceminister Jacek Czerniak.

Współpraca z resortem jest ważna, bowiem realizacja niektórych celów zależy od wielu zmian legislacyjnych, które powinny być przygotowane przez ministerstwo - wyjaśnił Różański.

Według resortu rolnictwa praca w ramach ministerialnych zespołów będzie koncentrowała się na czterech blokach: walki z ASF, w zakresie Prawa budowlanego, dobrostanu zwierząt i genetyki.

Różański wskazał, że pomysł branży na odbudowę polskiej hodowli - to przede wszystkim zwiększenie liczby rodzimych macior i prosiąt i na tej bazie budowanie stabilizacji rynkowej. Celem powinno być zwiększenie liczby macior o 200 tys. szt., teraz jest ich ok. 660 tys. sztuk.

Według prezesa UPEMI, żeby można było zwiększyć hodowlę powinno być w stadzie ok. 800 tys. macior, od których pozyska się średnio po 24 prosięta rocznie. Wtedy import warchlaków znacząco spadnie. Celem powinno być też osiągnięcie stada świń na poziomie 16 mln sztuk. Na to potrzebne będzie kilka lat.

Obecnie w Polsce ubija się rocznie ok. 20 mln świń, a import warchlaków, głównie z Danii wynosi ok, 6,5 mln sztuk. Chodzi więc o pewną samowystarczalność, gdyż obecnie Polska jest importerem netto wieprzowiny. W tym roku zaimportowane zostało z krajów UE już 420 tys. ton wieprzowiny, w ubiegłym było to 650 tys. ton tego mięsa. Jest to dwukrotnie więcej niż sprzedajemy za granicę - zauważył Różański.

"Strategia powinna powstać w ciągu roku, stawiamy na stada mateczne i na kontrole występowania afrykańskiego pomoru świń, a więc na pełną bioasekurację gospodarstw hodowlanych, na uproszczenie przepisów budowlanych, tak by nie hamowały one rozwoju hodowli świń i nie zniechęcały młodych rolników do podejmowania takiej działalności" - podsumował Różański. (PAP)

autor: Anna Wysoczańska

awy/ mmu/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (17)

dodaj komentarz
prawnuk
tylko po co?
z wieprzowiną jest jak z węglem - w Polsce są najdroższe na świecie.
szansa na eksport niewielka - poza polonią.
W kraju przegrywa z kurczakami czy indykami.
nie wiadomo po co i dla kogo.
Do tego odchody trudne w utylizacji.....

SENS
innowierca
I znowu dziennikarzyna do publikacji o wieprzowinie wybral to zdjecie, gdzie muchy chodza po miesie sprzedawanym na bazarku. A jak bedzie o wegetariankskich potrawach, to super photoshopowane kolorki potraw beda i "szczesliwi ludzie" na zdjeciu. A przeciez mogl wybrac zdjecie ze sklepu za podswietlona szybka, lub ladnie
zapakowane
I znowu dziennikarzyna do publikacji o wieprzowinie wybral to zdjecie, gdzie muchy chodza po miesie sprzedawanym na bazarku. A jak bedzie o wegetariankskich potrawach, to super photoshopowane kolorki potraw beda i "szczesliwi ludzie" na zdjeciu. A przeciez mogl wybrac zdjecie ze sklepu za podswietlona szybka, lub ladnie
zapakowane kotleciki w opakowanie. Zenada. Moze i lepiej, ze ta Al was zastepuje.
derper
Gdzieniegdzie mięso sprzedawane jest w takim stanie, że muchy już nawet nie chcą po nim chodzić. Więc dziennikarzyna wybrał nienajgorsze.
A gdzie konkretnie widzisz problem z promowaniem zdrowego jedzenia? Obrazki na paczkach fajek z operacji płuc czy plucia krwią też ci nie leżą? :-)
innowierca odpowiada derper
co maja papierosy do miesa ::)) przeciez nie oznacza wcale, ze ten co nie je miesa, bedzie automatycznie zdrowszy od tego co je. To wszystko zalezy od jakosci diety i zbalansowania. Nie chcesz nie jedz.
derper odpowiada innowierca
Na prawdę nie zrozumiałeś analogii, czy tylko udajesz dla "zwiększenia efektu"?
Nikt nie mówi o tym, żeby nie jeść mięsa wcale, ale wiele mówi się o tym, że jemy mięsa zdecydowanie za dużo. I tak, statystycznie ten, kto je mniej, niż przeciętne spożycie mięsa w Polsce jest automatcznie zdrowszy. Tak mówią badania i to,
Na prawdę nie zrozumiałeś analogii, czy tylko udajesz dla "zwiększenia efektu"?
Nikt nie mówi o tym, żeby nie jeść mięsa wcale, ale wiele mówi się o tym, że jemy mięsa zdecydowanie za dużo. I tak, statystycznie ten, kto je mniej, niż przeciętne spożycie mięsa w Polsce jest automatcznie zdrowszy. Tak mówią badania i to, że ci się wydaje, że tak nie jest faktu nie zmienia :-)
innowierca odpowiada derper
nie, nie zrozumialem analogii z paczki fajek operacji pluc, z wyborem z zdjec z muchami chodzacymi po miesie razem z twoim wpisem. Odebralem tylko nachalne wkrecanie, probowanie wmuszania czegos. Widzisz, sa rozne rodzajem miesa. Sa takie, które jedzone w odpowiednich proporcjach moga miec zdrowotne wplyw na organizm dostarczajac nie, nie zrozumialem analogii z paczki fajek operacji pluc, z wyborem z zdjec z muchami chodzacymi po miesie razem z twoim wpisem. Odebralem tylko nachalne wkrecanie, probowanie wmuszania czegos. Widzisz, sa rozne rodzajem miesa. Sa takie, które jedzone w odpowiednich proporcjach moga miec zdrowotne wplyw na organizm dostarczajac odpowiednich protein i aminokwasow. A jak ktos nie ma wiedzy zywieniowej, to nic nie stoi na przeszkodzie, zeby dieta jedzacego mieso byla
zdrowsza i lepsza od tego co miesa nie je. Jak nie masz pojecia o odzywianiu, to nie jedzenie miesa nie czyni cie automatycznie zdrowszym. Moze zdarzac sie tez odwrotnie.
simonsoft8 odpowiada innowierca
odżywanie ż. trzeba uwagać
to_i_owo
"Hodowlę świń trzeba dwukrotnie zwiększyć."

To co, powiększamy parlament?
miketheripper
świniom w żłoby dano? xd

Powiązane: Żywność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki