REKLAMA

Czy warto inwestować w obligacje?

Krzysztof Kolany2012-10-22 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2012-10-22 06:00
Drugi rok hossy na rynku obligacji sprawił, że inwestorzy kuszeni historycznymi stopami zwrotu coraz chętniej patrzą na rynek długu. Jednakże ryzyko kupowania funduszy dłużnych jest podobne do lokowania gotówki w akcje wiosną 2007 r.

W ciągu ostatnich 12 miesięcy klienci polskich funduszy dłużnych zarobili średnio ponad 8%. Po wyłączeniu zagranicznych funduszy ze stajni HSBC najwyższą stopę zwrotu w zestawieniu Bankier.pl uzyskały fundusz fundusz Union Investment TFI UniObligacje Nowa Europa oraz Skarbiec Lokacyjny – ich klienci wzbogacili się o 15%. Także w dłuższym terminie polskie fundusze obligacji biją na głowę fundusze akcyjne. Średnia stopa zwrotu z tych pierwszych w ciągu ostatnich 36 miesięcy przekracza 20% wobec niespełna 5% w przypadku akcyjnych.

Obligacje bardziej sexy od akcji

Polscy inwestorzy sparzyli się na akcjach i od kilku lat unikają giełdy. Zaledwie rok temu w funduszach dłużnych mieli ulokowane 24,1 mld złotych. Na koniec sierpnia było to już 33,7 mld zł – wynika z danych firmy Analizy Online. To samo źródło podaje, że tylko w sierpniu do funduszy dłużnych napłynęło 0,8 mld zl netto. Pociąg do obligacji dostrzegli już emitenci korporacyjni, którzy coraz częściej kuszą drobnych inwestorów odsetkami rzędu 9-12%. Liczba obligacji nieskarbowych notowanych na rynku Catalyst wzrosła do 147 wobec niespełna stu na koniec ubiegłego roku.

Aktywa polskich funduszy inwestycyjnych w mld zł.
Aktywa polskich funduszy inwestycyjnych w mld zł
Źródło: Analizy Online.


Hossę na rynku długu jeszcze lepiej widać na wykresach papierów skarbowych, gdzie zniżkująca rentowność oznacza wzrost cen obligacji. 19. października rentowność polskich obligacji 10-letnich spadła do najniższego poziomu w historii i wyniosła 4,531% wobec niemal 5,5% jeszcze rok wcześniej. Papiery 2-letnie płacą zaledwie 3,92%, choć rok temu było to niemal 5%.

Rentowność polskich obligacji 10-letnich
Rentowność polskich obligacji 10-letnich
Źródło: stooq.pl

Hossę na rynku długu widać także na Zachodzie. Rentowność 10-letnich obligacji Francji wynosi obecnie 2,2% wobec 3,7% w listopadzie ubiegłego roku. Analogiczne papiery niemieckie płacą zaledwie 1,6%, amerykańskie 1,8%, brytyjskie 1,9%, a japońskie ledwie 0,8%. We wszystkich przypadkach są to poziomy tylko nieznacznie wyższe od historycznych minimów osiągniętych w lipcu 2012 r.

Strach i płynność budują hossę

 Jak skutecznie inwestować na rynku Forex?»Jak skutecznie inwestować na rynku Forex?
Przyczyn dłużnej hossy należy szukać w kilku miejscach. Pierwszym są największe banki centralne, które ścięły krótkoterminowe stopy procentowe praktycznie do zera i wpompowały w rynek biliony euro, dolarów i jenów. Zalew taniego pieniądza i obietnica utrzymania zerowych stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych do końca 2015 roku sprawiły, że inwestorzy instytucjonalni rzucili się na papiery przynoszące stały dochód. Do tego Fed wznowił skup obligacji skarbowych, sztucznie podnosząc ich ceny (zaniżając rentowności). Podobnie uczynił bank centralny Szwajcarii, który w ramach walki z umocnieniem franka zaczął skupować obligacje niemieckie, godząc się nawet na ujemne rentowności.

Potop pieniądza z banków centralnych w Europie został spotęgowany ucieczką kapitału z Włoch i Hiszpanii. Te dwa duże rynki długu w ciągu ostatniego roku zostały praktycznie odcięte od zagranicznego kapitału. Pieniądze uciekające z tonącego europejskiego Południa powędrowały na północ i wschód. Zagraniczny kapitał zrozumiał, że lepiej mieć dość bezpieczne obligacje Polski płacące 5% niż tylko trochę bardziej dochodowy dług Włoch czy Hiszpanii.

Ostatnim czynnikiem przemawiającym za zakupem obligacji były bardzo słabe perspektywy gospodarcze. Strefa euro znalazła się w recesji i mimo wysiłków EBC wciąż grozi jej fragmentacja. Polską gospodarkę także czeka bardzo trudny rok, co zniechęca inwestorów do podejmowania ryzyka i kupowania akcji. W teorii finansów obligacje są bezpieczniejsze od akcji i w przeciwieństwie do nich oferują inwestorowi stałą stopę zwrotu.

Uciekaj z obligacji!

 Jak i gdzie sensownie inwestować w złoto»Jak i gdzie sensownie inwestować w złoto?
Prywatny i instytucjonalny kapitał wali na rynek drzwiami i oknami, emitenci oferują „pewne i dobrze oprocentowane” inwestycje, a komentująca publika widząc rosnące stopy zwrotu prognozuje kolejne świetne wyniki. Czy to Państwu czegoś nie przypomina? Bo mi owszem – czerwiec 2007 roku. Tyle że wtedy chodziło o akcje, a teraz o obligacje.

Moim zdaniem zbliżamy się do szczytowego momentu dwóch hoss na rynkach obligacji. Po pierwsze, kończy się średnioterminowa fala aprecjacji długu rozpoczęta wiosną 2011 roku. A po drugie, dobiega końca trwająca od 30 lat wielka hossa na obligacjach amerykańskich. Odwrócenie tych dwóch procesów jest w mojej ocenie nieuchronne i w ciągu najbliższych kilku lat doprowadzi do realnego (czyli po uwzględnieniu inflacji) wydrenowania portfeli amatorów obligacji.

Jeśli mam rację, to nadszedł czas na sprzedaż obligacji lub jednostek uczestnictwa w funduszach dłużnych. Czas za to rozejrzeć się za akcjami spółek o mocnych fundamentach, które przetrwają zawieruchę roku 2013 i które w zbliżającej się (lub już trwającej) hossie na GPW pozwolą zarobić znacznie więcej niż najlepsza obligacja.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl

Źródło:

Do pobrania

bpngbpng
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~pandas
Na skarbowych to w zasadzie zysku nie ma, ale na prywatnych można przyzwoicie wyjść, ale też jak dla mnie tylko na wybranych. Chyba raczej nie ma większego ryzyka w Blue Investment Group, bo oni kupują mieszkania z rynku bankowego i to za śmieszne grosze - a skoro tak, to muszą zarabiać. Też nie obiecują kwot wziętych z kosmosu, Na skarbowych to w zasadzie zysku nie ma, ale na prywatnych można przyzwoicie wyjść, ale też jak dla mnie tylko na wybranych. Chyba raczej nie ma większego ryzyka w Blue Investment Group, bo oni kupują mieszkania z rynku bankowego i to za śmieszne grosze - a skoro tak, to muszą zarabiać. Też nie obiecują kwot wziętych z kosmosu, tylko bardziej przyziemne. Co kwartał wypłacana kasa - ale też piszę bardziej teoretycznie, w temat jeszcze nie wchodziłem.
~hantek
Nie - zysk niewielki, to w zasadzie żadna inwestycja. Jeśli inwestować to np. JARTOM, grunty, biurowce - interes można zrobić, ale kto posiada dostatecznie wiele środków?
~beters
Konkretnie - bankier.pl/wiadomosc/Czy-warto-inwestowac-w-obligacje-2661207.html Ale takie tematy najpierw wymagają wyłożenia sporej kasy, której na rynku nie ma. Zatem - czy macie na to odpowiednie środki?
~getak odpowiada ~beters
Takie nieruchomości wymagają potężnego kapitału, liczonego w grubych tysiacach, ale jednak najpierw musicie wyłożyć na to odpowiednie środki. Pytanie - czy je posiadacie?
~Jacek
Ostatnio otrzymałem propozycję inwestycji obligacje korporacyjne, oprocentowane na 14% w skali roku, emitowane przez krajową spółkę (z wyrazem „Solar” w nazwie). Po ocenie ryzyka inwestycyjnego, stwierdziłem, że inwestycja jest nieopłacalna. Dlaczego? Między innymi z obawiam o to, że spółka nie będzie w stanie wykupić emitowanych Ostatnio otrzymałem propozycję inwestycji obligacje korporacyjne, oprocentowane na 14% w skali roku, emitowane przez krajową spółkę (z wyrazem „Solar” w nazwie). Po ocenie ryzyka inwestycyjnego, stwierdziłem, że inwestycja jest nieopłacalna. Dlaczego? Między innymi z obawiam o to, że spółka nie będzie w stanie wykupić emitowanych obligacji. Moja krótka analiza "ku przestrodze" (chociaż jest to tylko prywatna opinia, a nie porada inwestycyjna).http://www.resulto.pl/baza-wiedzy/czy-warto-inwestowac-w-obligacje-inwestycja-w-obligacje-solar-obligacje-przedsiebiorstw-komercyjne/
~kelon
Moja firma cały kapitał inwestycyjny wprowadza w tym roku w nieruchomości. Obserwujemy newsletter Jartomu, interesują nas okolice Warszawy. Jak na razie konkurencja nas wyprzedza,ale my czekamy na okazję konkretną - liczę, że już w tym roku faktycznie uda się nam taką przejąć.

Powiązane: Długi

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki