Do udanych zaliczyć dziś mogą debiut inwestorzy, którzy w ofercie publicznej zapisali się na akcje spółki Dino Polska. Na otwarciu kurs wzrósł do 36,15 zł, co oznacza wzrost o 7,9 proc. w odniesieniu do ceny emisyjnej dla inwestorów indywidualnych. Jednak nie wszystkie debiuty wyglądają tak obiecująco. Nie wszystkie spółki, które świetnie debiutowały, równie świetnie radziły sobie w kolejnych dniach. Oto nasz przegląd ostatnich debiutów.
Zainteresowanie debiutem było ogromne - drobni inwestorzy dostali średnio 25% akcji, na które się zapisali. Prezes Dino Polska Szymon Piduch mówił w rozmowie z Bankier.tv o tym dlaczego wchodzi na parkiet.
W 2016 roku na warszawskim parkiecie zadebiutowało 19 spółek i był to najsłabszy rok pod tym względem od 2009 r. W 2017 r. na GPW zdążyło zadebiutować 5 spółek, w tym m.in. pierwszy REIT – Griffin Premium. Dzisiaj natomiast na parkiecie inwestorzy przywitali polską sieć marketów – Dino.
Z punktu widzenia inwestora sprawdziliśmy jak mogłaby wyglądać strategia inwestowania w spółki wchodzące na warszawski parkiet. Na podstawie spółek, które zadebiutowały w okresie od kwietnia 2014 do kwietnia 2016 roku, przeanalizowaliśmy ich stopę zwrotu na otwarciu oraz stopę zwrotu dokładnie w rok od debiutu.
Od kwietnia 2014 r. do kwietnia 2016 r. na warszawskim parkiecie zadebiutowało 28 spółek. Gdyby inwestor brał udział w każdej z nich, kupując akcje po cenie emisyjnej i sprzedając je od razu na otwarciu, średnio zarobiłby - pomijając prowizje - 2,59%. Spółek, które mogą zaliczyć debiut do udanych, czyli gdy cena otwarcia była wyższa od ceny emisyjnej, było 17. Wśród debiutantów stopy zwrotu przekraczające 10 proc. odnotowały takie spółki jak: Enter Air (14,29 proc.), Private Equity Managers (12,34 proc.), Kofola (11,42 proc.), Wirtualna Polska (10,16 proc.) oraz Wittchen (10,06 proc.).
Z kolei spółek, które nie zmieniły ceny na otwarciu, było 4, zaś liczba tych, których debiut wypadł słabo, było 7. Wśród nich znalazły się takie spółki jak: Lokum Deweloper (-16,5 proc.), PEKABEX (-10 proc.) Fenghua SoleTech (-5,68 proc) czy Altus TFI (-1,37 proc).
Jeśli zaś inwestor zdecydowałby się na dłuższą perspektywę inwestycyjną i akcje zakupione przed debiutem sprzedałby rok później, średnia stopa zwrotu wyniosłaby 6,37 proc.
Spółek, które odnotowały dodatnią stopę zwrotu w ciągu roku od debiutu, było 18. Wśród nich najwyższy wynik osiągnęły: Alumetal (66,49 proc.), Enter Air (57,14 proc.), Vigo Systems (42,72 proc.), Uniwheels (40,95 proc.) oraz Torpol (38,13 proc.).
Inwestorzy decydujący się na tego typu strategie muszą liczyć się również z możliwością poniesienia strat na pojedynczych inwestycjach. Ujemną roczną stopę zwrotu odnotowało 10 spółek, a wśród nich najmocniej straciły: Inpost (-68,20 proc.), JJ Auto CG (-67,66 proc.), Everest Investments (-62,20 proc.), Fenghua SoleTech (-31,12 proc.) czy Krynica Vitamin (-29,80 proc.).
Zatem wyniki stóp zwrotu na poziomie +2,59 proc.(średnia stopa zwrotu na otwarciu) oraz 6,37 proc. (średnia stopa zwrotu rok od debiutu) nie wyglądają źle. Należy jednak pod uwagę wziąć ponoszone ryzyko w porównaniu do alternatywnych możliwości lokowania kapitału, chociażby w bezpieczniejsze obligacje czy lokaty.
Wracając do dzisiejszego, udanego debiutu Dino można sprawdzić, czy opłaca się dłużej trzymać akcje, które w dniu debiutu zanotowały ponad 5-proc. zwyżkę ceny. A zatem, na dziewięć takich spółek, siedem z nich przez kolejny rok odnotowało wyższą stopę zwrotu. Najmocniej wzrosły Enter Air (57,14 proc.), Vigo Systems (42,72 proc.), Uniwheels (40,95 proc.) oraz Torpol (38,13 proc.). Należy jednak pamiętać, że wśród tych dziewięciu znalazły się dwie, których stopa zwrotu była mocno ujemna: Everest Investments (-62,2 proc.) oraz Kofola (-9,85 proc.).
