REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Burzymy mity na temat Alior Banku

Jarosław Ryba2008-12-08 07:00
publikacja
2008-12-08 07:00
Start Alior Banku był długo oczekiwany i wiązał się z wielkimi nadziejami. W końcu jest to pierwszy polski projekt budowy banku od podstaw, od bardzo dawna. Może właśnie dlatego na temat jego oferty, zaraz po jej upublicznieniu, zaczęły krążyć różne, czasami sprzeczne, informacje. Czy są to tylko wątpliwości klientów, czarny PR konkurencji, czy konsekwencja braku przejrzystej oferty banku – jednoznacznie nie wiadomo. Mimo to postaramy się rozwiać część wątpliwości, które zdążyły narosnąć wokół Alior Banku.

Bezpłatne konto, ale za kartę trzeba płacić

Niektórzy klienci wobec zakrojonej na szeroką skalę akcji marketingowej „prowadzenie konta i wszystkie bankomaty za darmo“ poczuli się zawiedzeni, gdy dowiedzieli się, że będą musieli płacić 3 zł miesięcznie za korzystanie z karty debetowej do rachunku. Dziennikarze „Rzeczpospolitej“ zarzucili nawet Aliorowi, że „zapomniał poinformować“ o tej opłacie klientów, a dokopanie się do tej informacji „wymaga sięgnięcia do tabeli opłat i prowizji“.

Czy bank rzeczywiście ukrywa tę informację przed mniej dociekliwymi klientami? Sprawdziliśmy. Podczas rozmów na temat konta osobistego z pracownikami Aliora w jego placówkach informacja ta zawsze pojawiała się z inicjatywy pracownika banku. Wobec tego nie może być mowy o tym, że bank ukrywa tę informację. Również zarzut, że samodzielne uzyskanie informacji o opłacie za kartę debetową wymaga sięgnięcia do tabeli opłat i prowizji, wydaje się co najmniej nie na miejscu, ponieważ trudno wyobrazić sobie klienta, który nie powinien sięgnąć tam, przed założeniem rachunku w jakimkolwiek banku.

Lokata nocna: 11% czy 2,75%?

„Oprocentowanie 11% należy podzielić przez 2 bo jest to lokata nocna, kasa pracuje zatem 12 godzin na dobę i przez kolejne 2 gdyż pracuje jedynie połowa środków. Faktyczne oprocentowanie to zatem 2,75%:) To się nazywa wyższa kultura bankowości:)“ pisze na forum bankier.pl użytkownik. Inni zarzucają bankowi, że oferuje realne oprocentowanie 5,5% reklamując je jako 11%, dodając szeptem „od połowy środków“. Jak zatem naprawdę działa najbardziej kontrowersyjny produkt Alior Banku?

Połowa środków na rachunku z lokatą nocną jest co wieczór blokowana i uwalniana następnego dnia rano. Od zablokowanych środków naliczane są 11% odsetki i wraz z wkładem lokaty nocnej zwracane na konto rano. Nieprawdą jest, że bank pomniejsza odsetki o połowę z powodu tego, że środki blokowane są tylko na noc. Wynika z tego, że minimalne oprocentowanie "brutto" wszystkich środków na naszym rachunku to 5,5% w skali rocznej.

Dlaczego minimalne? Ponieważ może wynosić 5,5% "netto", dzięki możliwości uniknięcia tzw. podatku Belki (podatek m.in. od zysków z lokat bankowych wynoszący 19%). Ponieważ odsetki wypłacane są codziennie, również podatek odprowadzany jest codziennie. Jeżeli kwota podatku naliczonego nie przekroczy 0,49 zł jest, zgodnie z przepisami skarbowymi, zaokrąglana do 0 zł.

Jak mówią pracownicy banku skuteczne omijanie podatku Belki jest możliwe jeżeli dzienne saldo na rachunku nie przekracza 16 500 zł. Równocześnie warto uważać, aby nieznacznie nie przekroczyć poziomu odsetek w wysokości 2,49 zł, ponieważ wtedy podatek od odsetek po zaokrągleniu wyniesie 1 zł. W skrajnych przypadkach, może się okazać, że efektywne opodatkowanie zysków z naszej lokaty nocnej wyniesie... 40%! (1 zł podatku od 2,5 zł odsetek). Podatek w wysokości 19% obliczany jest od zaokrąglonej do pełnych złotych kwoty odsetek. Uzyskana wartość po ponownym zaokrągleniu do pełnych złotych, jest kwotą podatku do zapłaty.

Czy jednak 11% od połowy środków bez podatku Belki to wszystko co można „wycisnąć“ z konta z lokatą nocną? Niekoniecznie. Jak zwracają uwagę pracownicy banku, realne oprocentowanie po roku może być wyższe niż 11% od połowy środków. Wynika to z tego, że odsetki kapitalizowane są codziennie i następnego dnia pracują razem z resztą naszego wkładu bankowego na nowe odsetki. Działa tu mechanizm procentu składanego, który skuteczniej zarabia niż analogiczne oprocentowanie z kapitalizacją roczną.

Darmowe przelewy, ale nie wszystkie

Bank oferuje darmowe przelewy drogą internetową na koncie osobistym, ale tylko pierwszych 50. Każdy następny kosztuje 0,75 zł. Dodatkowo wymagany do każdego przelewu kod sms kosztuje 0,30 zł, lecz pierwsze 10 kodów w miesiącu jest bezpłatne. Zatem przelew gotówki zlecony droga internetową może kosztować nas od 0,00 do 1,05 zł.

O ile można założyć, że granica 50 przelewów miesięcznie dla przeciętnego Kowalskiego jest trudna do przekroczenia, o tyle płatne kody sms, które w wielu konkurencyjnych bankach są standardowo bezpłatne, nie sprawiają dobrego wrażenia. Na szczęście istnieje metoda, aby uniknąć tej opłaty. Wystarczy przelew zdefiniować jako „zaufany“ a do jego autoryzacji nie będzie wymagany kod sms. Taki mechanizm rozczarowuje, ponieważ skłania klienta do oszczędzania kosztem bezpieczeństwa.

Lokata rekomendacyjna 10% rocznie

W tej chwili najprawdopodobniej najwyżej oprocentowana lokata roczna na rynku bankowym. Warunkiem jej założenia jest przyprowadzenie drugiej osoby, która również założy lokatę na identycznych warunkach. Wartość lokaty nie może być niższa niż 1 000 zł i wyższa niż 180 000 zł. Czy osobą rekomendowaną może być członek rodziny? Oczywiście tak. Dlatego też problem znalezienia osoby rekomendowanej nie istnieje, ponieważ można po prostu podzielić nasze środki na dwie lokaty – własną i dla zaufanej osoby rekomendowanej. Pamiętać przy tym należy, że ta oferta banku, zgodnie z regulaminem, kończy się 31 grudnia tego roku.

Bank przyjazny środowisku

Symbolem proekologicznego nastawienia Alior Banku miała być rezygnacja ze zbędnych dokumentów w formie papierowej i zastąpienie ich dokumentami elektronicznymi. Czy to się bankowcom udało? Wystarczy zajrzeć do dowolnej placówki Alior Banku aby przekonać się, że niestety nie. Biurka „zawalone“ papierami i pracownicy, którzy otwarcie przyznają, że system nie jest jeszcze na tyle sprawny, aby mógł zastąpić tradycyjne dokumenty.

Ponadto, czy drobna oszczędność papieru ma jakikolwiek wpływ na środowisko? Niekoniecznie, ale to sympatyczny symbol zmian w podejściu bankowców do zagadnienia ochrony środowiska. Dlatego Alior, przynajmniej na razie, stara się być bankiem przyjaznym środowisku, ale tylko symbolicznie.

Alior Bank – działa?

Najwięcej wątpliwości wśród potencjalnych klientów wzbudza sprawność nowego banku. Czy oby na pewno wszystkie procedury zostały dokładnie przemyślane, a bankowcy w melonikach przed startem mieli zapięte wszystko na ostatni guzik? Pewne przesłanki pozwalają w to wątpić.

O kłopotach z kanałem internetowym pisał niedawno Michał Macierzyński. O niedopracowaniu procedury związanej z zakładaniem konta do niedawna można było się przekonać samodzielnie w placówce banku, gdzie tablety służące do podpisywania dokumentów odmawiały współpracy. Dodzwonienie się na infolinię jest obecnie trudniejsze niż do konkursu audiotele. Są to oczywiście detale, ale „wyższa kultura bankowości“ do dbałości o takie detale zobowiązuje.

Bank broni się, tłumacząc, że cały czas wdrażane są rozwiązania mające usprawnić wszystkie procedury związane z obsługą klienta. I faktycznie widać poprawę, bo coraz więcej procedur w placówkach po prostu „działa“. Niestety właściwy czas na „wdrażanie“ był przed startem i obecnie bank wystawia się na surową ocenę klientów.

Objawy nieprzygotowania widać również na polu pozadetalicznym. Zgodnie z wewnętrznymi założeniami banku od początku grudnia ruszyć miała bankowość inwestycyjna, związana głównie z funduszami inwestycyjnymi. Alior chciał poza ofertą zewnętrznych towarzystw inwestycyjnych wystartować z własnymi funduszami. Niestety jej start się opóźni. Nieoficjalnie wiadomo, że ma szansę ruszyć jeszcze w tym roku, a dopiero w styczniu może zostać uruchomione biuro maklerskie.

Skąd się biorą mity?

Na gruncie promocji bank osiągnął sukces – nie tylko w branży bankowej, ale również wśród osób zupełnie niezwiązanych z bankowością marka Alior jest rozpoznawalna. Niestety największy nacisk położony został na informowanie klientów o ofercie banku w sposób hasłowy, stąd większość potencjalnych klientów „coś słyszała“ o ofercie Aliora, najczęściej jednak wiedza ta nie jest nawet zbliżona do pełnej.

Wśród klientów nastawienie do banku przybiera dwie skrajne formy: od zachwytu nad eksponowanymi w reklamach mocnymi stronami Aliora, do poczucia, że bank nie mówiąc wszystkiego wprost, gra nieuczciwie. W obu wypadkach winny jest brak kompleksowej informacji o ofercie w środkach masowego przekazu. Być może jednak bankowcy Aliora dochodzą do wniosku, że nie ważne co się mówi, ważne żeby mówili. Z tego punktu widzenia promocyjny sukces banku jest faktem.

Jarosław Ryba / Bankier.pl
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (88)

dodaj komentarz
~AM
nie znalazłem oprocentowania kredytów w ALIOR BANKU-szemrana sprawa
~Stanisław
Bank z beznadziejną obsługą klientów , reklamacje załatwiane długo, informacje udzielane błędnie. Rozliczenie płatności zagranicznych skandalicznie kursy rozliczeń zupełnie nie rynkowe .
Stanowczo odradzam korzystanie z usług tego banku
~Były klient
Ja też mam identyczną sytuację zlikwidowałem tam konto w 2009 roku i niestety niedawno dowiedziałem się że konto dalej żyje. Byłem w oddziale i usłyszałem błąd zlikwidujemy i ktoś do Pana zadzwoni. Nic się nie dzieje oczywiście potrafią przysłać kolejnego SMS upomnieć się o opłatę z odsetkami za konto którego nie ma. To jakaś paranoja Ja też mam identyczną sytuację zlikwidowałem tam konto w 2009 roku i niestety niedawno dowiedziałem się że konto dalej żyje. Byłem w oddziale i usłyszałem błąd zlikwidujemy i ktoś do Pana zadzwoni. Nic się nie dzieje oczywiście potrafią przysłać kolejnego SMS upomnieć się o opłatę z odsetkami za konto którego nie ma. To jakaś paranoja jest a nie profesjonalny bank.

Pomijam fakt że przy likwidacji konta 3 lata tamy na co na szczęście mam papier , Pani nie zachowywała się profesjonalnie i jak widać do dziś tego nie zrobiła. Ciekawe ile będę z nimi walczyć.

Bank nie do polecania - odradzam każdemu.
~Procent
Poniżej przedstawię koszmar jaki jest moim udziałem w związku z Alior Bankiem

Konto w Alior Banku założyłem ze względu na brak opłat za przelewy (w tamtym czasie to była nowość) i brak opłat za gotówke z bankomatów.
Byłem zadowolony z ich usług do momentu wystąpienia o kredyt.
Nie należę do laików w sprawach bankowych.
Poniżej przedstawię koszmar jaki jest moim udziałem w związku z Alior Bankiem

Konto w Alior Banku założyłem ze względu na brak opłat za przelewy (w tamtym czasie to była nowość) i brak opłat za gotówke z bankomatów.
Byłem zadowolony z ich usług do momentu wystąpienia o kredyt.
Nie należę do laików w sprawach bankowych. Po przekroczeniu 40 roku życia mam już kilka banków za sobą.
W kilka dni po uruchomieniu kredytu postanowiłem zmienić datę jego spłaty ze środka miesiąca (taka datę mi ustalili bo podpisywaliśmy wniosek w połowie miesiąca) na koniec miesiąca.
Urzędniczka pismo przyjęła i obiecała że zdążą to zmienić przed nadchodzącą wpłatą.
Niestety jak się później okazało - nie zdążyli.
Na koncie nic nie było. Wpłynęła natomiast mała kwota 95 zł z Urzędu Skarbowego (zwrot podatku). Wtedy automatycznie pobrali mi 20 zł na koszt wysłanego upomnienia a także 50 groszy odsetek karnych i całą kwotę nadesłaną z Urz.Skarb.
Po mojej interwencji (w oddziale osobiście) przyznali się do błędu !
Było to w maju 2010 r.
Następnego dnia na koncie zrobiło się dziwne zamieszanie. Najpierw oddali 20 złotych nienależnie pobrane za list-upomnienie.
Potem znowu zabrali te 20 zł. ! ! ! Nie nadążałem robić zrzutów ekranowych bo operacje te później ROZPŁYNĘŁY SIĘ W POWIETRZU. Dzisiaj widnieją jednak także wpisy które świadczą o tym że ten „Bank” to raczej „Spółka z ograniczona odpowiedzialnością”.
Z datą o dzień późniejszą niż pobranie przez nich nienależnych pieniędzy są zaksięgowane następujące operacje:
1 - ZWROT na moje konto części zabranej kwoty w wysokości 76,35zł (czyli plus)
2 – POBRANIE NATYCHMIAST tej samej kwoty w wysokości 76,35zł (czyli minus)
3 – ZWROT owych 20 zł za list-upomnienie
4 - POBRANIE NATYCHMIAST kompletnie nienależnych bankowi 5 groszy odsetek karnych !!!

Odsetki to bank powinien mi zwrócić bo przez jeden dzień nie oddawał mi pieniędzy.
Nie powinni pobierać tych 76,35 bo umówiliśmy się przecież na inny termin spłat kredytu. Zatem ta rata miała nie być pobrana.
Operacje wyglądały jak robione przez jakieś dziecko w Spółce z o.o.

Przez pewien czas próbowałem wyjaśniać te sprawy dzwoniąc do osoby która mnie „obsługiwała” Żaden inny numer telefonu nie jest dostępny. Spróbujcie zdobyć telefon do któregoś oddziału tego „Banku”. W końcu osoba ta zmieniła stanowisko pracy. Przydzielono mi inną. Sprawy nie rozwiązano przez parę miesięcy. Zapisy na moim koncie zostały dokonane PÓŹNIEJ. Z datami wstecznymi.
W okolicach marca 2011 w końcu nabrałem pewności, że mam do czynienia z firmą „Kogucik”. Oddałem kartę, spłaciłem w kasie około 800 zł debetu który miałem i zamknąłem konto.

Po pewnym czasie zorientowałem się że istnieje ciągle dostęp do tego konta poprzez Internet. Wściekłem się ale nic nie zamierzałem z tym zrobić. W końcu posiadam dokumenty o zamknięciu konta. Martwił mnie tylko fakt, że każdy haker może tam grzebać.

Dzisiaj wszedłem na to konto znowu. Poraził mnie fakt że jest ono NA MINUSIE
Okazało się że „spółka zoo„ pobrała roczną opłatę za „Przedłużenie limitu w rachunku” który NIE ISTNIEJE. Kwota 60 zł …
A w kolejnych miesiącach odsetki od …. tej własnie kwoty która stała się przecież debetem
Nie wiem jakim cudem mogą wydarzać się takie własnie „cuda”. Zamknięte formalnie konto można sobie odwiedzać i dokonywać nawet na nim operacji samemu.

W maju 2011 spodziewając się bowiem wpływu z Urzędu Skarbowego podejrzewałem że skoro go nie ma na moim innym koncie to może Urząd Skarbowy wysłał pieniądze na zlikwidowane konto w Alior. Spróbowałem więc wejść na to konto poprzez Internet.
Tak niestety było.
Przelałem zatem te pieniądze na moje obecne konto w innym banku

Mam zatem teraz sytuację taką, że jestem obciążony za coś co zamknąłem i czego nie chcę (limit w rachunku).
Do dzisiaj nie oddano mi nienależnie pobranych odsetek.
Sfałszowano wstecznie operacje dokonywane na koncie.
Próbowałem złożyć natychmiast reklamację na infolinii (jest sobota 1 października 2011).
Po gorącej dyskusji z operatorem który kilkakrotnie łączył się z inną osobą postanowiono przyjąć reklamację. W tym celu zadano mi około 15 pytań w celu „weryfikacji”
W końcu przy pytaniu „Czy posiada pan lokaty w Euro w naszym banku” zapytałem czy te wszystkie pytania służą weryfikacji. Odpowiedź brzmiała „Tak ale to już ostatnie”. Odpowiedziałem. Usłyszałem natychmiast że jedna z odpowiedzi była błędna i że w związku z tym nie mogę złożyć reklamacji. Nabrałem przekonania że postanowiono mnie „załatwić”

W poniedziałek udam się osobiście do oddziału i spróbuję porozmawiać z dyrektorem.
~pelarg
Drogi Panie Autorze Jarosłąwie Rybo,

Pan się totalnie ośmiesza, jeśli chodzi o wylicznie oprocentowania lokaty O/N.
Lokata O/N zgodnie z przyjętymi zasadami na rynku (jak nazwa wskazuje) zaczyna się po zakończeniu dnia, a środki wracają z powrotem na konto z odsetkami rano następnego dnia. Więc doprawdy nie rozumiem, tej
Drogi Panie Autorze Jarosłąwie Rybo,

Pan się totalnie ośmiesza, jeśli chodzi o wylicznie oprocentowania lokaty O/N.
Lokata O/N zgodnie z przyjętymi zasadami na rynku (jak nazwa wskazuje) zaczyna się po zakończeniu dnia, a środki wracają z powrotem na konto z odsetkami rano następnego dnia. Więc doprawdy nie rozumiem, tej Pańskiej karkołomnej sztuki liczenia, żeby z 11 zrobić 2,75. Proszę sobie powtórzyć matematykę nt procenta składanego :D
~Danusia
Mój kredyt został kupiony przez Alior Bank o czym poinformował mnie HSBC, a "warunki na których został zaciągnięty miały pozostać bez zmian". Jednak kwota, która pozostała do spłaty urosła o kilkaset złotych, gdy poprosiłam o jej podanie i zamknięcie kredytu, Rozmów telefonicznych z Alior było kilka, wszystkie rejestrowane.Mój kredyt został kupiony przez Alior Bank o czym poinformował mnie HSBC, a "warunki na których został zaciągnięty miały pozostać bez zmian". Jednak kwota, która pozostała do spłaty urosła o kilkaset złotych, gdy poprosiłam o jej podanie i zamknięcie kredytu, Rozmów telefonicznych z Alior było kilka, wszystkie rejestrowane. Zapłaciłam całość święcie przekonana, że kredyt mam spłacony. Kilka miesięcy później otrzymałam pismo o zapłatę jeszcze kilkuset złotych, bo kredyt nie został zamknięty! Rozmowy, rzekomo, wyparowały. Alior złamał warunki mojej umowy z HSBC, zresztą nie tylko mojej, ale zapewne wszystkich jego kredytobiorców. Na tym rozboju zarobił lub ciągle zarabia krocie! Z wyższą kulturą, nie tylko bankowości, nie ma to nic wspólnego. Z HSBC, zgodnie z umową, powiadamiano mnie zawsze o wzroście stóp procentowych i ile będzie wynosiła kolejna rata, podano też ostateczną kwotę do zapłacenia. Cwaniactwo, arogancja, nieuczciwość to cechy Alior Banku.
~Marcin Stępień
Alior Bank ma w ofercie konto zarabiające. Gdy mamy 9'000 zł to dostajemy 50 zł miesięcznie. Wygląda to pięknie ale ...

Wszystkie przychody trzeba rozliczyć z Urzędem Skarbowym i te 50 zł nie jest wyjątkiem.

Prowadzę działalność i rozliczam się na podstawie karty podatkowej. Jak wiadomo mam bardzo szczegółowo określone
Alior Bank ma w ofercie konto zarabiające. Gdy mamy 9'000 zł to dostajemy 50 zł miesięcznie. Wygląda to pięknie ale ...

Wszystkie przychody trzeba rozliczyć z Urzędem Skarbowym i te 50 zł nie jest wyjątkiem.

Prowadzę działalność i rozliczam się na podstawie karty podatkowej. Jak wiadomo mam bardzo szczegółowo określone co mogę robić w ramach działalności. Jeżeli robię coś ponad tracę prawo do rozliczania się w wyżej wymieniony sposób.

Jeżeli te 50 zł jest traktowane przez US jako usługa finansowa to żadna działalność rozliczająca się ryczałtowo czy też przez kartę podatkową NIE może otrzymywać tego 'bonusu'.

Ponoć niektóre urzędy inaczej do tego podchodzą ... może wiecie coś w tym temacie ?
~heniek
Dawno nie czytałem tak skrojonego artykułu. Wychodzi, że nie ma w tym kraju niczego lepszego od Aliora. Każda jego wpadka ma wytłumaczenie, nad wszystkim pracują, wszystko poprawają. No, istne cudo!
~Danka
W kwietniu spłaciłam ostatnią ratę zaciągniętego w HSCB. I w tym momencie dowiedziałam się, że te raty od pewnego czasu spłacam do Alior Banku, gdyż pismem windykacyjnym zażądał raty tzw. wyrównującej. Odszukałam ten nowy dla mnie bank, aby uzyskać informację odnośnie dodatkowej raty. Tam dowiedziałam się, że mają taką procedurę W kwietniu spłaciłam ostatnią ratę zaciągniętego w HSCB. I w tym momencie dowiedziałam się, że te raty od pewnego czasu spłacam do Alior Banku, gdyż pismem windykacyjnym zażądał raty tzw. wyrównującej. Odszukałam ten nowy dla mnie bank, aby uzyskać informację odnośnie dodatkowej raty. Tam dowiedziałam się, że mają taką procedurę wobec wszystkich klientów. Zapłaciłam. Dziś, dnia 28 lipca 2010 o godz 21.00 miałam telefon podobno z Wrocławia niby z kancelarii prawniczej (tu szybkie i bełkotliwe przedstawienie się, mimo, że prosiłam o ponowne przedstawienie się nic nie zrozumiałam), że jeszcze jestem dłużnikiem Alior Banku i znowu mam pewną kwotę zapłacić.A żadnego pisma nie dostałam jeszcze.
Kto mi wyjaśni poczynania Alior Banku wobec klientów z którymi nie zawierał osobiście umowy. Czytałam przed chwilą na forum klientów, że w początkowej fazie ten bank zapewniał, że nic wobec tych klientów nie będzie zmieniał.
Dziś usłyszałam, że nieregularnie spłacałam raty. Na to odpowiadam, że było zlecenie stałe w banku i to na pewno nie miało miejsca. Wtedy usłyszałam, że pewnie spłacałam kapitał bez odsetek.
Te fakty dzisiejsze wydają się bardzo dziwne.
-wieczorne nękanie klienta, który regularnie spłacał raty.
-dodatkowa rata
-czy ten telefon to badanie terenu i żądanie znowu wpłaty. Po wpłaceniu tej dodatkowej raty bank nie przysłał wiadomości, że wszystko spłacone.A wiele m-cy wcześniej nie ujawnił się klientowi.
-kto ma taką samą sytuację?
Proszę o jakąś info czy to jest na prawie?
A może zainteresuje się tym NIK?
Wystawiam jak najgorszą opinię dla tego Alior Banku!!!
~artus
a propo dzwonienia, wg prawa telefony windykacyjne nie moga byc wykonywane po 21, więc istotne czy zadzwonili przed 21 czy kilka minut po, nastepnym razem ich pogoń :)

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki