REKLAMA

Bankowy gigant: złoto spadnie poniżej 1000 dolarów

2014-06-06 07:27
publikacja
2014-06-06 07:27

Bank Societe Generale podniósł swoje krótkoterminowe prognozy dla cen złota, jednak w długim okresie wciąż przewiduje mocne spadki. Zdaniem analityków francuskiego banku, ceny złota spadną grubo poniżej 1000 dolarów za uncję.

Wprawdzie trwająca 13 lat hossa na rynku złota skończyła się w ubiegłym roku, jednak nawet w trakcie najboleśniejszych spadków ceny żółtego metalu nie zbliżyły się do psychologicznej bariery 1000 dolarów za uncję, nie mówiąc o jej przebiciu.

Tymczasem właśnie taki scenariusz kreśli najnowsza prognoza wydana przez Societe Generale. Zdaniem analityków banku w latach 2017-2019 średnia cena uncji kruszcu wyniesie 825 dolarów. Za przewidywanymi spadkami stać ma „normalizacja polityki monetarnej w USA, wzrost stóp procentowych” oraz – przede wszystkim – poprawa sytuacji gospodarczej.

Na ten rok analitycy SG przewidują ceny na poziomie 1272 dolarów za uncję. Poprzednia prognoza, jeszcze nie uwzględniająca wpływu kryzysu krymskiego, mówiła o 1180 dolarów. Zdaniem francuskiego banku w przyszłym roku ceny uncji złota spadną poniżej 1200 dolarów, a w 2016 r. dojdzie do pokonania bariery 1000 dolarów.

Obecnie uncja złota wyceniana jest na 1255,72 dolara. Od początku roku metal zdrożał o 4,5%.

/mz

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (34)

dodaj komentarz
~DOLAR
nie no takich bzdur to jeszcze nie słyszałem! prognoza na lata 2017-9 do tego czasu to i rocznice trzeciej wojny światowej będziemy obchodzić...
~dr.Dyzma
Bank Societe Generale ? właśnie grozi im kara w wysokości 17 miliardów dolarów ze strony USA za pranie brudnych pieniędzy krajów które są objęte sankcjami. Ten bank to żaden autorytet w świecie finansów
~semperparatus
Re.AK Złoto będzie warte tyle samo...ale papierowe pieniądze dużo mniej...więc lepiej mieć złoto fizyczne niż śmieć zwany USD...Na tym m.in będzie polegał zysk...
~MacGawer
AK jest takl zatwardziałym wrogiem złota, że nie chce widzieć oczywistych oczywistości. Pytając o koszty produkcji mówi wyłacznie o pieniądzach. Rany julek, to dolarami się to zloto wydobywa czy maszynami napędzanymi ropą? Bo jeżeli drugie, to warto sprawdzić ile kosztowała ona w 2002r: WTI średnio 26$. Zakładajac bardzo prostą matematykę:AK jest takl zatwardziałym wrogiem złota, że nie chce widzieć oczywistych oczywistości. Pytając o koszty produkcji mówi wyłacznie o pieniądzach. Rany julek, to dolarami się to zloto wydobywa czy maszynami napędzanymi ropą? Bo jeżeli drugie, to warto sprawdzić ile kosztowała ona w 2002r: WTI średnio 26$. Zakładajac bardzo prostą matematykę: obecnie WTI kosztuje bez mała 4x więcej więc koszty wydobycia MOGĄ byc 4x większe. Jest kilka ale, maszyny nie musiały zdrożeć ale... złoża z jakich obecnie wydobywa sie zloto są uboższe niż w 2002r.
~rt
Parę osób się tu myli, jak będzie krach na giełdach i pęknie w końcu ta sztucznie pompowana giełdowa i surowcowa bańka to NA PEWNO surowce wtedy nie będą drożeć i nie ma szans by złoto w tym samym czasie drożało. Wystarczy prześledzić co się działo w takim samym momencie w 2008 roku - wtedy wszystko leciało. Od krachu na giełdach Parę osób się tu myli, jak będzie krach na giełdach i pęknie w końcu ta sztucznie pompowana giełdowa i surowcowa bańka to NA PEWNO surowce wtedy nie będą drożeć i nie ma szans by złoto w tym samym czasie drożało. Wystarczy prześledzić co się działo w takim samym momencie w 2008 roku - wtedy wszystko leciało. Od krachu na giełdach nie przybędzie znacznie wolnej gotówki, przybędzie tylko tym którzy zdążą uciec z giełd ( i innych napompowanych aktywów w tym surowców) przed krachem, reszta zaliczy potężne straty za pożyczone zresztą pieniądze, których nie będzie miała z czego oddać (np. banki komercyjne nie będą mogły oddać tej kasy z LTRO albo z innych programów pożyczkowych). Upadłości to będzie norma, skoki z pięter też. Będą upadały nie tylko banki i firmy ale też całe kraje (zwłaszcza te mocno zadłużone). Będzie potężna recesja i deflacja i ogólny brak gotówki i wtedy banki centralne przeprowadzą kolejne zorganizowane akcje dostarczania płynności lub wręcz zmiany systemów walutowych, być może wtedy proces QE rozpocznie się od nowa na jakiejś innej walucie - może ogólnoświatowej która zastąpi dolara i euro itp, a wtedy surowce i giełdy mogą zacząć odbijać od dna ale z jakich poziomów to będzie to nikt tego nie wie i nie powie. Cały ten proces może trwać nawet kilka lat.
~hehe odpowiada ~rt
O rezerwach miedzi w bankach to ja nie słyszałem. Więc traktowanie złota jako zwykłego surowca nie jest prawidłowe.
~MacGawer odpowiada ~seth
Seth, nie będę miał okazji - pojachli do Rosji budować ludziom mieszkania. Bo najwyraźniej pijesz do mojego posta o tym, że w PRL nikt nie rozdawał miszkań za darmo: musieliby je budować zielone ludziki. Tak Seth, za darmo można co najwyżej w mordę dostać.
~MacGawer odpowiada ~rt
Linia podziału w sporze o cenę złota biegnie wśród ludzi dla których piniądz ma wartośc samą w sobiem, a tymi dla których symbolizuje dobra materialne. rt, nalezysz do pierwszej grupy i traktujesz wyceny róznych akcji jak "żywą" gospodarkę. Jak wszystko padnie to po pierwsze nikt nie skreśli dlugów grubą kreską. Zadłużeni Linia podziału w sporze o cenę złota biegnie wśród ludzi dla których piniądz ma wartośc samą w sobiem, a tymi dla których symbolizuje dobra materialne. rt, nalezysz do pierwszej grupy i traktujesz wyceny róznych akcji jak "żywą" gospodarkę. Jak wszystko padnie to po pierwsze nikt nie skreśli dlugów grubą kreską. Zadłużeni będą je dalej spłacać albo ogłoszą bankructwo ze wszelkimi konsekwencjami (dla państw to obraz PRL lat 80-tych). Ci co zdążą uciec z rynków papierowych będą mieli pieniądz ktory sam w sobie bardzo szybko będzie tracił wartość. Ponieważ zbankrutowana gospodarka nie będzie potrzebowała tylu surowców co obecnie praktycznie wszystko stanieje. Jednak będzie kilka wyjątków które SA NIEZBĘDNE DO ZYCIA: żywność, energia i jakiś stabilny środek wymiany. Nawet jeżeli w/w tuz po krachu stanieją, to daję sobie głowę uciąć; momentalnie odrobią straty (może poza soją, węglem i gazem ktore zanotują gigantyczną nadpodaż). Chociaż zloto samo w sobie tez nie ma wartości ale jako stabilna waluta nie ma sobie rownych (zero możliwości "dodrukowania" fizycznego złota).

Poprzedni krach pokazuje jak to może wyglądać, własnie patrzę na 10-cio letni wykres cen zlota: 2004r - 400$, końcówka 2007r - 1000$, połowa 2008r - poniżej 800$, połowa 2009r - 1200$. Nie wiem czy to przypadek, ale nagły zjazd cen kilka miesięcy przed upadkiem bankow trochę daje do myślenia...
~AK odpowiada ~MacGawer
Tak, jak sobie ktoś chce założyć kopalnie złota w USA czy innym cywilizowanym kraju i ma zapłacić 1000 różnych koncesji, załatwić pozwolenia, uiscic podatki, opłatę za szkody górnicze itp. itd. , kupuje sobie super nowoczesne maszyny, zatrudnia ludzi, którym płaci 20 -30 USD za godzinę to wtedy może i te 1000 USD mu wyjdzie kosztów.Tak, jak sobie ktoś chce założyć kopalnie złota w USA czy innym cywilizowanym kraju i ma zapłacić 1000 różnych koncesji, załatwić pozwolenia, uiscic podatki, opłatę za szkody górnicze itp. itd. , kupuje sobie super nowoczesne maszyny, zatrudnia ludzi, którym płaci 20 -30 USD za godzinę to wtedy może i te 1000 USD mu wyjdzie kosztów. Ale musisz pamiętać MacGawer, że teraz największy wzrost wydobycia jest w takich krajach jak Rosja, Chiny czy inne rozwijające się państwa. W Rosji koncesje na wydobycie złota dostają firmy i osoby które mają układy na Kremlu, często to są te same osoby, które mają kontrolę nad wydobyciem i transportem ropy. A w Chinach? Tam też nie założy kopalni byle człeczyna. Chyba nie łudzisz się, że Chińska firma wydobywająca złoto płaci grzecznie cenę rynkową za ropę i pewnie jeszcze pracownikom funduje wczasy pod gruszą. A największe pokłady złota na swiecie na Filipinach na Mindanao? Tam się wypłukuje szlaufami ziemię i wlewa rtęć, która się wiąże z drobinami złota i taką mają technologie. A właścicielem jest ten kto ma więcej ludzi z karabinami. I takich kopalni są tysiące i nikt nie wie ile one wydobywają. Trochę lepiej jest w RPA, ale i tam jest setki nielegalnych kopalni złota. Na swiecie jest mnóstwo kopalni złota, która mają bardzo niskie koszty wydobycia i tam się będzie opłacało wydobywać nawet jak cena spadnie do poziomów z 2002 r. Balon na złocie był zrobiony przez fundusze EFT, które defacto nie kupowały fizycznego złota tylko posługiwały się kontraktami, ot taka spekulacyjna gra na wzrost. Teraz może im się odmieniło i sobie pootwierali krótkie pozycje. I tak naprawdę to one są determinantem ceny złota no i oczywiście główne banki.

Powiązane: Złoto

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki