

Majowy deficyt budżetowy Stanów Zjednoczonych był o 6% mniejszy niż przed rokiem. Dzięki cięciom wydatków militarnych całoroczna dziura w kasie państwa ma szansę być o jedną czwartą mniejsza niż rok wcześniej.
W maju dochody Białego Domu wyniosły 200 miliardów dolarów i były o 1% wyższe niż rok temu. Wydatki spadły o 2% rdr i wyniosły 330 mld USD, pozostawiając deficyt wielkości 130 mld USD i stanowiący 40% ogółu wydatków. Niedobór w kasie USA był jednak o 6% mniejszy niż rok temu.
Od początku roku budżetowego (w USA zaczyna się on w październiku) deficyt wyniósł 436 mld dolarów i był o 30% mniejszy niż rok wcześniej. To efekt uzgodnionych w 2012 roku automatycznych cięć budżetowych (tzw. sekwestracja), dzięki czemu tegoroczne wydatki budżetowe spadły jak dotąd o 2% do 2.371 mld USD. Pomimo zapowiadanego przez ekonomistów „ożywienia gospodarczego” dochody podatkowe zwiększyły się jedynie o 7% i wyniosły 1.935 mld USD.
Według Kongresowego Biura Budżetowego w roku fiskalnym 2013/14 deficyt budżetowy wyniesie 492 mld dolarów wobec 680 mld USD rok wcześniej. Zeszłoroczny deficyt był pierwszym za kadencji Baracka Obamy, który nie przekroczył biliona dolarów.
Mimo redukcji deficytu, relacja długu do PKB Stanów Zjednoczonych rośnie nieprzerwanie od 2001 roku. Na koniec marca 2014 roku zadłużenie USA w relacji do PKB wyniosło 102,9% wobec 62,8% przed rozpoczęciem recesji w roku 2007. Amerykański dług publiczny sięga 17,6 biliona dolarów i jest trzykrotnie większy niż na początku wieku.
K.K.



























































