Forum Giełda +Dodaj wątek
Opublikowano przy kursie:  1,98 zł , zmiana od tamtej pory: -52,14%

Słowo Koncowe

Zgłoś do moderatora
Kiedy zaczynałem tu pisać, że ta spółka idzie drogą na dno, śmiano się i krzyczano.
Najgłośniej Kostuch - prawdopodobnie ex-pracownik i człowiek z dziwnych ksyw, wyciągajacy bardzo osobiste sprawy (podejrzewam, że KK). Śmiano się, że jestem beznadziejnym writerem, który się mści za to, że go wyrzucono bo był beztalenciem.

W swoim zyciu pracowałem/widziałem z bliska/pomagałem kilkunastu studiom z branży. Dust faktycznie był pierwszą. I z firmami rozstawałem sie różnie, czasem była to moja decyzja, czasem ich.
Żadne nie wygladało wewnątrz jak Dust. Dlatego, majac świadomość jak powinna wyglądać zdrowa spółka, wiedząc jak duza jest niekompetencja i czasem rozmawiajac ze znajomymi którzy tam wciąż siedzieli, byłem tutaj.
Ponieważ osób które były najbardziej toksyczne już nie ma (pozdrawiam chłopaki), albo raczej rezygnuja z zarządu (pzodrawiam chłopaki x2) mogę to pisać z czystym sercem.
No chyba że znowu dostanę pismo od prawnika zeby usunąc/nie pisać, ale podjerzewam, ze juz nawet nikomu się za bardzo nie bedzie chciało.
Piszę to w sumie, bo będąc tam pierwszy raz, wydawało mi się ze trafiłem do super miejsca, patrząc z persepektywy trzech lat pozniej, wiedziałem ze było to najbardziej toksyczne, najgorzej zarządzane miejsce jakie widziałem. I mówię szczerze, spólka pod Gaming Factory, założona przez wtedy nastolatków (ledwo po szkole) była znacznie lepiej prowadzona na poziomie organizacyjnym i technicznym. Co jest ewnementem, ze PM manger, nie majacy 22 był lepszy od speca z Techlandu.

Kiedy łapałem sie z nimi pierwszy raz, w studiu były dwie osoby, które przeczytały wszystkie ksiązki piekary (lol), drugą był art director. Ludzie którzy napisali pierwszą fabułę znali kilka, sam JW znał jedno opowiadanie (tak słyszałem - a widząc jakim był czlowiekiem, wierzę). Nie jest to jakoś istotne - niemniej tak było.
Sam koncept fabularny, który nie był i nie jest najważniejszy to temat na osobna historię. Jak chcecie, moge opowiedzieć, ale to nie jest jakoś istotne w tej historii. Ciekawe zapewne.
Sam prezes, którego poznałem i prywatnie i zawodowo, był gościem, który ma za duzo spraw na glowie. I zna się na grach z perspektywy swojej konsoli - czyli nie za bardzo. Na porzadku dziennym były genialne pomysły, wywracajace dotychczaswoe ustalenia do góry nogami (życzenie dodania postaci kompana podązajacej za graczem, z którą w dowolnej chwili można wejsć w interakcję - co zwiększałoby nakłady pracy o praktycznie rząd wielkości) czy wcinanie sie w projekt i zmiana włąsnych, dotychczsowych ustalen. Nie jest niczym zlym mieć dobre pomysly, ale gry robi się tak, że początkowo spisuje się pomysl, Game Design Document i Game Pilars - najważniejsze rzeczy gry, a potem się tego trzyma jak pijany płotu, bo to jest budzetowane. Zmiany strukturlane niszczą te ustalenia.
Paradokslanie, najbardziej sensownym gościem był art dir, którego wywalono szybko po tym jak tam byłem. Gość starał się trzymać ustaleń, znał gry i faktycznie, miał do tego serce. No ale nie pasowało to PM. I miał dużą fakturę, to też.
PM to najgorszy z ludzi, jakich serio poznałem w branży. Śliski i dwulicowy. za każdym razem zrzucajacy odpowiedzialność za porażki na kogoś innego (art dir, grafik, scenarzysta xd) i nie znajacy sie zupełnie na pracy - po kilkunastu studiach mogę to powiedziec z pełną odpowiedzialnoscią, tak złego zarządzania nigdy w zyciu nie widziałem. Bez orientowania się kto co robi i dlaczego, skupiony na swoich sprawach, obojetny wobec innych.
GD - kolega PM, którego ten tu sciagał. Fan dymków, miałem z nim mało do czynienia, zresztą nie z mojej winy, bo nigdy nie miał czasu, skupiony przez okres który tam siedziałem na walce mieczem do gry. Nie, zeby zainteresować się historią czy znaleźć 15 -30 min dla scenarzysty przez okres kilku miesięcy - nie było czasu. I to już serio jest weird.
Nowy art dir - spoko gościu, ale bez znajomosci tego jak się robi gry, to była pierwsza duza. Był znacznie tańszy od poprzedniego i sluchal się PM w stu procentach, to zalety. Z wad? Dzięki niemu postaci wyglądają jak wygladają, a nie jak bylo początkowo - miały wygladac jak z obrazów (co imho, bo stylizowana grafika jeest uproszczona) było znacznie lepszą decyzją.


Organizacja pracy w tym studio to był zart.
W póxniejszym okresie, w innych miejscach pracy normą były codzienne calle dotyczące story/stanu projektu/dialogów/sprawdzenie i bieząca ocena fragmentów.
W Duscie? Pierwsze story to była opowieść o gosciu płynącym łódką - faktycznie takie opwoaidanie ktore pisał poprzednik. I PM, który był geniuszem i zjadł zeby na grach, uwazał to za super rzecz. W Duście nikt nie wiedział co robi drugia osoba, można było przez tydzień robić coś po cichu bez weryfikacji.
Argumenty PM? Nie bedę robić calli, bo masz być samodzielny i sam robić swoje zadania (kij, że rzeczy związane ze story powinny być omawiane z producentem, game directorem/game designrem/artem) codziennie zeby wiedzieć czy i jak idziemy w jedną strone. Co oznaczało brak weryfikacji, a włąsciwie weryfikacje w etapach kiedy wykonano duzo pracy - i czasem można było zmienic keirunek wcześniej.
Jeśli chodzi o inne rzeczy - w początkowym okresie budżet opierano o nieprzyznane dofinansowanei z Game Inn, które mialo się ziscić, gdyż Jacek był fanem Pisu. Wydano na to kupę pieniedzy - jacyś ludzie z Pm przygototwywali ten projekt - a finalnie nie dostali nic.

Cięcia kosztów równeiż były istotne. Dlatego pozegnano np art dira (chociaz potem szly plotki o jego problemach osobistych xdd rozsiewane przez... ) JW potrafił na jednym ze spotkań wstać i powiedzieć, ze on sobie od ust odejmie, będzie jadł ryz, byleby mieć hajs na grafików - ofc, nie zatrudnił nowych.
Wybrano Unity i robiono projekt na licnecji studenckiej az Unity doszło do tego i zablokowało licencje i wykupiono kilka, ludzie się na nich zmieniali zeby robić update.

W normalnych studiach, które widziałem znacznie pozniej, normą były codzienne calle dotyczące zmian/postępów fabularnych, na któych scenarzysta musiał krótko i treściwie przedstawić co i dlaczego zrobił. Normą byly spotkania designu, na których dyskutowano i przedstawiano zmiany i propozycje designu (art, graficy, story, pm, gd) - tu takich nie było.

Personalne odczucia?
Smieszne zarzuty o brak umiejętności pisania scenariusza (co było zabawne, bo jakoś zadne z pozostałych studiów nigdy nie miało zarzutów. ale to juz personalne, być moze PM faktycznie miał jakieś standardy, których nie spełniałem).
Najbardziej jednak bolało w tym wszystkim to, ze w sytuacji, w której dostajesz info na koniec meisiaca,(dwa misiące przed koncem cyklicznej umowy o dzielo), ze za następny dostajesz tylko połowę wypłąty, masz podpisać porozumienie o dobrowolnym zakońćzeniu współpracy...
A jeśli tego nei zrobisz, to dostajesz info, że ponieważ masz umowę o dzieło na dostarczenie scenariusza (a tego scenariusza w całości nie dostarczyłeś, nie?) to pociągną cie do sadu i kazą oddwać całość, którą ci zapłacili...
I lądujesz z połową kasy, pomimo zapewnień na początku meisiąca ze maja cię wplnach i przedłuzą ci umowę, po tym jak tygodnie robiłeś bezsensowną pracę.
Pomijam, ze była to UoD, a zakres pracy i warunki pracy jak normalna UoP w studio....
TO rozumiesz ze to po prostu krętacze i oszusci.
mam creditsy w fajnych miejscach. Tutaj? Nie bo przecież nie pracowałem, byłem tylko na UoD, a to coś innego.
Więc, jeszcze raz, dziękuję za uwagę, życzę sukcesów na innych spólkach. A chłopakom sukcesów w nowych miejscach pracy.

Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez Redakcję przed publikacją.

Bonnier Business (Polska) Sp.z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za informacje publikowane na Forum, szczególnie fałszywe lub nierzetelne, które mogą wprowadzać w błąd w zakresie decyzji inwestycyjnych w myśl artykułów 12 i 15 Rozporządzenia MAR (market abuse regulation). Złamanie zakazu manipulacji jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

Zamieszczanie na Forum propozycji konkretnych decyzji inwestycyjnych w odniesieniu do instrumentu finansowego może stanowić rekomendację w rozumieniu przepisów Rozporządzenia MAR. Sporządzanie i rozpowszechnianie rekomendacji bez zachowania wymogów prawnych podlega odpowiedzialności administracyjnej.

Przypominamy, że Forum stanowi platformę wymiany opinii. Każda informacja wpływająca na decyzje inwestycyjne pozyskana przez Forum, powinna być w interesie inwestora, zweryfikowana w innym źródle.

[x]
THEDUST 5,32% 0,95 2025-10-29 15:00:00
Przejdź do strony za 5 Przejdź do strony »

Czy wiesz, że korzystasz z adblocka?
Reklamy nie są takie złe

To dzięki nim możemy udostępniać
Ci nasze treści.