Dnia 2025-05-17 o godz. 20:15 ~ka napisał(a):
> Dnia 2025-05-17 o godz. 18:03 ~Kosiarz napisał(a):
> > Warto spojrzeć na temat sobotnich tłumów w galeriach z szerszej perspektywy. To, co widzimy – przepełnione parkingi, kolejki do kas, ruch w CCC – to nie tylko kwestia zakupów. Galerie handlowe w Polsce pełnią dziś funkcję tzw. „trzeciego miejsca” – po domu i pracy – o czym pisał Ray Oldenburg. W weekendy, zwłaszcza przy niepogodzie, stają się formą rozrywki, społecznego rytuału i taniej rekreacji, szczególnie w gospodarce doświadczeń opisanej przez Pine’a i Gilmore’a.
> >
> > Dane, które potwierdzają trend:
> > Według GfK, w I kwartale 2025 odwiedzalność galerii handlowych wzrosła o 11% r/r, szczególnie w soboty.
> > Ponad 70% odwiedzających deklaruje, że ich celem nie są tylko zakupy, ale też „spacer, kawa, dzieci się pobawią”.
> > Tylko w marcu 2025 sprzedaż w kategorii moda i obuwie wzrosła o 7,2% r/r (Eurostat/PMR).
> >
> > Co do samego CCC to już nie raz się wypowiadałem ale dodam, że mimo że czynsze spadają, koszty osobowe i logistyka rosną. Do tego wysoka sezonowość sprzedaży (zwłaszcza w modzie) może łatwo przełożyć się na kolejne kwartały „na czerwono”.
>
> Co pisał Ray Oldenburg to jeszcze nie wiem, ale wiem, że dzisiejsza sobota jest najlepszą w tym roku pod względem i ruchu i obrotów w galeriach. Oddanie handlowych niedziel zmieniłoby sytuację w handlu. W tygodniu w galeriach są pustki, już nawet są dni kiedy ’’Apaczy’’nie ma. Jeden super dzień w tygodniu nie nadrabia, a przez to, że jest wysoka odwiedzalność spacerowa, a nie zakupowa, to trudno się rozmawia o czynszach, bo statystyki spacerowe „rosną”, kapcie powinni dawać jak w muzeum, to sprzątanie by było tańsze…
>
"Do muzea niech lepiej nie wchodzi i tymi łapskami niech nie dotyka. W tramwaju niech sobie podotyka...." :-)
Ale abstrahując od głównego tematu postu to pomysł z kapciami muzealnymi daje początek ciekawej idei. A to pokazuje siłę i istotę takich miejsc jak to forum będącej platformą wymiany myśli dla lepszego jutra. Co prawda ciężko sobie wyobrazić na wejściu do galerii bileterki z psami bez kagańców rozdających kapcie z frotką by odciążyć personel sprzątający to np: jakiś specjalny rodzaj podeszw w tradycyjnych butach, które w zetknięciu z posadzką galeriii absorbowałyby z nich brud zamiast go na nią nanosić to byłoby już coś. Wówczas koszty utrzymania czystości podłóg zostałyby przeniesione na nieświadomych klientów, którzy ów brud wynosiliby na zewnątrz obiektów wprost do swoich samochód i domów - to z kolei przełożyłoby się na zwiększoną sprzedaż środków czystości dla gospodarstw domowych i obroty myjni samochodowych. Myśleć ludzie, myśleć... bo jak wiadomo czas leci.