Pisanie w obecnej sytuacji o wzrostach to pobożne życzenia. Giełdy światowe na czele z USA weszły w nową falę spadkową. Surowce, o które miały mieć najgorsze za sobą dziś pokazały swoją prawdziwą siłę 7% na ropie przy obecnych poziomach to katastrofa. Zobaczymy, co powiedzą środowe dane o zapasach ropy w USA, jeżeli okażą się niekorzystne to przebijamy ostatnie dno na 35 i w niedługiej perspektywie możemy testować okolice 26-27dol., Co do USA wyglądają fatalnie i jeśli wynik ALCOA okaże się kiepski to zacznie się prawdziwy wodospad. W takiej atmosferze nasz ‘grajdołek’ poleci szybciutko.