Myślę i myślę i nie mogę się domyślić dlaczego Drogi Moderatorze usunąłeś ten post. Ja tylko starałem się odpowiedzieć forumowiczowi i przedstawić motywy swojego postępowania.
Cóż, spróbuję jeszcze raz pomijając chyba "kontrowersyjne" momenty.
Tak więc jestem tylko pokornym człekiem, który śladem papieża Franciszka porzucił pęd za dobrami doczesnymi i postanowił oddać swoje dobra bliźniemu. W moim przypadku jako bliźniego wybrałem Pana Bekkara, który ujął mnie swoją skromnością.
W dodatku przekazałem mu moje oszczędności ze sporym wyprzedzeniem względem pontyfikatu F. ale widać natchnął mnie Duch Ś.
W tym miejscu pomijam pewną cechę pana B., która przeważyła jego wybór, więc chyba post może zostać.