Ty piszesz nienawidzi, ja piszę, że traktuje się Tuska podobnie jak on traktował Kaczyńskich, gdy wygrali wybory. Tyle że w 10% tego co wyprawiał Tusk.
Ok Kaczyńscy może i dawali się prowokować ale czy taki "mąż stanu" powinien ich obrażać, tylko dlatego, że przegrał wybory? Teraz nagle obudził się i widzi, że też może być krytykowany? Tylko, że teraz krytykuje się Go za to co robi źle, a nie za to że jest chudy, czy że jest ryżawy. Widzisz różnicę? Bo ja widzę.
Nic nie napiszesz o zasługach Tuska w windowaniu wigu na historyczne szczyty. Wtedy zachowywał się jak paw. Inna sprawa, że w swoim pędzie do władzy, dał się wystawić. Dostał swoją zabawkę (władzę) w idealnym (dla opozycji) momencie. Naobiecywał cudów a tu taka klapa. I dobrze. Może zacznie myśleć zanim coś obieca.