Afera maseczkowa.
"To jest tak podłe, że aż ręce opadają. Ale od początku…
➡️ 16 marca 2020 r. Łukasz G., który nigdy wcześniej nie handlował sprzętem medycznym – za to jeździł na rodzinne wyprawy narciarskie z ministrem Panem Łukaszem Szumowskim – oferuje Ministerstwu Zdrowia… maseczki. Zapowiada się deal życia.
➡️ Kilka dni później żona instruktora narciarskiego rejestruje w Zakopanem jednoosobową działalność gospodarczą pod nazwą Kaja. Firma, w dniu swojego powstania, wystawia ministerstwu pierwszą fakturę – z dużą ilością zer. W pierwszej transzy resort kupuje ok. 100 tys. maseczek po ok. 42 zł brutto za sztukę. I chociaż cena rynkowa to… ok. 2 złote – ministerstwu to nie przeszkadza.